Dopłaty do azbestu: pieniądze są, ale program do poprawki

10 miesięcy temu

Zgodnie z zapewnieniami NFOŚiGW środków na dopłaty do azbestu nie zabraknie. Mimo to gminy niechętnie składają wnioski o dofinansowanie. Dlaczego?

Przypomnijmy, program finansowania usuwania wyrobów zawierających azbest jest realizowany od ponad 12 lat. Część tego programu obejmuje również dopłaty do azbestu rolniczego. Łączne środki na ten cel wynoszą 110 mln zł. Tymczasem z raportu NIK wynika, iż przez ten czas usunięto raptem 17% zinwentaryzowanych wyrobów azbestowych. W czym tkwi problem?

Dopłaty do azbestu będą kontynuowane, ale…

Niedawno odbyło się posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego podsumowujące realizację programu. Na spotkaniu wypłynęło kilka niepokojących kwestii. Jedną z obaw, jaka pojawiła się w środowisku, była o to, iż zabraknie środków na dofinansowanie usuwania azbestu. Jednakże Leszek Tokarczyk, koordynator programu z NFOŚiGW, zapewnił, iż informacje te są bezpodstawne.

Program będzie realizowany do końca tego roku z myślą o kontynuacji z ewentualną alokacją w wysokości 150 milionów, ale to jest na razie pieśń przyszłości — informuje Tokarczyk.

Jego zdaniem problem leży gdzie indziej. Mianowicie gminy, do których adresowany jest program, nie są nim zainteresowane.

Dopłaty do azbestu: niechlubny raport NIK

Według samorządowców proces usuwania wyrobów zawierających azbest przebiega zbyt wolno. Potwierdza to ubiegłoroczny raport NIK, który mówi, iż w ciągu 12 lat realizowania programu usuwania azbestu unieszkodliwiono zaledwie 17 proc. produktów zawierających ten składnik. A zatem z 8,5 mln ton zinwentaryzowanych wyrobów do usunięcia pozostało 7 mln ton. W takim tempie zrealizowanie założeń programu do 2035 r. jest niemożliwe. Wymaga bowiem jeszcze dodatkowych 49 lat.

Przewidywany czas potrzebny do całkowitego unieszkodliwienia azbestu przy obecnym tempie jego usuwania

fot. zrzut z ekranu / NIK

Jak czytamy w tym samym raporcie, za ten stan rzeczy odpowiadają przede wszystkim brak pieniędzy i nieskuteczne prawo dotyczące dopłaty do azbestu.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami dofinansowanie z budżetu państwa obejmuje tylko demontaż i unieszkodliwianie wyrobów azbestowych, podczas gdy za wykonanie nowego dachu mieszkańcy muszą płacić sami. Monitorowanie postępów usuwania azbestu utrudniały nierzetelne dane w Bazie Azbestowej, brak kontroli stanu wyrobów azbestowych w niektórych gminach, a także kulejąca inwentaryzacja wyrobów zawierających azbest — informuje NIK.

Aby to przyspieszyć, potrzebne jest wprowadzenie zmian w samym programie dofinansowania. Tym zaś zajmuje się Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Program finansowania usuwania azbestu do poprawki

Innymi słowy, realizacja dopłaty do azbestu jest mocno niedopracowana. Co konkretnie wymagana poprawki? Małgorzata Golińska, wiceminister klimatu i środowiska, pod dyskusję poddaje chociażby kwestie decyzyjności. A dokładnie chodzi o sposób podziału środków oraz przyspieszenia realizacji programu.

Ponadto zdaniem Leszka Świętalskiego, dyrektora biura Związku Gmin Wiejskich RP, dofinansowania wymaga również pokrycie rzeczywistych kosztów związanych z wymianą eternitu na inne pokrycia. Samo jego usunięcie to za mało. Potrzeba też wsparcia na wymianę takich dachów na bezpieczne, bardziej ekologiczne rozwiązania.

Powinniśmy odejść od kryterium dochodowości w gospodarstwie domowym, które to kryterium różnicuje możliwości wsparcia. Musi to być program obejmujący absolutnie przedmiot zagrożenia, a nie strukturę właścicielską – precyzuje Świętalski.

Póki co sprawa jest na etapie rozmów. Temat dopłaty do azbestu ma powrócić na posiedzeniu Zespołu ds. Energii i Klimatu KWRiST.

Źródła: NIK, Serwis Samorządowy PAP

Idź do oryginalnego materiału