Ceny prądu szokują: choćby 900 zł/MWh!

10 miesięcy temu

Spółki energetyczne złożyły już wnioski o nowe taryfy na 2024 rok. Proponowane przez nie ceny prądu szokują!

We wtorek, 31 października, Urząd Regulacji Energetyki (URE) zakończył przyjmowanie wniosków o zatwierdzenie taryf na sprzedaż energii elektrycznej do gospodarstw domowych. Proponowane ceny sięgają choćby 900 zł/MWh. Ostateczną decyzję o stawkach obowiązujących w 2024 roku podejmie URE. choćby jeżeli wzorem ubiegłych lat nakaże on sprzedawcom obniżyć wysokość taryf, to odbiorcy prądu i tak mocno dostaną po kieszeni. Albowiem rachunki mogą być wyższe choćby o kilkadziesiąt procent.

Jakie ceny prądu w 2024?

Obowiązek złożenia wniosków obejmował cztery spółki kontrolowane przez Skarb Państwa:

  • Polska Grupa Energetyczna;
  • Enea;
  • Tauron;
  • Energa.

Powyższe koncerny nie podają publicznie informacji na temat wnioskowanych nowych cen. Jednak, jak wiadomo z nieoficjalnych źródeł, proponowane stawki za samą energię zamykają się w przedziale między 780 a ponad 900 zł/MWh, czyli o 90–120% więcej niż konsumenci płacili do tej pory.

Co wpływa na finalne ceny prądu?

Jak czytamy na profilu URE na platformie X (d. Twitter), głównym punktem odniesienia przy analizie złożonych wniosków jest kontraktacja na Towarowej Giełdzie Energii. Ostateczne stawki na przyszły rok poznamy jednak po 15 grudnia br. i zaczną one obowiązywać od stycznia 2024 r.

Bez tarczy ochronnej konsumentów czeka wstrząs

Choć nowe ceny prądu szokują, i tak są niższe od tych zatwierdzonych na rok 2023 (1 060–1 130 zł/MWh). Jednak podwyżka w 2024 r. będzie bardziej bolesna dla konsumentów, w związku z mechanizmami osłonowymi uruchomionymi przez rząd. Przypomnijmy, w bieżącym roku ceny prądu zostały zamrożone na poziomie z 2022 r., czyli 414 zł/MWh. Co więcej, obowiązują one już tylko do 31 grudnia 2023 roku. choćby jeżeli URE skoryguje proponowane przez koncerny stawki, i tak w 2024 r. nowa taryfa może wynieść około 800 zł/MWh. Tym samym, uwzględniając pozostałe koszty ujęte w rachunku za prąd, za energię zapłacimy choćby o ponad 70% więcej.

O naszych rachunkach zdecyduje nowy rząd

Czy zatem mechanizm mrożenia cen powinien być przedłużony? Według ekspertów bezpiecznym rozwiązaniem byłoby stopniowe ich odmrażanie. Polega to na ograniczaniu w 2024 roku wcześniej wprowadzonej przez rząd tarczy ochronnej. Robi się to w celu uniknięcia potencjalnego, bardzo gwałtownego wzrostu rachunków za energię. Ostatecznie więc z tym, jakie będą ceny prądu w 2024 roku, musi zmierzyć się nowy rząd. Będzie on bowiem mógł wprowadzić ewentualne tarcze ochronne na 2024 r. Niestety, na takie decyzje świeżo utworzony parlament będzie miał stosunkowo mało czasu.

Źródła: URE, Polskie Radio, Next.Gazeta

Idź do oryginalnego materiału