Nie tylko duże kradzieże generują problemy – drobne, ale systematyczne straty bywają równie dotkliwe. Przekonał się o tym właściciel gospodarstwa w powiecie szamotulskim, który od kilku tygodni obserwował znikanie plonów ze swoich tuneli foliowych.

Monitoring ujawnia złodziei
Zaniepokojony rolnik zdecydował się na zamontowanie kamer. To okazało się kluczowym krokiem – nagrania ujawniły dwóch mężczyzn regularnie wynoszących torby pełne pomidorów. Straty oszacowano na ponad 1000 złotych, a dodatkowo sprawcy uszkodzili kilkanaście krzewów, co zwiększyło rozmiar szkód.
Znani policji recydywiści
Nagrania nie pozostawiły wątpliwości – zarówno właściciel gospodarstwa, jak i policjanci gwałtownie rozpoznali sprawców. Okazali się nimi dobrze znani funkcjonariuszom mieszkańcy Obrzycka – 30-latek i 63-latek. Mężczyźni działali od końca lipca do początku sierpnia, a 8 sierpnia zostali zatrzymani i przewiezieni do jednostki policji w Szamotułach.
Konsekwencje prawne
Obaj przyznali się do winy. Prokuratura przedstawiła im zarzuty kradzieży w warunkach recydywy, co oznacza surowsze konsekwencje. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowiedzą za wykroczenie związane ze zniszczeniem roślin.
Błaha sprawa? Niekoniecznie
Choć mowa o pomidorach, sprawa pokazuje, iż kradzież plonów to realny problem, a straty rolników – zarówno materialne, jak i produkcyjne – nie mogą być bagatelizowane. Tym razem sprawców gwałtownie namierzono, ale nie każdy gospodarz ma takie możliwości. Dlatego przypadek z Obrzycka to istotny sygnał ostrzegawczy: nawet drobne kradzieże mogą skończyć się przed sądem.