Wskaźnik nastrojów na rynku nieruchomości wzrósł o 6 pkt kw/kw do 53,5 pkt w I kwartale 2025 roku, na co wpłynęły m.in. rządowe zapowiedzi programu dopłat do kredytów oraz nieco większa elastyczność cenowa sprzedających, wynika z badania portalu Nieruchomosci-online.
Rok wcześniej wskaźnik nastrojów wyniósł 55,6 pkt w I kw.2024 r., podano.
„Chociaż program dopłat do kredytów jeszcze nie wystartował, to już sama zapowiedź z lutego wystarczyła, aby nastroje poprawiły się. Więcej osób zaczęło się rozglądać, wróciły pytania o oferty, pojawiła się nadzieja, iż coś 'ruszy’. Rynek jednak wciąż działa bardzo ostrożnie” – powiedział Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online, cytowany w materiale.
„Lepsza ocena nastrojów to także efekt mniejszego szaleństwa cenowego. Wprawdzie podstawą rynku wciąż są wysokie ceny, które zostały wygenerowane przez poprzednie wsparcie rządowe, ale osoby sprzedające w wielu miastach są bardziej skłonne do obniżek. Swoje zrobiła też zbliżająca się wiosna, która zawsze uaktywnia część kupujących” – dodał.
Na ogólny wynik nastrojometru rynku nieruchomości składają się oceny wszystkich kategorii nieruchomości, czyli mieszkań, domów, działek, najmu i obiektów komercyjnych. W I kwartale 2025 r. poprawa nastrojów odczuwalna była w każdym typie nieruchomości, chociaż o różnym nasileniu, wskazano.
W przypadku mieszkań z rynku wtórnego, w I kw. lekki wzrost popytu na swoim lokalnym rynku odczuło 42% pośredników biorących udział w badaniu Nieruchomosci-online.pl. W kategorii działek budowlanych takiego zdania było 40% agentów. Podobnego impulsu nie widać jeszcze w domach jednorodzinnych, gdzie większość pośredników mówiła jeszcze o stabilizacji popytu (36%). Większych zmian nie ma także na rynku wynajmu mieszkań.
Nastroje poprawiły się wszędzie w porównaniu do IV kw. 2024 r., ale każdy typ nieruchomości wciąż jest niżej oceniany niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, zaznaczono.
„Podsumowując: rynek nieruchomości lekko ożywił się na początku 2025 r., ale cały czas działa w trybie 'czekam i obserwuję’. Przez niepewność spowodowaną brakiem startu programu mieszkaniowego i obniżek stóp procentowych, wiele decyzji jest odkładanych na później. Kupujący szukają, porównują i rozważają. Sprzedający dzielą się na tych, którzy liczą na wzrost cen w przyszłości i tych, którzy wolą sprzedać już teraz. choćby taniej, ale szybciej” – powiedział Bieńkowski.
W badaniu, które przygotował portal Nieruchomosci-online we współpracy z Uniwersytetem Ekonomicznym we Wrocławiu, wzięło udział blisko 1400 pośredników z całej Polski.
Źródło: ISBnews