Kolejny tydzień wyraźnych podwyżek na stacjach

2 dni temu

Sytuacja na detalicznym rynku paliw może coraz mocniej niepokoić kierowców. Koszty tankowania rosną od początku stycznia i są już na najwyższym poziomie od ubiegłorocznych wakacji. Jest jednak szansa na wyhamowanie podwyżek, bo na rynku naftowym ropa tanieje, a złotówka umacnia się w relacji do amerykańskiego dolara.

Kolejny tydzień wyraźnych podwyżek na stacjach

Na przestrzeni trzech styczniowych tygodni zanotowaliśmy 30-groszowy wzrost cen diesla i 23-groszową podwyżkę notowań 95-oktanowej benzyny. W efekcie tych zmian kierowcy płacą na stacjach najwięcej od sierpnia ubiegłego roku.

Rafinerie obniżają ceny

Sprzyjająca sytuacja na rynkach bazowych, gdzie notowania ropy Brent spadły poniżej 80 dolarów, a kurs dolara zbliża się do poziomu 4 złotych, dała przestrzeń do spadkowej korekty na hurtowym rynku paliw. Od ubiegłego piątku metr sześcienny 95-oktanowej benzyny w cennikach producentów paliw potaniał o 33 złote i jego średnia cena to 4819,60 PLN. Olej napędowy, który jest aktualnie wyceniany na 5069,40 PLN/metr sześcienny, na przestrzeni tygodnia potaniał o 84,40 PLN.

Podwyżki na stacjach wyhamują

Detaliczne ceny paliw w ostatnich dniach przez cały czas rosły, a dynamika zmian była podobna jak w pierwszej połowie stycznia. Benzyna 95-oktanowa podrożała o 7 groszy i kosztuje średnio 6,22 zł/l. Cena oleju napędowego wzrosła o 10 groszy do poziomu 6,39 zł/l a autogaz z ceną 3,27 zł/l jest o 2 grosze droższy niż przed tygodniem.

Pomimo spadkowego kierunku zmian na rynku hurtowym, na stacjach nie zobaczymy jeszcze raczej obniżek. Kierowcy, szczególnie tankujący benzynę, mogą liczyć jednak na zahamowanie podwyżek. Prognoza e-petrol.pl dla detalicznego rynku paliw na koniec stycznia zakłada następujące przedziały cenowe: 6,16-6,27 zł/l dla 95-oktanowej benzyn, dla diesla 6,37-6,49 zł/l i dla autogazu 3,26-3,34 zł/l.

Donald Trump rozpoczyna urzędowanie

Mijający tydzień na rynkach światowych upływał głównie w cieniu rozmaitych wypowiedzi i deklaracji prezydenta USA Donalda Trumpa. Nowy lokator Białego Domu sporo uwagi poświęcił problemom branży naftowej i energetycznej. Jedną z pierwszych decyzji było ogłoszenie stanu wyjątkowego wymuszającego zwiększenie wydobycia ropy, co wpłynęło na ceny surowca, które wcześniej rosły wskutek zapowiedzi nałożenia kolejnych sankcji na rosyjskie koncerny naftowe i tankowce. Według statystyk Stany Zjednoczone osiągnęły w 2024 roku rekordową produkcję ropy na poziomie 13,21 mln baryłek dziennie. To wynik o 300 tys. wyższy niż w 2023 roku. Nowa administracja sugeruje, iż docelowe zwiększenie wydobycia ropy w kraju ma wynieść 3 mln baryłek dziennie na rok.

Równocześnie jednak nie maleją obawy o stan globalnego popytu na surowiec. Globalny lider popytu, czyli Chiny, w tym roku ma zwiększyć zakupy ropy naftowej prawdopodobnie zaledwie o 1 proc., a zależność kraju od importu surowca ma utrzymać się na poziomie około 70 proc. w latach 2026–2030 – prognozuje państwowy koncern China National Petroleum Corp. Słabej dynamice popytu winne mają być procesy szybkiej elektryfikacji transportu i słabnący wzrost gospodarczy.

W tym momencie analitycy banku Citi podnoszą swoją prognozę cen ropy naftowej na 2025 r. z powodu ryzyka politycznego, w którym rolę główną odgrywają Rosja i Iran. Surowiec kosztować będzie średnio 67 USD za baryłkę w 2025 r., w porównaniu z poprzednią prognozą na poziomie 62 USD. Średnia prognoza ropy WTI wynosi 63 USD/bbl.

Specyficznym problemem rynku europejskiego jest kwestia rezerw benzyn, które osiągnęły rekordowo wysoki poziom. Dzieje się tak wskutek zwiększonej aktywności rafinerii w USA i Nigerii. To także obniżyło marże na benzynie w rafineriach w Europie i USA – spadły one w styczniu do najniższego poziomu od 15 miesięcy. Według firmy analitycznej Kpler, europejski eksport benzyny spadł w czwartym kwartale w ujęciu rok do roku o 9 proc. do 1,07 mln bbl/d, głównie z powodu mniejszych dostaw do Nigerii i USA.

Inspekcja pracy wkroczy do gospodarstw. Co grozi rolnikom?

Źródło: dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl

Idź do oryginalnego materiału