Kiedy myślimy o MTZ-cie, oczami wyobraźni widzimy klasyczny, czerwony Belarus mruczący na roli i udowadniający, iż prostota to zaleta. Ale oto historia robi zaskakujący zwrot niczym reklamy z czasów radzieckich.
Na pola wyjeżdża nowy ciągnik – Belarus 5425 – i to nie byle jaki. To już 542 konie mechaniczne, czyli tyle, iż można by nimi orać księżyc (gdyby tylko ktoś tam zatankował ON).
A najciekawsze? W sercu tego białoruskiego kolosa nie bije już klasyczne serducho z Mińskich Zakładów Traktorowych, tylko… chiński Weichai WP14T. Yin i Yang, soja i ziemniak, prawdziwa międzynarodowa współpraca!
Klasa 8 – czyli to już nie traktor, to traktor-kontynent
Belarus 5425 to klasa 8, napęd 4×4, i absolutne ogromna moc mrucząca pieśń „nie mam czasu w Stage V”. Bo po co certyfikaty, gdy „moc mówi sama za siebie”?
Hydromechaniczna skrzynia typu step (18 do przodu, 6 wstecz) ze sterowaniem elektrohydraulicznym pozwala zmieniać biegi bez przerywania mocy. Czyli coś, co w Mińsku jeszcze kilka lat temu brzmiało jak science-fiction, dziś staje się rzeczywistością.
Podłączyć? Podniesie. Uciągnąć? Uciągnie.
Sprzęt dorobił się:
- przedniego podnośnika kat. II, udźwig 5500 kg,
- tylnego kat. IV – 12000 kg,
- WOM 1000 i 1400 obr./min,
- dwóch pomp tłoczkowych osiowych o łącznej wydajności 305 l/min,
- możliwości programowania funkcji hydrauliki.
Krótko: ciąga wszystko, co rolnik postawi pod zaczep.
Belarus 5425 – rozpoczęły się testy polowe, fot. inf. prasowe900 litrów w baku – 10 godzin pracy
To nie jest ciągnik, z którym będziemy co chwilę jeździć na stację. 900 litrów i jedziemy cały dzień – chyba iż źle ustawimy przepust, wtedy połowę dnia jeździmy… szybciej.
Hamowanie? W oleju!
Przednia i tylna oś mają hydrauliczne hamulce zanurzone w oleju. Efekt? Większa skuteczność, mniejszy wysiłek nogi. Chyba iż ktoś lubi trening łydki – wtedy przykro, tu technologia robi za nas robotę.
Kabina… czyli wreszcie komfort!
Zakrzywione słupki, przyciemniane szyby, klimatyzacja automatyczna filtruje i klimatyzuje powietrze. Wreszcie operator nie musi wyglądać jak stachanowiec zmęczony życiem na starych kronikach filmowych.
542 konie w MTZ-cie – co to oznacza?
To sygnał, iż Białoruś nie zamierza trwać przy starych konstrukcjach. Coraz więcej mocy przychodzi z Chin, a MTZ zaczyna korzystać z tego, co w świecie energetyki i silników jest dziś najmocniejsze.
Jasne, można się uśmiechnąć pod nosem, iż to już nie „prawdziwy Belarus”, ale prawda jest taka, iż rolnik patrzy przede wszystkim na uciąg, spalanie, dostępność części i… czy da się tym pracować cały dzień bez awarii.
Jeżeli chiński silnik Weichai da radę, to Yin i Yang z białoruskim MTZ-em będą żyć długo i szczęśliwie, czyli do czasu awarii przekładni.
A normy emisji? Cóż… wygląda na to, iż Belarus 5425 ma je w poważaniu.
I może właśnie dlatego tak świetnie pasuje do wschodnich pól. Czy odniesie sukces na rynkach Wspólnoty Niepodległych Państw?

13 godzin temu







![Nawożenie cebuli – zapisz się na szkolenie online [10.12.2025]](https://www.warzywa.pl/wp-content/uploads/2025/12/cebula.jpg)








