Przedstawiciele Londynu, Paryża oraz Kijowa spotkają się w ciągu „najbliższych dni”, aby rozmawiać o bezpieczeństwie Ukrainy. Jest to kontynuacja planu przedstawionego w 27 marca przez prezydenta Emannuela Macrona, po szczycie koalicji chętnych.
– Dowódcy wojskowi z Wielkiej Brytanii, Francji i Ukrainy spotkają się w najbliższych dniach, aby omówić kolejne kroki w celu zapewnienia długoterminowego bezpieczeństwa Ukrainy – poinformował w poniedziałek rzecznik brytyjskiego premiera Keira Starmera.
– Spotkanie brytyjskiego, francuskiego i ukraińskiego dowództwa wojskowego w nadchodzących dniach może przyspieszyć kolejny etap szczegółowego planowania – napisano w oświadczeniu, które zostało wydane po rozmowie telefonicznej brytyjskiego Keira Starmera z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zelenskim.
Francusko-brytyjski plan
W zeszłym tygodniu prezydent Francji Emmanuel Macron informował, iż niedługo na Ukrainę uda się misja francusko-brytyjska w ramach przygotowań do ewentualnego rozmieszczenia sił międzynarodowych na Ukrainie, w razie zawarcia rozejmu w wojnie Kijowa z Moskwą.
Według Macrona zespół ten miałby określić format armii ukraińskiej w przyszłości, jeżeli chodzi o jej rozmiar i wyposażenie.
Marcon oraz Starmer są najbardziej aktywnymi europejskimi przywódcami w sprawie negocjacji pokojowych w Ukrainie. W reakcji na deklaracje wycofania Waszyngtonu ze wsparcia dla Kijowa Londyn i Paryż na początku marca ogłosiły powstanie koalicji chętnych, która ma pilnować przestrzegania potencjalnego porozumienia pokojowego między Ukrainą a Rosją. Jedną z propozycji jest wysłanie do Ukrainy wojsk w ramach misji pokojowej.
Sceptyczni do takiego pomysły są Niemcy, Włochy, Finlandia, Rumunia i Grecja. Wielką Brytanię oraz Francję wsparła Dania, Belgia, Kanada oraz Portugalia. Polska zapowiedziała, iż nie wyśle wojska, ale może pełnić rolę węzła logistycznego dla takowej misji.
Biznes Alert / PAP
Koalicja chętnych nie pali się do wysłania wojsk na Ukrainę, ale chce ją dalej wspierać sprzętem