Może być w kształcie koła, korony węgierskiej, a choćby przybranego kwiatami pęku zboża. Najważniejsze jest to, co znajduje się w dożynkowym wieńcu. Nie może w nim zabraknąć niemłóconych kłosów wszystkich zbóż, owoców, warzyw i kwiatów. Pamiętając o surowych zasadach na świętokrzyskich wsiach już wiją dożynkowe wieńce.
W województwie świętokrzyskim żniwa są już na półmetku. zwykle kończą się w drugiej połowie sierpnia, jednak dokładny termin zakończenia prac żniwnych zależy od wielu czynników, czyli przede wszystkim od pogody, terenu i gatunku uprawianych zbóż.
Jednak bez względu na pogodę, przed dożynkami, które są świętem zakończenia zbiorów z pól, na wsiach od wielu tygodni już wije się wieńce.
W tym roku po raz pierwszy swój wieniec dożynkowy przygotowuje Koło Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich z Klimontowa.
– Nie mamy doświadczenia, a przyznać trzeba, iż to nie lada sztuka, jednak sporo dowiedziałyśmy się na ten temat od mieszkańców naszej okolicy, zajrzałyśmy do literatury i wzięłyśmy się do dzieła. Nasz wieniec dożynkowy zaprezentujemy 24 sierpnia podczas dożynek w Tarnawie – informuje Sylwester Klimek, jeden z członków Koła Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich z Klimontowa.
– Trzeba wiedzieć, iż wieniec to główny atrybut ceremonii dożynkowej. Dawniej nazywany bywał plonem, ponieważ symbolizuje wszystkie zebrane plony oraz urodzaj. Tradycyjnie wiły go kobiety, najlepsze żniwiarki. Wieńce miały rozmaite kształty, wielkość i ozdoby. Czasem wieńcem żniwnym był przystrojony wstążkami albo przybrany kwiatami pęk zboża – mówi etnolog, badaczka kultury i zwyczajów ziemi kieleckiej dr Alicja Trukszyn.
Co musi znaleźć się w dożynkowym wieńcu? Przede wszystkim niemłócone kłosy wszystkich zbóż: pszenicy, żyta, owsa, jęczmienia, a oprócz nich często owoce jarzębiny, jabłka, warzywa i kwiaty. Często pleciono wieńce na drewnianych, wiklinowych lub zrobionych ze słomianych warkoczy obręczach związanych w kształt korony węgierskiej.
– Popularne były także wieńce żniwne w kształcie wielkiego koła. Natomiast wieńce nazywane równiankami, wyplatane najczęściej na uroczystość Matki Boskiej Zielnej, były po prostu związanymi bukietami z kłosów, kwiatów, ziół, do których wkładano też makówki, ziemniaki, marchew. Wieńce ozdabiano kolorowymi wstążkami, złoconymi orzechami, ale nigdy bibułowymi kwiatami, barwnymi papierkami itp. Bo wszystko miało być z matki Ziemi – wyjaśnia Alicja Trukszyn.