Rada Polityki Pieniężnej na swoim marcowym posiedzeniu podjęła decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, co nie zaskoczyło rynku. Główna stopa procentowa pozostaje na poziomie 5,75%, stabilna od 17 miesięcy. Decyzja ta była w pełni zgodna z oczekiwaniami analityków i uczestników rynku, jednak nie rozwiewa licznych wątpliwości dotyczących przyszłych działań RPP, zwłaszcza w kontekście kształtowania się inflacji w najbliższych miesiącach.
Brak zaskoczenia wywołuje coraz więcej pytań
Brak zmian w polityce monetarnej nie oznacza, iż przyszłość wydaje się łatwiejsza do przewidzenia. Choć stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie już 17 miesiąc z rzędu, coraz więcej sygnałów wskazuje na rosnące szanse na ich obniżki w drugiej połowie roku. Ostatnie dane inflacyjne za styczeń pokazały wzrost inflacji do 5,3% r/r (z 4,7% w grudniu), ale jednocześnie spadek inflacji bazowej do 4,0%.
Choć inflacja pozostaje wysoko, to po części wynika to z czynników bazowych i projekcje inflacyjne pokazują umiarkowany spadek w kierunku celu. Projekcje wciąż wskazują, iż szczyt inflacji powinien mieć miejsce na koniec I kwartału 2025 roku, więc już niedługo potencjalnie pojawi się podstawa do rozważania obniżek. jeżeli najnowsze projekcje to potwierdzą, spadek inflacji w kolejnych miesiącach mógłby otworzyć drzwi do luzowania polityki monetarnej.
Niepewność hamulcem dla obniżek
Mimo zachęcających prognoz, RPP pozostaje ostrożna. Duża niepewność geopolityczna i krajowa, szczególnie związana z cenami energii, może skłonić Radę do wstrzymania się z decyzjami o obniżkach, dopóki sytuacja nie ulegnie stabilizacji. Kluczowym czynnikiem są również majowe wybory prezydenckie. Prezes NBP, prof. Adam Glapiński, wielokrotnie podkreślał, iż chce uniknąć zaangażowania w polityczne rozgrywki, co sugeruje, iż obniżki mogą zostać przesunięte na okres po wyborach. W takim scenariuszu pierwszym realnym terminem na obniżki byłby czerwiec. Jednocześnie jednak Ludwik Kotecki, członek RPP wskazywał w trakcie ostatnich wypowiedzi, iż szanse na obniżki pojawią się w III kwartale tego roku. Niemniej za sprawą wyraźnego umocnienia złotego, który w stosunku do dolara jest już mocniejszy o 7%, a w stosunku do euro o 2% od początku tego roku, rośnie szansa na szybszy spadek inflacji. Ten fakt został dostrzeżony przez Goldman Sachsa, który oczekuje aż 4 obniżek w drugiej połowie roku, co miałoby obniżyć stopy procentowe o 100 punktów bazowych do 4,75%. Rynek na ten moment wycenia 1 obniżkę w perspektywie 6 miesięcy i 3 obniżki w perspektywie 12 miesięcy.
Projekcje inflacyjne w centrum uwagi
Dla RPP decydujące znaczenie będą miały marcowe projekcje inflacyjne, które nie tylko pokażą trajektorię inflacji na 2026 roku, kiedy oczekiwany jest spadek do celu na poziomie 2,5%, ale także dadzą wgląd w oczekiwania na 2027 rok. jeżeli potwierdzą one szczyt inflacji w I kwartale tego roku i jej późniejszy spadek, Rada może zyskać solidne podstawy do rozważania obniżek w drugiej połowie roku.
Oczekiwana decyzja, niepewna przyszłość
Decyzja RPP o utrzymaniu stóp procentowych na poziomie 5,75% nie przyniosła niespodzianek, ale pozostawiła wiele znaków zapytania co do przyszłych kroków. Choć obniżki stóp wydają się coraz bardziej prawdopodobne w tym roku, ich czas i skala zależą od szeregu czynników: inflacji, sytuacji geopolitycznej, cen energii czy również politycznych rozgrywek krajowych. Stabilność stóp procentowych pozostawała czynnikiem umacniającym złotego, choć jednocześnie warto wspomnieć, iż nadzieja na pokój na Ukrainie również przyczyniła się do dobrej postawy naszej waluty. Jednak realizacja scenariusza zawieszenia broni i rosnąca szansa na obniżki mogłyby doprowadzić potencjalnie do realizacji zysków na polskim złotym dalszej części roku. Sama decyzja nie przyniosła żadnych istotnych zmian na polskiej walucie. Za dolara płacimy 3,8550 zł, natomiast za euro 4,1964 zł.
Źródło: XTB / Michał Stajniak