Kolejna kara aresztu dla rolników

1 miesiąc temu

Niedawno ostrzegaliśmy, żeby pamiętać o ubezpieczeniu OC, bo jego brak może skończyć się choćby więzieniem. Ale sytuacji i zachowań, za które grożą poważne kary finansowe, a choćby areszt, a o nich nie wszyscy wiedzą, jest więcej. Dziś o dwóch z nich. Za co zatem grozić może nam choćby kara aresztu?

Kara aresztu lub wysoka grzywna grożą rolnikom za działania ingerujące w środowisko naturalne, a dotkliwe kary mają to środowisko chronić.

Tych śmieci nie wyrzucaj do zwykłego kosza!

Elektrośmieci, a więc zużyty lub stary sprzęt AGD, RTV czy elektronika użytkowa nie może w żadnym wypadku być wrzucona do zwykłego kosza z odpadami zmieszanymi. Urządzenia te zawierają wiele szkodliwych substancji, takich jak ołów, rtęć, czy kadm. Dlatego gdyby trafiły na składowisko odpadów, mogłyby zanieczyścić wodę, glebę czy powietrze. Istotne jest również to, iż z elektrośmieci po recyclingu odzyskać można cenne surowce. Właśnie, chociażby takie jak miedź, aluminium, żelazo czy szkło.

Ściśle mówiąc, wyrzucenie elektroodpadów do zwykłych śmieci jest naruszeniem przepisów dotyczących gospodarki odpadami. W efekcie złamania prawa możemy zostać ukarani mandatem bądź grzywną. Jej wysokość zależeć będzie od wagi naruszenia, wielkości i rodzaju takiego odpadu. Ostatecznie wynieść może choćby 5 tys. złotych.

Jednakże za poważne naruszenie tych przepisów i za recydywę sądy mogą choćby skazać na karę aresztu osobę wyrzucającą elektronikę nie tam, gdzie powinna trafić.

Nie odprowadzaj deszczówki do kanalizacji ściekowej!

Od 2018 r. według nowego Prawa wodnego wody opadowe i roztopowe nie są ściekami. Tym samym właściciele nieruchomości muszą wiedzieć, iż ich odprowadzanie do kanalizacji sanitarnej jest zabronione. Za złamanie tego zakazu grozi grzywna w wysokości choćby 10 tys. złotych lub… kara ograniczenia wolności.

Co zatem właściciel nieruchomości może zrobić z deszczówką, aby było to zgodnie z prawem? Ma kilka możliwości. Może odprowadzać deszczówkę do sieci kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej. Wtedy jednak musi uzyskać odpowiednie pozwolenie i uiszczać opłaty za tzw. usługi wodne. Natomiast bez tego znów grozi mu grzywna.
Poza tym można odprowadzać ją na własny nieutwardzony teren lub gromadzić w zbiornikach na deszczówkę i wykorzystać potem do podlewania ogrodu.

Trzeba jednak pamiętać, iż planując zbiornik retencyjny podziemny na deszczówkę o objętości poniżej 10 m3, można jego realizację oprzeć na podstawie samego zgłoszenia. Natomiast budowa zbiornika o objętości powyżej 10 m3 wymaga już uzyskania pozwolenia na budowę.

Na retencję jest dofinansowanie

Od 2020 r. można dostać dofinansowanie na zakładanie domowych instalacji zatrzymujących wody opadowe lub roztopowe. Rządowy program „Moja Woda” miał już trzy nabory, które cieszyły się dużym zainteresowaniem. Dlatego też ministerstwo klimatu nie wyklucza kolejnego w 2025 r. W ostatnim, zakończonym w czerwcu br., można było otrzymać refundację 80 proc. kosztów kwalifikowanych instalacji nieprzekraczających 5 tys. zł.

Kara aresztu? To ostateczność

Kara aresztu za odprowadzanie deszczówki do kanalizacji czy za wyrzucanie elektrośmieci do zwykłych odpadów może nam się wydać cokolwiek abstrakcyjną sprawą. Jednak każdemu, kto widział w rzece lodówkę czy… ekspres do kawy, do głowy mogą przyjść rzeczy gorsze nawet, niż chęć wsadzenia właściciela takich śmieci do więzienia.

Źródła: www.infor.pl

Idź do oryginalnego materiału