Zrywacie Konferencję? Importowana z Zachodu jest już na marketowych półkach

17 godzin temu

Zbiory ruszyły, a na półce Konferencja z importu

Kolejny rok z rzędu notujemy tę samą sytuację w przypadku gruszek. Dziwnym zbiegiem okoliczności gruszki odmiany Konferencja z Belgii pojawiły się w sklepach największej sieci marketów na przełomie sierpnia i września. Sadownicy twierdzą, iż nie ma tu mowy o przypadku…

Z jednej strony nie produkujemy na tyle dużo gruszek w Polsce, żeby zaspokoić krajowy popyt przez cały rok. Ponadto nie przechowujemy tych owoców tak długo, żeby mogły być dostępne do momentu rozpoczęcia nowych zbiorów. Zatem import nie jest niczym złym i co roku systematycznie zwiększa się od marca do początku zbiorów.

Problem polega na tym, iż importowana Konferencja nie była na stałe w ofercie sieci w okresie letnim. Fakt, iż owoce pojawiły się ofercie na przełomie sierpnia i września budzi kontrowersje wśród sadowników. Krajowa Konferencja trafia do grup producenckich od poniedziałku, zatem wystarczyło poczekać kilka dni i market mógłby je kupić w Polsce, ale tego nie zrobił. Czy jest to gruszka z ubiegłego roku czy z nowych zbiorów jest kwestią drugorzędną.

Jak to wpływa na rynek polskich gruszek?

Tego typu polityka zakupowa nie jest żadną nowością w naszym kraju. Sieci marketów kupują setki ton danego gatunku warzyw czy owoców z zagranicy, a tym samym na tydzień lub dwa wstrzymane są zakupy od krajowych dostawców. Zmagazynowany w grupie tonaż rośnie, a handlowcy godzą się na niższe ceny.

W takich wypadkach nie liczy się wyższa cena zapłacona za importowane owoce, ale korzyść, jaka wyniknie dla marketu w kolejnych tygodniach, gdy kupi w kraju znacznie taniej. Czy właśnie z takim scenariuszem mamy do czynienia opisanym wypadku? Pośrednio potwierdzają to wyjściowe oferty zakupu Konferencji oferowane przez grupy producenckie, które są dość niskie jak na dzisiejsze koszty produkcji.

Idź do oryginalnego materiału