Biomasa to nie OZE. Niemcy chcą zmiany definicji na szczeblu UE

6 godzin temu

Biomasa to nie OZE — tak można podsumować najnowszy projekt nowelizacji niemieckiej ustawy o podatku od energii i energii elektrycznej. jeżeli te przepisy wejdą w życie, energia z biogazu i drewna zostanie zrównana z energią z węgla czy gazu. Branża bioenergetyczna bije na alarm, a skutki tej decyzji mogą mieć znaczenie także dla unijnych, w tym polskich rolników i producentów energii.

Biomasa to nie OZE. Według bowiem procedowanego nowego prawa niemieckiego energia odnawialna ma oznaczać wyłącznie prąd z: wody, wiatru, słońca i geotermii. Tym samym biomasa zniknęła z katalogu źródeł odnawialnych. Ale to nie wszystko. Niemcy chcą to przeforsować na szczeblu unijnym.

Biomasa to nie OZE według nowej definicji

Rząd niemiecki zatwierdził projekt zmian, w którym energia odnawialna ma oznaczać wyłącznie prąd z wody, wiatru, słońca i geotermii (z wyłączeniem dużych elektrowni wodnych). Czyli — biomasa zniknęła z katalogu źródeł odnawialnych.

Niemieccy specjaliści z branży bioenergii nie są w stanie pojąć tego ruchu własnego rządu. Co więcej, uważają, iż — wbrew wszystkim dotychczasowym aktom prawnym, zarówno na szczeblu niemieckim, jak i unijnym chce on usunąć biomasę z definicji OZE.

Według branży to oznacza poważny regres dla biogazowni i ogrzewania drewnem, które dotąd korzystały ze statusu zielonej energii.

Biomasa to nie OZE — co to może oznaczać dla polskiego rolnictwa?

Choć sprawa dotyczy Niemiec, jej konsekwencje mogą być odczuwalne także w Polsce. Biogazownie i instalacje na biomasę od dawna są wskazywane jako kierunek rozwoju energetyki rozproszonej na wsi. Na przykład politycy PSL promują je jako rozwiązanie dla rolników — pozwalające zagospodarować odpady i zmniejszyć koszty energii.

Jeśli jednak w UE utrwali się podejście, iż biomasa to nie OZE, wówczas rozwój tego sektora może być trudniejszy. Brak jednolitych zasad w polityce energetycznej utrudni pozyskiwanie środków i rozwój inwestycji. Poza tym energia wcale nie będzie tańsza. Wprost przeciwnie, zrówna się ją z węglową czy z gazu.

Branża bioenergetyczna mówi o „szaleństwie”

Eksperci od biomasy ostrzegają, iż niemiecki projekt to krok wstecz. Biogazownie, które wspierały transformację energetyczną, zostaną potraktowane tak samo jak elektrownie węglowe. Przedstawiciele stowarzyszeń zrzeszonych w Berlińskim Urzędzie ds. Bioenergii uważają ten ruch co najmniej za szalony.

Jeżeli Bundestag przyjmie ustawę w tej formie i przeforsuje swoją ideę w UE, Polska i inne kraje stawiające na biogazownie mogą znaleźć się w trudnej sytuacji. Rolnicy, którzy liczyli na inwestycje w bioenergię, mogą sobie zadać pytanie:

Czy warto rozwijać technologię, którą największa gospodarka UE uznała za „niezieloną”?

Zmiana definicji energii odnawialnej w Niemczech to mocny sygnał polityczny i gospodarczy. Dla niemieckiej branży bioenergetycznej oznacza utrudnienia i niepewność. Tymczasem dla Polski i innych państw UE — ryzyko osłabienia kierunku, który dotąd był przedstawiany jako szansa dla wsi. Decyzja Berlina wywoła debatę także u nas. Mianowicie dlatego, iż jeżeli biomasa to nie OZE, to przyszłość biogazowni może stanąć pod znakiem zapytania.

Często zadawane pytania (FAQ): Biomasa to nie OZE. Niemcy chcą zmiany definicji na szczeblu UE

Co oznacza, iż biomasa nie jest uznawana za OZE?

Oznacza to, iż energia z biogazu i drewna nie będzie zaliczana do źródeł odnawialnych, co może wpłynąć na jej rozwój i finansowanie w sektorze bioenergetyki.

Jakie źródła energii będą uznawane za odnawialne w Niemczech?

Według nowego projektu ustawy to tylko energia pochodząca z wody, wiatru, słońca i geotermii, z wyłączeniem dużych elektrowni wodnych.

Jak zmiana definicji biomasy wpłynie na polskich rolników?

Może to utrudnić rozwój biogazowni oraz instalacji na biomasę, co z kolei wpłynie na możliwość pozyskiwania funduszy i inwestycji w energetykę odnawialną na wsi.

Jakie są obawy branży bioenergetycznej w związku z tą zmianą?

Branża obawia się, iż zmiana definicji biomasy jest krokiem wstecz, który może zniechęcić inwestycje i pogorszyć sytuację biogazowni, traktując je podobnie jak elektrownie węglowe.

Czy zmiana ta może wpłynąć na ceny energii?

Tak, o ile biomasa zostanie wyłączona z OZE, ceny energii mogą wzrosnąć, ponieważ biomasa będzie traktowana na równi z energią z węgla czy gazu, co zwiększy koszty dla użytkowników.

Idź do oryginalnego materiału