Kto psuje cenę jabłek deserowych w Sandomierzu i na Powiślu?

4 godzin temu

Szczyt dostaw – najniższe ceny jabłek deserowych

Ostanie dwa tygodnie to znaczące spadki cen jabłek deserowych. Procentowo są one większe niż w przypadku jabłek przemysłowych. Zatem bezsprzecznie więcej tracą sadownicy, którzy nastawili się na produkcję jabłek wysokiej jakości. Dziś najwięcej komentarzy dotyczy właśnie tego, iż jabłka wysokiej jakości nie są premiowane, a powinno być inaczej.

Niezależnie od zagłębia produkcji, sadownicy zwracają uwagę na znaczące różnice w cenach między rejonami. Najtaniej można dziś kupić jabłka na Powiślu Lubelskim oraz w rejonie Sandomierza. Nie brakuje tu ofert zakupu po 1,00 – 1,10 zł za każdy kilogram w skrzyni. Najwięcej z nich dotyczy Szampiona i Red Jonaprinca.

Raj dla kupujących

W tym miejscu warto podkreślić, iż popyt na jabłka wcale nie jest słaby. Kupujących nie brakuje, a większe firmy, niezależnie od swojej lokalizacji oferują w tym tygodniu najczęściej około 1,30 – 1,40 zł za wagę w skrzyni lub 1,50 zł/kg (popularne odmiany powyżej 70 mm).

Spiralę obniżek najbardziej nakręcają pośrednicy, którzy dostarczają jabłka z Powiśla i Sandomierza w inne rejony kraju, przede wszystkim do firm i grup w zagłębiu grójeckim. Nie brakuje również mniejszych kupców, którzy oferując gotówkę chcą wykorzystać moment najniższych cen. Transakcje z nimi okraszone są typowymi zagrywkami na zbicie ceny. „Straszą”, iż jutro będzie 10 groszy mniej lub zabiorą skrzyniopalety… Z drugiej strony dla sprawiedliwości należy dodać, iż sadownicy, którzy nie posiadają zaplecza w postaci skrzyń czy chłodni, nie są w pozycji do negocjacji…

Szczyt zbiorów i podaży oraz najniższe ceny rynkowe to wręcz „eldorado” dla kupujących. W tym wypadku najniższe oferty dostosowują do cen jabłek przemysłowych i nikt tego nie ukrywa. Chociaż im niższa cena, tym większy opór sadowników, to kupcy przekazują nam, iż jeżeli stawki na skupach jeszcze spadną, to nie zawahają się oferować jeszcze mniej…

Mniej kupców z Holandii

Jest jeszcze jeden pośredni czynnik, który wpływa na handel. Chodzi o znacznie niższy popyt ze strony kupców z Holandii. Jest on spowodowany tegorocznym urodzajem jeżeli chodzi o jabłka. Zgodnie z relacjami sadowników z Zachodu, chłodnie są już całkowicie wypełnione tegorocznymi plonami.

O jakich ilościach mówimy? Zgodnie z danymi GUS-u we wrześniu i październiku ubiegłego roku do Holandii sprzedaliśmy 12 tysięcy ton jabłek. Przeważała odmiana Red Jonaprince. Mając na uwadze liczne transakcje gotówkowe, wolumen prawdopodobnie był realnie większy. W tym roku na pewno sprzedamy w tym kierunku znacznie mniej jabłek.

Idź do oryginalnego materiału