Źle wykorzystane 800+? Polskie rodziny mogą mieć duży problem z otrzymywanymi pieniędzmi od rządu

9 miesięcy temu

Wciąż trwa duża euforia związana z wejściem w życie 800+ od nowego roku. 300 złotych więcej na każde dziecko dość mocno rozbudza nadzieje Polaków na poprawę życia. I to właśnie ta nadzieja może okazać się zderzeniem niczym ze ścianą w 2024 roku. Większa ilość pieniędzy przelewana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych wcale nie przyczyni się do tego, iż życie polskich się zmieni. Będzie takie samo jak było kilka lat wcześniej.

Jak zmieni życie Polaków 800+?

fot. freepik

Mało kto pamięta jaki cel przyświecał programowi Rodzina 500+, a niebawem 800+. Jest to program socjalny mający być wsparciem dla polskich rodzi i być ukierunkowany w duże mierze na rozwój dziecka. Bardzo jednak często cała suma pieniędzy wpada do domowego budżetu,. Rodzice traktują te pieniądze jako dodatek do tego, aby przetrwać do następnego miesiąca.

I trudno się temu dziwić, bowiem sytuacja w kraju jest taka, a nie inna. Zwraca uwagę na to choćby sam pomysłodawca tego programu. Mówi on jasno, iż nie jest to program dla dzieci, ale już program polityczny, co niestety jest bardzo złe. Prof. Julian Auleytner nie z taką myślą tworzył coś, co miało być realnym wsparciem, a kajdankami do tego, aby rodzina mogła w ogóle funkcjonować.

Dlatego też polskie rodziny będą miały trudno z otrzymywanymi pieniędzmi. Dziś wile gospodarstw domowych nie wyobraża sobie przetrwania 30 dni bez dodatkowych 500, 1000 czy 1500 złotych. Niebawem te kwoty będą większe, a polskie rodziny staną się jeszcze większymi zakładnikami przy 800+. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby to, gdyby same zarobki pozwalały na to, aby móc spokojnie żyć i funkcjonować. A pieniądze z programu socjalnego były tylko dodatkiem do życia.

fot. freepik

Łatwiejsze życie na trudne czasy

300 złotych więcej na koncie za każde dziecko na pewno poprawi sytuacje wielu polskich rodzin. W zasadzie doprowadzi do tego, iż dana rodzina będzie mogła żyć na podobnym poziomie jak wcześniej. Tyle tylko, iż tak jak podkreślają wszyscy – będzie to złudne, bowiem wychodzimy z dołka, a nie pniemy się powyżej danego poziomu finansowego. Zbliżamy się do zera, a więc do stanu, w którym będzie można w miarę normalnie funkcjonować.

Choć tak naprawdę do normalności wciąż daleka droga, a 800+ tego nie poprawi, a pogorszy sytuację. Do tego dojdzie jeszcze znaczna podwyżka najniższej krajowej dla około 3 milionów Polaków. To wszystko sprawi, iż inflacja znów będzie się nakręcać na nowo, a firmy chętniej podnosić ceny. Bo przecież Polak lubi wysokie ceny i jest już do nich przyzwyczajony.

fot. freepik
Idź do oryginalnego materiału