Chciał sprzedać w sieci zabytek z 1953 roku. Był uważany za zaginiony

1 tydzień temu
Pod Warszawą odnaleziono fragment unikalnej makiety wagonu metra z 1953 roku. Udało się do niej dotrzeć poprzez głoszenie na portalu sprzedażowym. Skład był promowany jako "stary wagon kolejowy, idealny do renowacji". W rzeczywistości jest to jedno z najważniejszych tego typu znalezisk ostatnich lat.
O sprawie makiety wagonu warszawskiego metra z lat 50. XX wieku wystawionego na popularnym portalu ogłoszeniowym poinformowała "Gazeta Wyborcza." To sensacyjne znalezisko, ponieważ model przez kilkadziesiąt lat uznawano za zaginiony. Niektórzy twierdzili również, iż został zutylizowany. Teraz jednak istnieje szansa, iż historyczny skład nareszcie trafi do muzeum.


REKLAMA


Zobacz wideo Tobiasz Bocheński: Trzy główne tematy w Warszawie? Mieszkania, korki, za mało metra


Metro w Warszawie oczami przeszłości. Prototyp historycznego wagonu odnaleziony
Zniszczona makieta warszawskiego wagonu z 1953 roku miała stać w zaroślach na jednej z posesji w Kobyłce koło Warszawy. Jego obecny właściciel wystawił model na sprzedaż za 2,4 tysiąca złotych. Z ogłoszenia wynikało, iż jest to "stary wagon kolejowy, idealny do renowacji" i jednocześnie "unikalny dodatek kolekcjonerski". Zaznaczono również, iż dach składu jest kompletny, jednak jego wnętrze wymaga pracy. Największym problemem mają być widoczne oznaki korozji. Choć dla wielu jest to zwykły wrak, w rzeczywistości mamy do czynienia z dawno zapomnianym zabytkiem.
Prototyp wagonu Metro, a raczej jego makieta w skali 1:1, została wykonana według projektów polskich konstruktorów przez Zakłady im. Stalina w Poznaniu. Wagon jest koloru popielatego, posiada automatycznie otwierane, szerokie drzwi, przestronne przejścia, tablice informacyjne, na których ukazywać się będą świetlne napisy z nazwami stacji, wyścielane siedzenia
- opisywał tygodnik "Stolica" w latach 50., cytowany przez portal Warszawa Nasze Miasto. Jest to zatem fragment jedynego egzemplarza modelu wykonanego w 1953 roku w skali 1:1. Wówczas w stolicy miała powstać linia metra ciągnąca się od Targówka Fabrycznego aż do Śródmieścia. Ostatecznie jednak zrezygnowano z tego pomysłu. Sprzedawany w internecie wagon jest więc symbolem niedokończonej historii.


Wagon z 1953 roku na internetowej aukcji. Jak będzie wyglądała jego przyszłość?
Według ekspertów to wyjątkowe dzieło, którym warto się zainteresować.
To nie złoty pociąg, ale pod Warszawą odnalazła się jedyna stworzona makieta wagonu metra z lat 50. Tak miało wyglądać stołeczne metro w 1956 roku
- skomentował w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prof. Andrzej Zawistowski, historyk i autor książki "Stacja Plac Dzierżyńskiego, czyli metro, którego Warszawa nie zobaczyła". Pierwotnie model wagonu miał być dostępny dla zwiedzających. Niestety pożegnanie się z inwestycją skutkowało tym, iż makieta również odeszła w zapomnienie. Teraz jednak mamy szansę wrócić do tej historii. O sensacyjnym znalezisku poinformował także profil "Historia Metra w Warszawie" prowadzony przez Jakuba Jastrzębskiego.


Sprawdź również: Zniknął na dekady. "Anioł" po latach zjawił się u wybrzeży Walii
Z żalem (ulgą?) informuję, iż nie udało mi się kupić wagonu. Cały temat wczoraj zaczął się wczoraj w Internecie, gdy ktoś (nie ja) słusznie wskazał, iż obiekt z aukcji przypomina makietę wagonu metra z lat 50. No i się zaczęło. Wystawca aukcji dostał w krótkim czasie mnóstwo zapytań (pewnie moje nie było pierwsze) i dość gwałtownie zorientował się, iż ma coś lepszego niż zwykły, przerdzewiały wagon kolejowy. Dlatego najpierw zmienił cenę, a potem po prostu zakończył aukcję. Odpowiedział jednak na moje zapytanie i po dłuższej wymianie olxowych wiadomości zadeklarował, iż obiekt powinien trafić do odpowiedniej instytucji i iż w celu sprzedaży będzie się kontaktował z Metrem Warszawskim i Muzeum Kolejnictwa
- wyjaśnił Jakub Jastrzębski. To oznacza, iż pozostaje nam czekać na dalsze kroki właściciela makiety oraz przedstawicieli lokalnych muzeów.
Ponieważ aukcja nie jest dostępna, nie możemy potwierdzić autentyczności produktu, jego pochodzenia i ewentualnego związku z metrem. (...) Moim zdaniem to jest niepowtarzalna okazja i MW mogłoby pójść w ślady Miejskich Zakładów Autobusowych oraz Tramwajów Warszawskich i mieć swój własny zabytkowy tabor
- podsumował autor profilu "Historia Metra w Warszawie".


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału