Wyższy wzrost gospodarczy i lepsza przyszłość dla wszystkich Hindusa - tak skomentował rekordowy wynik indyjski minister górnictwa G. Kishan Reddy. To nie wszystko - sam Narendra Modi (znany z międzynarodowych politycznych salonów premier Indii) przy okazji pobicia rekordu wydobycia węgla mówił o "dumie", "samowystarczalności" i "dbaniu o bezpieczeństwo energetyczne".
Tylko dla porządku dodajmy, iż Indie znalazły się w pierwszej piątce krajów, w których odnotowano największe zanieczyszczenie powietrza w 2024 r., zaś Byrnihat, w stanie Maghalaja w północo-wschodnich Indiach, znalazło się na pierwszym miejscu wśród najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie. Za złą jakość powietrza w tym mieście odpowiadają (poza spalinową motoryzacją) lokalne fabryki, w tym huta żelaza i stali (a więc pośrednio węgiel). Reklama
Globalny popyt na węgiel jest rekordowy - energetyka głównym odbiorcą
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (International Energy Agency - IEA) cyklicznie raportuje wydobycie węgla, szczególnie tego, który służy energetyce. Dane dot. ubiegłego roku są jednoznaczne - produkcja energii elektrycznej z węgla sięgnęła rekordowego poziomu 10 700 TWh (warto pamiętać, iż w kontekście energetyki mówimy nie tylko o węglu kamiennym, ale także brunatnym).
IEA raportuje, iż choć światowe zapotrzebowanie na węgiel rosło w 2024 roku ledwie o 1 proc., to i tak produkcja bije rekordy - statystycznie można mówić o rekordowej globalnej produkcji węgla na poziomie około 9,1 miliarda ton, a to oznacza przekroczenie granicy 9 mld ton po raz pierwszy w historii.
Rynkowym hegemonem w tym przypadku są Chiny - zużycie węgla w Państwie Środka odpowiada za jedną trzecią globalnego popytu (węgiel trafia głównie do chińskich elektrowni węglowych). Paradoksalnie, starą i "brudną" węglową branżę energetyczną napędzają innowacje. Zapotrzebowanie na energię (rozwój sztucznej inteligencji czy elektryfikacja transportu) w zmieniającej się chińskiej gospodarce jest ogromne i jeszcze długo liczącym się surowcem energetycznym będzie węgiel.
Wspomniane Indie notują szczególnie duży wzrost zapotrzebowania na węgiel (średnio 5-proc. wzrost rocznie).
Chiny, Indie, Indonezja - najwięksi producenci węgla nie zwalniają tempa
Największymi producentami węgla od wielu lat są Chiny, Indie i Indonezja (około 70 proc. globalnego wydobycia) i to się najpewniej jeszcze długo nie zmieni. W Indonezji (podobnie jak we wspomnianych Indiach) produkcja węgla potrafiła rosnąć choćby kilkanaście procent rok do roku (np. w 2022 roku wzrosła o niemal 20 proc.).
Indonezja jest eksporterem węgla, więc eksperci szacowali, iż dzięki silnemu popytowi krajowemu i międzynarodowemu osiągnie nowy rekord produkcji w 2024 r. przekraczający 800 mln ton (zrewidowane do tej pory dane mówią o 831 mln ton). O rekordowym miliardzie ton w Indiach wspomnieliśmy wcześniej.
Choć analizy IEA (Międzynarodowej Agencji Energetycznej) wskazują wewnętrzny popyt w Chinach czy Indiach jako główny motor wzrostu wydobycia węgla, to nie sposób nie zauważyć, iż także handel międzynarodowy węglem osiąga rekordowe poziomy. W 2024, wg. szacunków IEA na koniec ub.r., przekroczył 1,5 mld ton.
Rynek węgla w 2025 roku - wciąż notowane są wzrosty
Rok 2025 nie przynosi radykalnych zmian na węglowym rynku. Wg. międzynarodowych prognoz (cytuje je Agencja Rozwoju Przemysłu), chiński import węgla energetycznego w 2025 r. osiągnie ok. 410 mln ton. To odrobinę mniej niż w ubiegłym roku, ale tegoroczny import do Chin ma "ugiąć się pod presją rosnącej krajowej podaży". Z kolei Indonezja tylko w styczniu 2025 r. wyeksportowała 28,18 mln t węgla energetycznego. Indonezyjski węgiel popłynął przede wszystkim do Indii, Chin, Korei Południowej, Filipin oraz Japonii.
Wspomniane wcześniej Indie świętujące liczony w miliardzie ton rekord produkcji zapowiadają, iż będą intensywnie zwiększać wydobycie. W 2030 roku może to być już 1,5 mld ton. O nabywców tak wielkich ilości węgla w Indiach nie muszą się martwić - ponad 70 proc. energii potrzebnej do rozwoju "pędzącej" indyjskiej gospodarki produkują elektrownie węglowe.
***