Wyższe cła na wieprzowinę z UE do USA – co muszą wiedzieć eksporterzy

2 godzin temu
Zdjęcie: Wyższe cła na wieprzowinę z UE do USA – co muszą wiedzieć eksporterzy


Od 7 sierpnia każdy kilogram mięsa, który wyrusza z UE do Stanów Zjednoczonych, podlega teraz jednolitej stawce celnej 15 proc.. Początkowo miało się to stać już 1 sierpnia, ale Amerykanie… jak to bywa w wielkiej polityce handlowej – potrzebowali więcej czasu, by wydać swoje rozporządzenie wykonawcze.

Stawka 15 proc. – dużo czy mało?

Dla świeżego i mrożonego mięsa oznacza to spory wzrost kosztów w stosunku do poprzednich 0 proc., jakie obowiązywały w ramach kontyngentów taryfowych. Przetworzone produkty wieprzowe również nie unikną tej stawki w przyszłości. Dla wielu europejskich producentów to sygnał: czas przyjrzeć się strategiom eksportowym i zastanowić, gdzie najlepiej skierować swoje towary.

Kto poczuje różnicę najbardziej?

Najbardziej czuły będzie eksport z krajów, które tradycyjnie sprzedają najwięcej wieprzowiny poza Europę – Danii, Hiszpanii, Włoch i Holandii.

Mały rynek, duża uwaga

Eksport do USA to zaledwie 2,5 proc. całkowitego europejskiego eksportu wieprzowiny. W ubiegłym roku z UE do Stanów trafiło 100 000 ton mięsa na 4,2 mln ton całkowitego eksportu. Czyli, mówiąc obrazowo, Ameryka to raczej boczny tor niż główna autostrada dla unijnych producentów.

Chińska furtka w tle

Co ciekawe, świat handlu jest pełen paradoksów. Na rynku chińskim cła na amerykańską wieprzowinę właśnie wzrosły z 57 do 87 proc., bo Pekin zniosł wcześniejsze zwolnienia. To otwiera potencjalnie nowe możliwości dla europejskich dostawców, którzy teraz mogą zająć przestrzeń na chińskim rynku.

Dla Polski zmiany w USA mają stosunkowo niewielkie znaczenie. Istotne jest natomiast to, iż kierowanie części eksportu na rynki azjatyckie pozwala uniknąć nadmiernego nagromadzenia wieprzowiny w Europie.

Idź do oryginalnego materiału