Pomimo upływu lat i postępującego zużycia sprzętu, kombajny zbożowe przez cały czas osiągają wysokie ceny. Sprawdzamy, jakie kombajny można dziś kupić za około 100 tys. zł oraz które modele dominują w ogłoszeniach.
Pogoda nie jest w tym roku łaskawa dla rolników; sucha i zimna wiosna, deszczowe lato, szczególnie teraz, kiedy w wielu regionach zboże osiągnęło już dojrzałość technologiczną. Być może jednak to jeszcze dobra okazja, aby pochylić się nad ofertami kombajnów zbożowych.
Wysokie ceny mimo wieku maszyn
Dynamiczny wzrost cen nowych maszyn rolniczych oraz inflacja w ostatnich latach odbiły się na rynku wtórnym. Używane kombajny, zamiast tanieć, trzymają wartość lub choćby drożeją. Za kwotę ok. 100 tys. zł przez cały czas można kupić maszyny z lat 90., podobnie jak dekadę temu.
Dominator nie bez powodu
Najwięcej ofert dotyczy kombajnów marki Claas – zwłaszcza popularnych modeli Dominator. Stanowią one choćby połowę dostępnych na rynku wtórnym maszyn. Ich cena nie należy do najniższych, głównie ze względu na dobrą dostępność relatywnie niedrogich części zamiennych i powszechną znajomość konstrukcji. Niestety za ok. 100 tys. zł możemy przebierać w ofertach zwykle z przełomu lat 80. i 90.
Na ten przykład bardzo popularny model Dominator Maxi 98 SL (hydrostat) z 1988 roku z silnikiem Mercedesa o mocy 170 KM z hederem 5,1 m został wystawiony za 90 tys. zł. Kombajn jest wyposażony m.in. w czujnik strat i system 3D (dodatkowo ruch poprzeczny sit do pracy na zboczach) czy klimatyzację.

Dwa lata młodszy Dominator 108 S (przekładnia mechaniczna) z silnikiem Perkinsa, hederem 5,1 m z przebiegiem 2900 mth wystawiony został za 110 tys. zł.
Jeżeli nie potrzebujemy tak wydajnych maszyn, możemy poszukać wśród modeli Dominator 58 S. Ok. 110 tys. zł powinno wystarczyć na kombajn z 1997-1998 roku z przebiegiem 2,5 tys. mth i przyrządem żniwnym 3,6 m.
Alternatywy dla Claasa – New Holland, Massey Ferguson i John Deere
New Holland TX
Kolejną popularną serią jest TX od New Hollanda, szczególnie model TX 34 z lat 1987–1994. To prosta konstrukcja z silnikiem 183 KM. Już za około 90 tys. zł można znaleźć egzemplarz z hederem o szerokości 4,5 m.

Massey Ferguson – bardziej zaawansowany, ale młodszy
Modele MF 32 i 34 są zwykle młodsze niż Dominatory i TX-y, ale ich większe zaawansowanie technologiczne może po latach oznaczać trudniejszą i bardziej kosztowną eksploatację. Egzemplarz z 1994 roku z systemem diagnostycznym i czujnikiem strat kosztuje ok. 100 tys. zł.
John Deere – moc i wydajność
Warto rozważyć także kombajn John Deere 1188 SEII Hydro 4 – maszyna z dużym bębnem młócącym, 6 klawiszami wytrząsającymi i 205-konnym silnikiem. Wersje z 5,5-metrowym hederem są wyceniane na 90–110 tys. zł, a ich zaletą jest solidna konstrukcja.

Polska moc – Bizon Rekord Z058

Mając do dyspozycji ok. 100 tys. złotych możemy postawić na Bizona Rekorda Z058. Polska konstrukcja będzie pochodziła wówczas z końca lat 90. 120 koni, heder do 5,2 m, możliwa klimatyzacja, a w najmłodszych egzemplarzach komputer pokładowy z parametrami młócenia. No i oczywiście tanie części zamienne – to główne cechy Bizona