
Zużycie środków ochrony roślin w Polsce w ostatnich latach spada. Wraz z tym trendem zmniejsza się także import środków ochrony roślin do naszego kraju. Choć Polska pozostaje importerem netto, struktura dostaw i główni partnerzy handlowi jasno wskazują, skąd trafia do nas najwięcej pestycydów.
Informacje na temat zużycia oraz importu środków ochrony roślin do Polski przedstawił specjalista z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Arkadiusz Zalewski na platformie LinkedIn.
Zużycie środków ochrony roślin w Polsce
Środki ochrony roślin są podstawowym narzędziem w produkcji rolniczej, zwłaszcza w sadownictwie i uprawie warzyw. Jak informuje Arkadiusz Zalewski, ekspert z IERiGŻ, w 2023 r. średnie zużycie tych pestycydów w Polsce wyniosło 1,73 kg substancji czynnej na 1 hektar. To aż o 35,2% mniej — czyli niemal o 1 kg substancji aktywnej na hektar mniej — niż średnia unijna, wynosząca w analogicznym okresie 2,67 kg. Jednocześnie warto podkreślić, iż był to najniższy poziom od 2010 r.:
Z danych FAO wynika, iż w 2023 r. średnio w rolnictwie UE zużyto 2,67 kg substancji czynnej/ha upraw. Zużycie pestycydów w Polsce było o 35,2% mniejsze — wyniosło ono 1,73 kg. Poziom zużycia w Polsce był najniższy od 2010 r. Największy poziom zużycia w Polsce odnotowano w 2021 r. — 2,35% — pisze specjalista z IERiGŻ na LinkedIn.

„Z danych FAO wynika, iż w 2023 r. średnio w rolnictwie UE zużyto 2,67 kg substancji czynnej/ha upraw. Zużycie pestycydów w Polsce było o 35,2% mniejsze” — informuje Arkadiusz Zalewski, ekspert z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
fot. Arkadiusz Zalewski
Biorąc pod uwagę, iż najwyższe zużycie w Polsce wynoszące 2,35 kg substancji czynnej/ha odnotowano w 2021 r., trend spadkowy jest wyraźny. Potwierdza to coraz większe zainteresowanie rolników metodami uprawy ograniczającymi stosowanie pestycydów. Aktualnie najwięcej preparatów zużywa się do ochrony sadów i krzewów owocowych, a także w uprawie warzyw. W zbożach ich zastosowanie pozostaje relatywnie niskie.
Jak Polska wypada na tle państw UE?
Jak wynika z przytoczonych danych, Polska należy do państw o stosunkowo niskim zużyciu pestycydów. Średnia unijna w 2023 r. wyniosła 2,67 kg/ha, natomiast w Polsce było to 1,73 kg substancji czynnej/ha. Natomiast w czołówce unijnych państw o najwyższym zużyciu chemicznych środków ochrony roślin znalazły się Malta, Niderlandy, Cypr i Belgia. Z kolei najniższe wskaźniki odnotowano w Rumunii, Szwecji, Bułgarii i Estonii. Dane te pokazują dużą rozpiętość w podejściu do ochrony roślin w Europie, uzależnioną m.in. od rodzaju upraw i warunków klimatycznych.
Wśród państw UE najwięcej substancji czynnej/ha upraw w 2023 r. zużyto w rolnictwie na Malcie — 12,7 kg, w Niderlandach — 6,95 kg, na Cyprze — 6,50 kg oraz w Belgii — 5,42 kg. Najmniej natomiast w Szwecji, Bułgarii i Estonii — poniżej 1 kg oraz w Rumunii — 1,04 kg — podaje Arkadiusz Zalewski.
Skąd Polska importuje środki ochrony roślin?
Spadek zużycia środków ochrony roślin znajduje odzwierciedlenie także w handlu zagranicznym. Jak informuje Arkadiusz Zalewski, Polska pozostaje importerem netto tych produktów. W 2024 r. wartość importu wyniosła 758 mln euro. Jednakże było to o 15,2% mniej niż rok wcześniej. Dla porównania, eksport uległ zmniejszeniu o 9,3% do poziomu 551 mln euro. Zaś nadwyżka importu nad eksportem w ubiegłym roku wyniosła 207 mln euro wobec 287 mln euro w 2023 r.
Jak wynika z informacji przedstawionych przez Arkadiusza Zalewskiego, zdecydowana większość dostaw pestycydów trafia do Polski z państw Unii Europejskiej. Zaś najwięksi dostawcy to Francja i Niemcy, a w następnej kolejności Belgia oraz Hiszpania. Dane te jednoznacznie wskazują, iż Polska w największym stopniu opiera się na unijnych producentach środków ochrony roślin.
Polska importuje środki ochrony roślin głównie z państw UE. Udział tych państw w strukturze wartościowej importu wyniósł w 2024 r. 86,5%. Największy import zrealizowano z Francji — 213,3 mln EUR, Niemiec — 155,9 mln EUR, Belgii — 72,9 mln EUR oraz z Hiszpanii — 48,7 mln EUR — czytamy we wpisie specjalisty na LinkedIn.
Źródło: LinkedIn