Wczorajsze notowania na paryskim Matif zakończyły się dość mieszanie, ponieważ ceny pszenicy ponownie spadły, a rzepaku nieznacznie wzrosły, ale i tak odbiegają znacznie od ceny którą widzieliśmy w ubiegłym tygodniu.
Kontrakt marcowy na pszenicę na Matif stracił wczoraj 1,75 EUR spadając do poziomu 231,25 EUR/t, ale już kontrakt marcowy w Chicago wzrósł po słabym zakończeniu tygodnia w piątek, kiedy osiągnięto minimum i wczoraj cena skoczyła w górę o 11,25 centa do poziomu 540,50 centów/buszel (190,49 EUR/t).
Indie borykają się ze spadkiem zapasów pszenicy
Wczorajszy dzień handlowy przyniósł interesujące Informacje z Indii, które mają problemy ze spadającymi zapasami określonymi w tym momencie tylko na 9,5 mln ton, co przy rocznym zużyciu na poziomie 110 mln ton jest bardzo słabym wynikiem. To zaś sprawia, iż tamtejsze potrzeby importowe są coraz większe, tak samo jak i ceny które doszły już do poziomu 385 USD/t, podczas gdy jeszcze 8 miesięcy wcześniej było to o 100 USD mniej.
Rzepak próbuje odbijać, ale do rekordów jeszcze daleko
Na Matif kontrakt lutowy na rzepak wzrósł wczoraj o 3,50 EUR do poziomu 513,75 EUR/t, a soja na CBoT wzrosła o 6 centów do poziomu 997,75 centów/buszel (351,63 EUR/t). Nie odnotowano również znaczących ruchów w przypadku oleju palmowego i rzepaku.
Obecnie handlowcy skupiają się bardziej na Ameryce Południowej i tamtejszych zbiorach soi, które USDA w swojej piątkowej prognozie dla samej tylko Brazylii szacuje na 170 mln ton. Problemem może być jednak fakt stosunkowo niewielkich opadów, które mogą się przełożyć na wysokość zbiorów a to na ceny.
Źródło: USDA, Kaack