Jack Daniel’s Winter Punch to likier na bazie whiskey, która bez wątpienia przykuwa uwagę piękną butelką. Jednak czy jest w niej trunek warty uwagi?
JDAWP to produkt sezonowy dostępny wyłącznie zimą. Prawdę mówiąc miałem się go napić już od kilku miesięcy, ale jakoś nie miałem ku temu okazji. Ciągle gonią mnie inne whisky i tak naprawdę wszystkie miejsca gdzie przebywam, nagle w dziwny sposób zapełniają się rzędami butelek i buteleczek na co moja dziewczyna na szczęście spogląda pobłażliwie Tak czy inaczej, w końcu, przy okazji odwiedzin koleżanki, otworzyłem Jack Daniel’s Winter Punch.
Jak smakuje Jack Daniel’s Winter Punch?
Kategoria: likier (poncz?)
Oko: złoty
Nos – przyjemny, owocowy, cynamonowy, cytrusowy
Język: – kwaskowaty i deliaktny
Finisz: – przyjemny, korzenny, słodki, kwaskowaty, lekko pieprzny, rozgrzewający, bardzo smaczny. To opis wrażeń z kieliszka tulipanowego w temperaturze pokojowej ponieważ, z przyzwyczajenia, spróbowałem go właśnie w ten sposób. Jak widać skradł moje serce natychmiast!
Tylko kto będzie pić takie alkohole w kieliszkach tulipanowych? Wlałem całą butelkę do garnka i podgrzałem uważając, aby nie doprowadzić do wrzenia. Niestety smak podgrzanego likieru (możliwe, iż podgrzałem nieco zbyt mocno) zawiódł mnie ponieważ mocno uwypuklił alkohol. Dlatego właśnie skłaniałbym się do podania na zimno z lodem.
Balans – what?
Total: nieklasyfikowany
ABV: 15%
Cena: Kupiłem swojego JDAWP w Niemczech i za skraby nie mogę sobie przypomnieć ile płaciłem. Googlując informacje na ten temat trafiłem do jednego z polskich sklepów, w którym napój ten kosztuje ponad PLN 100 co jest ceną zdecydowanie przesadzoną za napój aromatyzowany o tak niskiej zawartości alkoholu. Rozumiem, iż kolekcjonerzy mogą kupić go dla butelki, ale nie dajmy się zwariować.
JDAWP traktuję jako osobliwość i ciekawostkę, która świetnie wpisującą się w markę. Cieszę się, iż go próbowałem, ale wrócę do niego tylko jeżeli akurat będzie ku temu okazja.