Nagranie zrealizowaliśmy w miejscowości Krześniaków koło Warki. Kwatera Red Jonaprinca widoczna na zdjęciu w trakcie przymrozków była chroniona dzięki zraszania nadkoronowego, co uratowało plon. W tej okolicy jest jednak wiele sadów, gdzie zbiory są znacznie mniejsze, a jabłka ordzawione.
Zbiory rozpoczęły się później w porównaniu do poprzedniego roku. Różnica wynosi około 10 dni, jednak trzeba wziąć pod uwagę, iż w 2024 r., mieliśmy do czynienia z wyjątkowo wczesnym terminem. Dziś w większości sadów Gala jest już zebrana.
Jakie odmiany powinniśmy już zbierać?
Podczas testów dojrzałości, które przeprowadzili dr Wojciech Kukuła (FruitAkademia, Chemirol) oraz Michał Filipowski (Innvigo), mierzona była jędrność jabłek, zawartość cukrów oraz rozkład skrobi. Wynika z nich, iż sadownicy powinni już rozpocząć zbiory odmiany Szampion, Empire i Red Jonaprince (szczególnie z najmłodszych kwater). W dalszej kolejności kolej przyjdzie na Mutsu, Ligola i pozostałe odmiany. Kolejność zbiorów zależy od wielu czynników, np. wieku kwatery. Duże znacznie ma również ukształtowanie terenu i rodzaj gleby, więc każdy sadownik do zbioru konkretnej odmiany powinien podchodzić indywidualnie, na podstawie testów przeprowadzonych we własnym sadzie.

Sadownicy zgłaszają problemy z opadaniem jabłek. Skąd to może wynikać?
Zdaniem dr Wojciecha Kukuły, przyczyn może być kilka. Niektóre odmiany jabłek dojrzewają nierównomiernie, co powoduje opadanie przejrzałych owoców. Znaczenie ma także ilość nasion w komorach nasiennych. Przemrożenia podczas kwitnienia mogły uszkodzić wiązki przewodzące przy szypułce, a w sadach z dużą ilością owoców i intensywnym przyrostem dochodzi do fizycznego wypychania owoców, co także skutkuje ich opadaniem. Nie bez znaczenia pozostają silne wiatry. Również uszkodzenia gniazda nasiennego (pleśnienie gniazda nasiennego) mogą sprawić, iż owoce zaczną opadać. W zależności od regionu i sadu, przyczyn może być zatem wiele…

O czym pamiętać podczas przechowywania jabłek?
Jak zauważ Michał Filipowski, w tym sezonie wegetacyjnym mieliśmy do czynienia z wyjątkowo niestabilną pogodą. Oprócz przymrozków, już w drugiej części sezonu dużym wyzwaniem była panująca susza i upały, które spowodowały zatrzymanie wzrostu jabłek. Na niektórych owocach pojawiły się oparzenia słoneczne. Te czynniki wpłynęły na spadek jakości owoców w niektórych sadach, zwłaszcza tych nienawadnianych. Jednak najbardziej martwi susza i wysokie temperatury prowadzące do przegrzania owoców. – Obawiam się, iż przechowywanie może nie przebiegać tak, jak byśmy chcieli. Owoce mogą zachowywać się niespecyficznie podczas przechowywania, tak jak niespecyficznie zachowywały się w sadzie – mówi dr Kukuła.
Jeśli myślimy o dłuższym przechowywaniu, do komór powinny trafiać owoce najwyższej jakości. najważniejsze jest ich odpowiednie zabezpieczenie przed zbiorami. Ochrona przed gorzką plamistością czy szarą pleśnią jest niezbędna, zwłaszcza przy obecnej aurze. Natomiast już po zbiorze podstawą jest odpowiedni obiekt przechowalniczy, a niezależnie od technologii przechowywania, warto wykorzystać produkty zawierające metylocyklopropen (1-MCP). Blokuje on receptory etylenu i opóźnia procesy starzenia owoców, dzięki czemu owoce przechowują się lepiej i dłużej.