Glendronach Parliament 21 yo – czy warto dopłacić?

4 lat temu

Dzisiaj Glendronach Parliament, czyli 21-letnia whisky, którą interesuje się wiele osób. Każdy chce wiedzieć czy naprawdę jest warta dość sporej dopłaty względem wersji 15-letniej, która oferuje bardzo atrakcyjny stosunek jakości do ceny.

Stali czytelnicy MilerPije.pl znają dobrze historię destylarni Glendronach ponieważ mieliśmy już okazję spotkać się z whisky Glendronach 12yo i 18 yo. Zachowując w pamięci, iż cały czas musimy spotkać się z piętnastoletnim Glendronachem Revival, dzisiaj chciałbym zaprosić Was na degustację wersji Parliament.

Glendronach Parliament – co to za whisky?

Glendronach Parliament to malt wypuszczony na rynek w roku 2011. Jest on najstarszą ogólnodostępną wersją tej whisky w jej podstawowym portfolio. Malt ten to rasowy Glendronach podtrzymujący tradycję tej destylarni leżakowania w beczkach po sherry. Ta konkretna etykieta leżakowana jest w kombinacji beczek po sherry Oloroso i słodszej wersji tego wzmacnianego wina z Andaluzji – Pedro Ximenez. Co ciekawe, nazwa tej whisky nie ma wcale pochodzenia politycznego, bo wywodzi się od kolonii gawronów zasiedlających drzewa nieopodal destylarni Glendronach. Taka kolonia ptaków w języku angielskim nazywa się 'parliament’. Glendronach Parliaement 21 yo to whisky niefiltrowana na zimno i niebarwiona karmelem, a następnie butelkowana w mocy 48% ABV. Te ostatnie cechy nie są bez znaczenia. Whisky bez dodatków karmelu w kolorze tak ciemnym musiała leżeć w aktywnych beczkach i to bez wątpienia dobrze o niej świadczy. Zachęcająco brzmi także moc 48% co zbliża Parliaenta do rozlewów w mocy beczki.

Notka smakowa – Glendronach Parliament 21 yo

Nos – Bardzo przyjemny, deserowy aromat pod wyraźnym wpływem sherry. Glendronach 21 Parliament to whisky leżakowana w beczkach po Pedro Ximenez i Oloroso. Wydaje mi się, iż w rozlewie, który piję bardziej do głosu dochodzi jednak słodkie PX. Mamy daktyle, rodzynki, wanilie, kremy i sernik. To mój profil whisky.

Smak – tutaj trochę zaskoczyła mnie potężna pieprzność, która dość mocno uderzyła mnie w język i podniebienie. Miało to miejsce zarówno na początku jak i przy kolejnych łykach. Niemniej to whisky słodka, deserowa, owocowa, trwająca, z delikatnymi akcentami gumowo-siarkowymi i bardzo przyjemnie czekoladowa na długim końcu. Jestem na tak!

Ocena: 89/100

Idź do oryginalnego materiału