Rewolucja na plantacjach pomidorów stała się faktem. W miejscowości Paruszowice, czyli w sercu najszybciej rozwijającej się bazy surowcowej w Polsce, miała miejsce premiera sadzarki automatycznej. Innowacyjna maszyna ma usprawnić pracę plantatorów pomidora gruntowego, oferując niezrównaną wydajność. Jak sprawdza się w praktyce?
Premiera automatycznej sadzarki Agri Planter
Dnia 8 maja 2025 r. w miejscowości Paruszowice, w Gospodarstwie Agro-Par, zaprezentowano automatyczną sadzarkę belgijskiej marki Agri Planter – pierwszą tego typu maszynę w Polsce. Maciej Wita z firmy Jamar oraz Tomasz Skupin przedstawiciel Guaresi Polska i bezpośredni dystrybutor Agri Planter przedstawili zalety tego nowoczesnego rozwiązania, które ma usprawnić pracę plantatorów pomidora gruntowego.
Kluczowe atuty sadzarki to wysoka wydajność, możliwość głębszego sadzenia wyższych roślin, zmniejszone zapotrzebowanie na siłę roboczą oraz brak problemów z samoczynnym opadaniem sadzonek. Na sprawny proces sadzenia wpływa również rozsada, którą dostarczyła Grupa Producentów Rozsad Krasoń. Sadzarka wyposażona jest także w system dozowania wody i nawozu bezpośrednio pod roślinę.
Baza surowcowa Jamar
Reprezentujący firmę Jamar Maciej Wita podkreślał, ze premiera sadzarki odbywa się w Paruszowicach w gminie Byczyna w województwie opolskim, czyli na obszarze, który stanowi bazę surowcową zakładu Jamar – najszybciej rozwijającą się bazę pomidorową w Polsce. Trzy lata temu w rejonie znajdowało się 5 ha upraw, dziś to już ponad 600 ha. To tam właśnie, w największym gospodarstwie dostarczającym pomidory do Jamaru, zadebiutowała pierwsza automatyczna sadzarka do pomidorów gruntowych. Zdaniem przedstawiciela zakładu, największą zaletą nowej maszyny jest oszczędność czasu i kosztów – przy odpowiednich warunkach sadzarka może obsadzić 8 hektarów w 10 godzin. Do jej obsługi wystarczą jedna, dwie osoby oraz traktorzysta. Rośliny są sadzone precyzyjnie, nie ma potrzeby wykonywania manualnej korekty. Sadzenie jest głębokie, a rośliny dobrze dociśnięte.
Sadzarka została zaprojektowana specjalnie pod tacki Grupy Producentów Rozsad Krasoń, która od początku uczestniczyła w testach maszyny i rozsad. Jakość przygotowania obu elementów była bardzo dobra, co widoczne było już w testach w kwietniu.
Sezon pełen wyzwań
– To kolejny rok dynamicznego rozwoju – skala działań rośnie, a z nią wyzwania. Jesteśmy jednak lepiej przygotowani na niespodzianki niż wcześniej. Nowa linia pomidora w zakładzie zwiększyła wydajność, co przełożyło się na wyższą kontraktację. Baza w południowej Polsce to strategiczna decyzja – nie tylko z powodów ekonomicznych, ale i klimatycznych. Opolszczyzna to jeden z najcieplejszych rejonów kraju z długim okresem wegetacyjnym – informował M. Wita.
Parametry techniczne i wydajność
Tomasz Skupin reprezentujący Guaresi Polska podkreślał, iż automatyzacja to konieczność, ponieważ coraz trudniej o pracowników, a produkcja musi rosnąć. Jeden robot w prezentowanej podczas pokazu konfiguracji sadzi 13 000 roślin na godzinę. Dwa roboty to 26 000 roślin – czyli hektar pomidorów. Dla porównania, człowiek na sadzarce karuzelowej wysadza ok. 2500 roślin na godzinę. Oznacza to, iż dwa roboty zastępują pracę 10 osób siedzących na tradycyjnych sadzarkach. Szerokość transportowa maszyny Agri Planter wynosi 2,45 m, czyli jest to standardowa szerokość do możliwości jazdy po drogach. Wystarczająca moc ciągnika, który obsługuje maszynę to 100 KM. Firma może zaproponować również różne rozstawy.




Głębokie sadzenie i większe rośliny
Maszyna posiada własną hydraulikę, na której oparta jest praca wszystkich podzespołów robota/robotów. Dzięki temu jest cicha i szybka. Rośliny transportowane są pasami, co eliminuje problem wolno spadających sadzonek, dzięki czemu nie ogranicza prędkości pracy. System ten pozwala na sadzenie choćby 30-centymetrowych sadzonek, głęboko i z odpowiednim dociskiem regulowanym hydraulicznie z pozycji obsługującego.
Nawożenie i nawadnianie
Urządzenie wyposażone jest w zbiornik z wodą i nawozem – roztwór aplikowany jest punktowo pod rośliny w dawce 600-900 l/ha. W gospodarstwie stosowane są deszczownie szpulowe. Linie kroplujące są alternatywą, ale ich montaż może ograniczać możliwości użycia pielnika, np. przy dużych opadach, aby napowietrzyć glebę. Niektórzy rolnicy decydują się na rozłożenie linii dopiero jakiś czas po posadzeniu rozsady, inni robią to w trakcie sadzenia i stosują chemiczne odchwaszczanie.