Banki na celowniku UOKiK. Tak mieli sprawdzać zdolność kredytową. Polacy mogli płacić dużo więcej

5 godzin temu
Zdjęcie: Czym zajmuje się UOKiK? Fot. pexels.com / jibarofoto.com / istockphoto.com / Patryk_Kosmider


Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające dotyczące kredytów hipotecznych oraz konsumenckich. Okazuje się, iż chcąc sprawdzić różne oferty banków klienci narażali się na przykre konsekwencje, przez co ich zdolność kredytowa mogła być obniżona.
w tej chwili kupno wymarzonego mieszkania nie należy do najłatwiejszych zadań, a powodów takiego stanu rzeczy jest co najmniej kilka. Przede wszystkim samo znalezienie odpowiedniego lokum bywa problematyczne, do tego w wielu przypadkach ceny za metr kwadratowy po prostu zwalają z nóg. Sprawy wcale nie ułatwia wzięcie kredytu, gdyż najpierw trzeba uzbierać na wkład własny (ok. 20 proc. wartości mieszkania), następnie go dostać, a potem spłacać wcale nie najniższe raty. Do tego dochodzi kolejny problem, o którym zaledwie dwa dni temu poinformował UOKiK. Lepiej usiądźcie.


REKLAMA


Zobacz wideo "Wy tu tak żyjecie?". Mieszkalnictwo w Polsce [Co to będzie odc.13]


Jakimi sprawami zajmuje się UOKiK? Na świeczniku banki i kredyty
Decydując się na zakup mieszkania na kredyt, zainteresowani najczęściej odwiedzają co najmniej kilka banków, by poznać różne oferty i wybrać tę, która będzie dla nich najkorzystniejsza. Okazuje się, iż takie działanie, choć jak najbardziej racjonalne, mogło nieść za sobą niezbyt przyjemne konsekwencje. Mowa o mechanizmie, który z każdym kolejnym zapytaniem miał zaniżać zdolność kredytową klienta, a przy tym, jak informuje biznesinfo.pl, równocześnie sprawiać, iż proponowane mu prowizje i opłaty dotyczące pożyczki wzrastały. Na trop procederu wpadł Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który 10 marca 2025 roku powiadomił o wszczętym w tej sprawie postępowaniu wyjaśniającym. Bada w nim, czy mogło dojść do ograniczenia konkurencji w sektorze bankowym.


Jak możemy przeczytać na portalu uokik.gov.pl, banki oceniają zdolność kredytową każdego konsumenta m.in. z pomocą modelu scoringowego BIK. Tam z kolei odbywa się to nie tylko na podstawie zaciągniętych pożyczek, obecnego zadłużenia, ilości zobowiązań oraz historii, w jaki sposób były spłacane, ale także częstotliwości i samej liczby zapytań kredytowych. Oznacza to, iż szukając dla siebie najlepszej oferty i składając zapytania do różnych banków, możesz nieświadomie pogarszać swoją zdolność. I to niezależnie od tego, czy otrzymałaś decyzję kredytową.
- Od kilku miesięcy analizujemy zasady i warunki oceny zdolności kredytowej, mamy bowiem podejrzenia, iż model scoringowy BIK może ograniczać konkurencję pomiędzy bankami - wyjaśnił prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Możliwy proceder porównał do sytuacji, w której klient chcący poznać różne oferty związane z abonamentem telefonicznym zgłosił się do kilku firm. To miałoby skutkować wymianą informacji o nim pomiędzy przedsiębiorstwami i pogorszeniem warunków kolejnych przedstawianych mu ofert.


UOKiK wszczął postępowanie Pieniądze. Fot. pexels.com / Gosia K


Możliwe, iż tak obliczano twoją zdolność kredytową. Mogła spadać wraz z zapytaniami
W skrócie: gdy ktoś składał wniosek o kredyt w kilkunastu instytucjach bankowych, by wybrać najlepszą z ofert, narażał się na obniżenie oceny w BIK. To z kolei powodowało, iż ocena jego zdolności kredytowej mogła być negatywna. Jak zaznacza UOKiK, mechanizm sam w sobie jest antykonkurencyjny, gdyż karze świadomych konsumentów chcących skorzystać z korzystniejszej oferty. Do tego umożliwia przedsiębiorcom wymianę informacji o tym, iż konsument w danym okresie składał zapytania. - Analizowane przez nas mechanizmy mogą trwać od lat i mieć wymierne konsekwencje - przyznał prezes UOKiK.


Jakie kary może nałożyć UOKiK? W tym przypadku mogą być dotkliwe
Obecne postępowanie ma wyjaśnić, czy model oceny scoringowej ogranicza konkurencję i czy służy do koordynacji wymiany informacji o zapytaniach klientów. Problem dotyczy zarówno kredytów hipotecznych, jak i konsumenckich. Zaznaczono jednak, iż postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym podmiotom. Natomiast jeżeli podejrzenia okażą się słuszne, może dojść do wszczęcia postępowania antymonopolowego i nałożenia sankcji w wysokości 10-proc. obrotu. Czy w ostatnich latach udało ci się wziąć kredyt na mieszkanie? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału