
Bakterioza pierścieniowa ziemniaka przez cały czas stanowi duży problem w sektorze produkcji ziemniaka w Polsce. Dlatego rolnicy wnioskują o przywrócenie systemu odszkodowań za straty spowodowane przez tą groźną chorobę kwarantannową.
Bakterioza pierścieniowa ziemniaka jest głównym źródłem problemów, z którymi boryka się produkcja ziemniaka w Polsce. W związku z tym, Krajowa Rada Izb Rolniczych zaapelowała do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o interwencję w postaci przywrócenia dopłat zniesionych w ubiegłym roku.
Jakie straty powoduje bakterioza pierścieniowa ziemniaka?
Bakterioza pierścieniowa ziemniaka to groźna choroba kwarantannowa, której zwalczanie jest w Polsce obowiązkowe. Jej sprawcą są bakterie Clavibacter michiganensis ssp. sepedonicus (Cms). Patogen przenosi się głównie poprzez zainfekowane bulwy, glebę, narzędzia i maszyny. Infekcja może przebiegać bezobjawowo, ale może również powodować duże straty w uprawie.
Przy czym stwierdzenie obecności bakterii wiąże się z surowymi ograniczeniami prawnymi. Bowiem wymaga obowiązkowej kwarantanny i zakazu upraw na porażonych polach przez co najmniej trzy lata. Ściśle mówiąc, wykrycie bakteriozy w partii ziemniaków oznacza konieczność likwidacji zainfekowanego materiału, zwłaszcza sadzeniaków. A także zastosowania przepisów kwarantannowych, tj. dokładnego oczyszczenia i dezynfekcji wszystkich maszyn, narzędzi, środków transportu i przechowalni, które miały kontakt z porażonym materiałem roślinnym. Ponadto porażone pola wymagają wyłączenia z uprawy roślin żywicielskich bakterii przez co najmniej trzy sezony.

Stwierdzenie obecności sprawcy bakteriozy pierścieniowej ziemniaka wiąże się z surowymi ograniczeniami prawnymi i ogromnymi kosztami ponoszonymi przez rolników w związku z koniecznością utylizacji całej partii ziemniaków i dezynfekcji sprzętu i pomieszczeń.
fot. Anna Maciejuk
Polski sektor produkcji ziemniaków zagrożony
Chociaż w ostatnim sezonie powierzchnia uprawy ziemniaków w Polsce uległa zwiększeniu, to generalnie nasz kraj w ostatnich latach traci znaczenie w Europie. Jak podaje Krajowa Rada Izb Rolniczych, najważniejszym problemem jest bakterioza pierścieniowa ziemniaka. Gdyż w przypadku wykrycia choroby choćby w jednej próbce, rolnicy muszą utylizować cały materiał siewny.
Obecnie w Polsce działa jedynie 169 producentów sadzeniaków, którzy są fundamentem całego sektora ziemniaczanego. Ich produkcja zasila m.in. fabryki frytek, chipsów i skrobi, a także pakownie ziemniaków jadalnych. Łączna wartość rynku sięga miliardów złotych i ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa żywnościowego kraju — argumentuje Krajowa Rada Izb Rolniczych.
Potrzeba wsparcia krajowej produkcji sadzeniaków
W poprzednich latach obowiązywał system rekompensat, pokrywających 80% strat w przypadku stwierdzenia bakteriozy pierścieniowej ziemniaka. Jednak przepisy zmienione w czerwcu 2024 r. zlikwidowały te dopłaty. Według samorządu rolniczego, bez dopłat rolnicy są pozostawieni sami sobie. Pozostają sami z ogromnym ryzykiem finansowym i produkcyjnym.
Według KRIR:
Likwidacja dotacji w wysokości ok. 15–20 mln zł rocznie zagraża stabilności rynku wartego miliardy. Zaś brak tego wsparcia może doprowadzić do konieczności importu sadzeniaków i załamania krajowej produkcji.
Rolnicy apelują o przywrócenie dopłat i zmianę przepisów
Dlatego samorząd rolniczy wystąpił do ministerstwa rolnictwa z wnioskiem o:
- przywrócenie systemu odszkodowań dla gospodarstw dotkniętych bakteriozą pierścieniową ziemniaka;
- możliwość odwołania się od wyników badań i weryfikacji ich w niezależnych laboratoriach;
- pobieranie próbek z pola zamiast z magazynu;
- badania ziemniaków wysadzanych w Polsce (obecnie 70% rynku jest poza kontrolą);
- jasne wytyczne i jednolitą interpretację przepisów;
- zakończenie procedur badań i ewentualnych odwołań do końca roku kalendarzowego.
Będą rekompensaty za straty spowodowane bakteriozą ziemniaka?
Tymczasem resort rolnictwa odpowiedział, iż zgłaszane postulaty izb wykraczają poza delegację ustawową. Zatem nie mogą zostać uwzględnione w bieżących pracach legislacyjnych. Jednocześnie ministerstwo rolnictwa przypomniało, iż w bieżącym roku wprowadzono już dwa rozporządzenia, ułatwiające życie producentom ziemniaków. Mianowicie:
- skrócono wymogi badań do uzyskania statusu miejsca produkcji wolnego od bakteriozy (z trzech sezonów do dwóch);
- wydłużono ważność badań (z jednego roku do dwóch),;
- obniżono o 90% opłaty za badania bulw ziemniaka przeznaczonych do sadzenia (z tzw. samozaopatrzenia).
Dodatkowo wprowadzono ułatwienia w wysyłce ziemniaków z powiatów wolnych od choroby lub o niskim jej nasileniu. A także
opracowano wytyczne dotyczące eksportu ziemniaków do państw trzecich (m.in. Mołdawii, Norwegii, Serbii, Ukrainy i Wielkiej Brytanii). w tej chwili prowadzi się starania, by znieść dodatkowe wymogi przy eksporcie ziemniaków do innych państw UE. Zapowiedziano także dalsze prace nad rozwiązaniami wspierającymi rynek ziemniaka. Jednakże póki co nie przewiduje się przywrócenia systemu rekompensat dla producentów ponoszących straty w wyniku bakteriozy pierścieniowej ziemniaka.
Źródło: www.wir.org.pl