Administracja Parlamentu Europejskiego odrzuciła wniosek dotyczący skierowania kontrowersyjnej umowy UE–Mercosur do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Decyzja wywołała burzę — przeciwnicy porozumienia mówią o „obaleniu procesu demokratycznego”, zwolennicy o „proceduralnej normalności”.
Bruksela BLOKUJE drogę do TSUE! Mercosur wpychany tylnymi drzwiami? Fot. FB Krzysztof HetmanHetman: „Dotknęliśmy bardzo wrażliwego miejsca”
Inicjator wniosku, eurodeputowany Krzysztof Hetman, nie zamierza się wycofywać. Pod dokumentem udało się zebrać 145 podpisów europosłów z aż 21 państw, choć wymagane było tylko 72.
Hetman nie kryje, iż reakcja obozu popierającego porozumienie była nerwowa i pełna obaw. – „Nastąpiło przerażenie u tych, którzy chcą za wszelką cenę wprowadzić umowę w życie” — podkreśla.
Największy spór: kto ma prawo powiedzieć „TAK” lub „NIE”?
Europosłowie chcieli, aby TSUE zbadał legalność podziału umowy na dwa dokumenty — partnerski i tymczasowy.
To drugie porozumienie mogłoby wejść w życie bez zgody parlamentów narodowych, co dla wielu państw i branż jest nie do przyjęcia.
W tle wybrzmiewa oskarżenie pod adresem Komisji Europejskiej o chęć obejścia samorządów krajowych.
Rolnictwo w potrzasku? Obawy o standardy i konkurencję
Największą barierą akceptacji porozumienia pozostają obawy sektora rolnego. Umowa przewiduje kontyngenty bezcłowego importu, które mogą zalać unijny rynek tanim mięsem, cukrem i zbożem.
Dodatkowo europosłowie wskazują na zapisy umożliwiające łagodniejsze stosowanie norm sanitarnych i fitosanitarnych, co — ich zdaniem — narusza unijną zasadę ostrożności oraz stawia europejską żywność na słabszej pozycji.
Komisja kontra krytycy — obietnice rekompensat nie uspokajają
Komisja Europejska przekonuje, iż wdroży „hamulec bezpieczeństwa” oraz wprowadzi rekompensaty dla branż narażonych na straty.
Jednak w wielu stolicach słychać opinię, iż to tylko „plaster na otwartą ranę”. W sektorze rolnym, zwłaszcza we Francji, Polsce i Irlandii, obawy wciąż eskalują.
To dopiero początek politycznej burzy
Odrzucenie wniosku o skierowanie sprawy do TSUE nie kończy sporu — wręcz przeciwnie, otwiera kolejny front walki.
Hetman i sojusznicy zapowiadają kontynuację batalii w Komisjach PE, na sesji plenarnej i w mediach.
Stawką jest nie tylko jedna umowa handlowa, ale kierunek, w jakim ma podążać cała polityka handlowa Unii Europejskiej.

1 godzina temu













