Zycie Stolicy: Ustawa cenzorska przyjęta przez Senat. Czy prezydent Duda ją zawetuje?

serwis21.blogspot.com 1 dzień temu

W ubiegłym tygodniu ustawa cenzorska o "mowie nienawiści" została przyjęta przez Senat (bez poprawek). jeżeli Prezydent Andrzej Duda podpisze przyjętą nowelizację kodeksu karnego, to za:

  • cytowanie fragmentów Biblii;
  • rodzicielski sprzeciw wobec wizyty drag queen oraz ideologii gender w szkole;
  • sprzeciw wobec podważania prawdy o małżeństwie jako związku kobiety i mężczyzny;
  • kąśliwe, ale pozbawione jakiejkolwiek nienawiści żarty i memy (sic!)

każdy z nas będzie mógł trafić na 3 lata do więzienia!

To zatem ostatni moment na obronę wolności słowa w Polsce. Prezydent RP ma 21 dni na podjęcie decyzji o podpisaniu lub zawetowaniu ustawy.

Podpisz petycję o zawetowanie ustawy cenzorskiej

Centrum Życia i Rodziny przygotowało petycję „Stop dyktaturze”, w której apeluje się do Prezydenta o zawetowania ustawy. Jak dotąd podpis pod petycją złożyło już 19 000 osób. podpisów. Ale to wciąż za mało. Zachęcamy do podpisania tej petycji. Czasu jest kilka – petycja wraz z podpisami ma zostać złożona w Kancelarii Prezydenta w piątek, 4 kwietnia.

Można też napisać e-maila do Kancelarii Prezydenta RP ([email protected] , [email protected]) – niech urzędnicy przekażą Panu Prezydentowi, iż presja społeczna w tej sprawie jest ogromna!

Ustawa narusza wolność słowa zagwarantowana w Konstytucji i w aktach prawa międzynarodowego

Jak wskazują Ordo Iuris oraz Centrum Życia i Rodziny:

ustawa uderza w wolność słowa, zagwarantowaną wprost nie tylko w Konstytucji RP, ale też w licznych aktach prawa międzynarodowego (takich jak Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, Europejska Konwencja Praw Człowieka czy Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej), w których wielokrotnie stwierdzono, iż wolność wypowiedzi jest fundamentem społeczeństwa demokratycznego.

Również Europejski Trybunał Praw Człowieka jednoznacznie potwierdził, iż wolność wypowiedzi, będąca jednym z zasadniczych fundamentów demokratycznego społeczeństwa i jednym z podstawowych warunków jego postępu i rozwoju każdego człowieka ma zastosowanie nie tylko do „informacji” lub „idei”, które są przyjmowane przychylnie lub uważane za nieobraźliwe czy też obojętne, ale także do tych, które obrażają, szokują lub niepokoją.

Warto także przywołać konkretne przykłady kneblowania chrześcijan, cenzurowania nauki Kościoła i prześladowania krytyków ideologii gender w państwach, które wprowadziły już podobne przepisy.

W Irlandii o „mowę nienawiści” oskarżano irlandzkiego biskupa, który w swoim kazaniu odnosił się do rozpowszechniającej się „zsekularyzowanej i bezbożnej kultury”. W Finlandii była minister spraw wewnętrznych Päivi Räsänen stanęła przed sądem za cytowanie Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian, który został uznany za „mowę nienawiści” wobec homoseksualistów. W Anglii doszło już kilkukrotnie do aresztowania osób modlących się w myślach pod klinikami aborcyjnymi.

Ofiarą ideologicznej cenzury padają rodzice sprzeciwiający się indoktrynowaniu dzieci, stacje telewizyjne emitujące spoty broniące rodziny, feministki zauważające, iż mężczyzna identyfikujący się jako lesbijka nie może być matką, publicyści sceptyczni wobec postulatów ruchu LGBT, nauczyciele odmawiający nauczania o istnieniu kilkudziesięciu płci, osoby opowiadające o swoim doświadczeniu porzucenia praktyk homoseksualnych czy profesorowie referujący definicję rodziny jako podstawowej i naturalnej komórki społeczeństwa, opartej na związku kobiety i mężczyzny.

To od Prezydenta Andrzeja Dudy zależy dziś, czy Polska podzieli los tych państw. jeżeli przyjęta w parlamencie ustawa wejdzie w życie, już sam strach przed rozpoczęciem postępowania sądowego wykreuje „efekt mrożący” i spowoduje autocenzurę u wielu osób, które zrezygnują z wyrażania własnych opinii, bojąc się reakcji organów ścigania.

Do e-maila do Kancelarii Prezydenta można dołączyć także link do listu otwartego, w którym do zawetowania ustawy wzywają Prezydenta Dudę wybitni filozofowie, dziennikarze, publicyści i przedstawiciele środowisk akademickich. Wśród sygnatariuszy listu są między innymi prof. Ryszard Legutko, prof. Andrzej Nowak, prof. Zdzisław Krasnodębski, prof. Wojciech Roszkowski, Paweł Lisicki, Rafał Ziemkiewicz, Łukasz Warzecha, Bronisław Wildstein czy Tomasz Wróblewski.

Silny głos sprzeciwu jest potrzebny także po to, by następny prezydent nie ważył się podpisać podobnej ustawy. A zagrożenie jest realne, o ile wygra Rafał Trzaskowski.

Idź do oryginalnego materiału