Enno Wiebe: Technologia zmienia europejską kolej

4 godzin temu

W czasach dynamicznego rozwoju technologii i rosnących ambicji środowiskowych, europejska kolej stoi na rozdrożu. Cyfryzacja, automatyzacja i zrównoważony rozwój to już nie przyszłość — to fundamenty nowej generacji systemów transportu kolejowego.

Enno Wiebe był gościem konferencji “Rozwój Polskiej Infrastruktury Kolejowej”, organizowanej przez Polską Izbę Kolei (fot. Anna Łukaszewicz | PIK)

O tym, jak technologie takie jak ERTMS, FRMCS czy cyfrowe automatyczne sprzęganie (DAC) wpłyną na przyszłość infrastruktury kolejowej w Europie Środkowo-Wschodniej rozmawiamy z Enno Wiebe, Dyrektorem Generalnym UNIFE – Stowarzyszenia Europejskiego Przemysłu Kolejowego.

W rozmowie Enno Wiebe mówi o interoperacyjności, uczciwej konkurencji, innowacyjności oraz o tym, dlaczego przyciąganie nowych talentów jest kluczowe, by europejska kolej zachowała swoją globalną przewagę konkurencyjną.

Czy mógłby Pan wyjaśnić, jaką rolę technologie takie jak ERTMS, FRMCS oraz cyfrowe automatyczne sprzęganie (DAC) odegrają w przyszłym rozwoju infrastruktury kolejowej w Europie Środkowo-Wschodniej?

Odpowiadając krótko na długie pytanie — te technologie odegrają kluczową rolę. Są absolutnie niezbędne dla cyfryzacji sektora kolejowego. Z jednej strony mamy ERTMS, obejmujący zarówno ETCS, jak i komunikację radiową, a także migrację z GSM-R na FRMCS. Z drugiej — cyfrowe automatyczne sprzęganie (DAC).
Z mojego punktu widzenia nie ma wątpliwości, iż te technologie zostaną wdrożone. Są zapisane w rozporządzeniu TEN-T, czyli w prawie europejskim. Terminy są określone, a w tej chwili naszym zadaniem jest wypracowanie sposobu ich realizacji — ścieżki migracji.

Dlatego dla mnie pytanie nie brzmi czy je wdrożymy, ale jak to zrobimy. Najważniejsze jest utrzymanie jasnego zobowiązania do cyfryzacji kolei w Europie i pełnego wdrożenia wymienionych technologii.

Jakie wnioski z europejskich projektów kolei dużych prędkości można wykorzystać przy budowie pierwszej polskiej linii dużych prędkości w ramach programu Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK)?

Z punktu widzenia przemysłu kolejowego moje przesłanie jest bardzo jasne: nie zaczynajmy od wyjątków – zacznijmy od zasad ogólnych. Zasadą nadrzędną musi być interoperacyjność i zharmonizowane podejście na poziomie europejskim.

Należy unikać narodowych odstępstw i krajowych wymagań technicznych. Indywidualne rozwiązania krajowe tylko niepotrzebnie komplikują proces i ostatecznie podnoszą koszty. Rozbieżne podejścia krajowe utrudniają pełną interoperacyjność.

Dlatego gorąco rekomenduję dążenie do pełnej interoperacyjności zgodnie z Technicznymi Specyfikacjami Interoperacyjności (TSI) i unikanie tworzenia odrębnych krajowych zasad czy specyfikacji.

Pana zdaniem, czy obecne unijne regulacje techniczne i środowiskowe wspierają, czy raczej utrudniają innowacyjność w sektorze kolejowym?

Trudno byłoby odpowiedzieć jednoznacznie „tak” lub „nie” — prawda leży pośrodku. Cele są dobrze określone, jednak procesy bywają zbyt złożone i biurokratyczne. To obszar, w którym zdecydowanie jest miejsce na usprawnienia.
Niemniej jednak ogólne założenia wyznaczają jasny kierunek i stanowią wspólne zobowiązanie europejskiej społeczności kolejowej. Wyzwanie, jak zwykle, tkwi w szczegółach. w tej chwili widzimy pozytywne działania, na przykład w ramach tzw. procedur omnibus, które mają na celu uproszczenie i usprawnienie procesów regulacyjnych — to adekwatny kierunek.

Idź do oryginalnego materiału