Dealerzy maszyn rolniczych z zarzutami UOKiK?

7 godzin temu

UOKiK prowadzi postępowanie przeciwko 11 firmom związanym z dystrybucją maszyn rolniczych w Polsce. Dealerzy maszyn rolniczych usłyszeli zarzuty dotyczące zmowy cenowej i podziału rynku. W centrum uwagi znalazła się jedna spółka oraz 10 niezależnych dealerów oferujących ciągniki i kombajny znanych marek.

Zebrane przez UOKiK dowody wskazują na działania, które mogły ograniczać konkurencję i sztucznie zawyżać ceny dla rolników. Urząd twierdzi, iż dealerzy maszyn rolniczych uzgadniali między sobą warunki sprzedaży. Ponadto odsyłali klientów do „właściwych” punktów handlowych. To może oznaczać naruszenie reguł wolnego rynku.

Dealerzy maszyn rolniczych pod lupą UOKiK

Podejrzane działania miały obejmować porozumienie między hurtowym dystrybutorem maszyn rolniczych, a siecią niezależnych dealerów. Jak podaje UOKiK, schemat mógł polegać na przypisaniu dealerom konkretnych regionów, w których prowadzili sprzedaż.

Dokładnie rzecz biorąc, rolnik, który próbował kupić maszynę poza swoim regionem, był odsyłany z powrotem do lokalnego sprzedawcy lub otrzymywał ofertę z wyższą ceną. Czyli celowo zniechęcającą do zakupu. W efekcie klient miał ograniczoną możliwość negocjacji, a konkurencja pomiędzy dealerami była jedynie pozorna.

Zarzuty dotyczą także wymiany informacji handlowych i cenowych pomiędzy dealerami oraz możliwych interwencji firmy, gdy któryś z uczestników próbował przełamać uzgodnione zasady. Z dowodów zgromadzonych przez UOKiK wynika, iż maszyny były sprzedawane:

… wyłącznie klientom pochodzącym z przypisanych im obszarów. Kiedy rolnik z innego terenu zgłosił się do niewłaściwego dealera, szukając lepszej oferty, wówczas był odsyłany do konkurencyjnego sprzedawcy lub w inny sposób zniechęcany do zakupu, np. dostawał ofertę z celowo zawyżoną ceną sprzedaży — informuje Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Rolnik bez wyboru, ceny pod kontrolą?

Z perspektywy nabywcy oznaczało to realny brak dostępu do tańszych ofert. choćby jeżeli rolnik wykonał staranne rozeznanie rynku, efektem mogło być otrzymanie niemal identycznych ofert cenowych u różnych dealerów. Ostatecznie decydował się na zakup lokalnie, nie wiedząc, iż warunki sprzedaży mogły być wcześniej ustalone.

Jak podkreśla Prezes UOKiK Tomasz Chróstny, takie działania to poważne zagrożenie dla uczciwej konkurencji. W normalnych warunkach handlowych rolnik mógłby uzyskać lepszą cenę u innego sprzedawcy. Tymczasem w przypadku podejrzewanej zmowy — nie miał takiej szansy.

Jakie kary mogą ponieść dealerzy maszyn rolniczych i podejrzana firma?

UOKiK poinformował, iż zarzuty usłyszała nie tylko spółka, ale także 10 firm dealerskich z całej Polski, m.in. z województw: podkarpackiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i świętokrzyskiego. Zarzuty objęły również pięć osób fizycznych. Konkretnie to dotyczą menedżerów podejrzewanych o udział w niedozwolonym porozumieniu.

Za udział w zmowie przedsiębiorcy mogą zapłacić choćby do 10% rocznego obrotu. Podczas gdy osoby fizyczne — do 2 mln zł kary. UOKiK przypomina jednocześnie o możliwości skorzystania z programu łagodzenia kar (leniency) oraz anonimowego sygnalizowania naruszeń poprzez specjalny formularz online.

Źródło: UOKiK

Idź do oryginalnego materiału