Jabłka mają wręcz podręcznikowe wybarwienie
Tak sprzyjających wybarwianiu się jabłek warunków pogodowych nie mieliśmy od kilku sezonów. Potwierdza to Łukasz Widłak, specjalista AgroFresh. – jeżeli chodzi o wybarwienie owoców, to w tym roku obserwujemy wręcz podręcznikowy rumieniec. Odpowiadają za to chłodne noce, z którymi mieliśmy do czynienia kilka tygodni temu oraz obecne warunki pogodowe – mówi. Zawsze zdarzą się wyjątki, jednak jego zdaniem nie powinniśmy narzekać. W poprzednich latach mieliśmy znacznie większe problemy w tym aspekcie.
Jego zdaniem, rozmiar owoców na ogół także można uznać za zadowalający. – Są i sadownicy, którzy narzekają na wielkość jabłek, jednak według mnie, uśredniając możemy uznać, iż jest ona optymalna. Uważam, iż jabłka odmian z grupy Jonagolda mają bardzo dobry rozmiar do sprzedaży na rynek krajowy czy eksportu – od 7 do 8,5 cm. W poprzednich latach często spotykaliśmy się z przerostami powyżej 9 cm, ale w tym roku takich problemów raczej nie będzie. Chociaż przymrozki wyrządziły straty, trzeba też pamiętać, iż mniejsze rozmiary są efektem niskich temperatur podczas podziałów komórkowych. W efekcie przerosty obserwujemy w tym roku rzadko – wyjaśnia.
Warunki sprzyjają, ale zbiorów nie powinniśmy przeciągać
Według Łukasza Widłaka, możemy też przyjąć, iż tegoroczne zbiory przebiegają wyjątkowo systematycznie i bez pośpiechu. Sprzyja temu spokojna jesień z umiarkowanymi temperaturami i małą ilością deszczowych dni. Otwarte jest okno zbioru dla Szampiona, Golden Deliciousa i Red Jonaprinca. Warunki pogodowe są sprzyjające – brak upałów, zimne noce. Jednak trzeba pamiętać, iż optymalne okno zbiorów trwa od 5 do 10 dni. Niskie temperatury mogą je nieco wydłużyć, ale owoce dojrzewają zgodnie z cyklem etylenowym i trzeba je zebrać na czas. – Dlatego przestrzegałbym przed nadmiernym przeciąganiem zbioru mimo iż temperatury wydają się temu sprzyjać – podkreśla.
Red Delicious – kontrolujmy sytuację
Specjalista zwraca też uwagę, aby mieć też na uwadze odmianę Red Delicious. Na dojrzałość zbiorczą musimy jeszcze poczekać, ale przeprowadzał już testy w 2,3-letnich kwaterach, a także na jabłkach z drzew o bardzo niskim plonowaniu i wyniki wskazywały na gotowość do zbioru. – Podkreślę, iż w większości sadów na zbiory tej odmiany musimy jeszcze poczekać, ale wyniki testów z młodszych kwater powinny być dla nas sygnałem – mówi. Ligol, Alwa, Idared – te odmiany będą zbierane w ostatniej kolejności.