Cena pszenicy zaliczyła wczoraj gwałtowny spadek w Chicago. Na mniejszą skalę ceny spadały również w Paryżu. Zyskiwał za to rzepak.
Ceny pszenicy i kukurydzy w dół
Główną rolę na rynkach odgrywają w tej chwili zapowiedzi dotyczące polityki celnej USA; informacja o 25-procentowych stawkach na towary z USA, Meksyku i Kanady doprowadziła do wzrostu wartości dolara. Dodatkowym czynnikiem była wstępna prognoza USDA, w której oczekuje się wyższych niż w zeszłym roku zapasów końcowych pszenicy i kukurydzy. Ponadto w badaniach amerykańcy farmerzy zadeklarowali wyższe areały zasiewów tych zbóż.
W efekcie cena pszenicy spadła w Chicago o o 3,4% do 546,75 centów za buszel. Skala spadków w Paryżu była mniejsza, m.in. ze względu na słabnące wobec dolara euro i wyniosła zarówno w kontrakcie na marzec jak i wrzesień nieco ponad 1% (odpowiednio 220,5 i 229,5 EUR/t). Kukurydza staniała w Chicago o 2,82% do 481 ct/bu, zaś w Paryżu o 0,23% do 219,75 EUR/t, choć cena w kontrakcie listopadowym nieco wzrosła.
Cena rzepaku rośnie
Niska podaż i słabsze euro sprzyjały cenie rzepaku, która wzrosła na Matifie o 1,22% do 538 EUR/t. Inaczej sytuacja wyglądała za oceanem; w USA soja traciła ze względu na mocniejszego dolara, zaś kanadyjski rzepak staniał ze względu na wspomniane cła, które bez wątpienia odbiją się negatywnie na kanadyjskim eksporcie do Stanów Zjednoczonych.