Nie zawsze moc silnika musi iść w parze z dużą masą, dlatego w naszym przeglądzie nie mogło zabraknąć propozycji stricte pomocniczej, choć niech was nie zmyli rodowód bowiem Kubota M8200 to był naprawdę sprytny i pożyteczny ciągnik. Ale czy po latach warto sobie zadać trud jego zakupu?
Choć w tej chwili nikt nie ma wątpliwości co do obecności marki Kubota w segmencie 60-90 KM, nie zawsze tak było. W końcu marka zaczynała od malutkiego L13G napędzanego jednocylindrowym silnikiem o pojemności 0,6 litra i mocy 13 KM i aż do lat 80 ubiegłego wieku, firma nie miała do zaoferowania nic spektakularnego.
Choć wspomniany ciągnik M7500 zwiastował wejście w wyższe segmenty, miał bowiem aż 81 KM i ważył mniej więcej tyle co C330, to dopiero kilka lat później wraz z premierą serii M50, w której znalazły się ciągniki o mocy do 100 KM, można było mówić o pełnym wejściu w segment.
Nas jednak interesuje model znacznie młodszy, z przełomu wieków, który tak jak pozostałe z ciągników jakie goszczą w naszym przeglądzie. Mowa oczywiście o Kubocie M8200 z serii M, która trwa po dziś dzień z nowymi modelami.
Ówczesną serię stanowiły trzy modele: M6800, M8200 oraz M9000, w zakresach mocy od 70 do 90 KM oraz mniejsze: M4900, M5700. Choć wszystkie ciągniki napędza ten sam silnik i bazują na tej samej skrzyni, to M6800 jest lżejszy i nieco mniejszy. Warto od razu na wstępnie zdradzić jaka jest największa wada tych ciągników.
Podobnie jak wszystkich starszych Kubot, ich podaż w Europie była bardzo skromna. W latach 90′ firma zintensyfikowała swoje wysiłki na rzecz wejścia w rynek amerykański i to właśnie tam wczesne serie M oraz G były wysyłane w pierwszej kolejności, podczas gdy w Europie marka niezbyt dobrze sobie radziła w segmentach powyżej 20-25 KM.
Tak więc największym wyzwaniem jest znaleźć M8200 na Starym Kontynencie, bo za oceanem ogłoszeń nie brakuje. A czy warto? I co oferuje?
Kubota M8200 – Silnik to istny samuraj
Zaskoczenia nie ma, ciągniki tej serii, w tym upatrzony przez nas model, napędza silnik Kubota V3300-TE (3,3 l 98x110mm). Można powiedzieć jednostka legendarna i kultowa nie tylko wśród ciągników, ale także małych ładowarek, koparek, kombajnów do ryżu i wszelkiego innego sprzętu niezbyt słusznych rozmiarów.
Silnik w modelu M8200 oferuje przyzwoite 85 KM przy 2600 obr/min i 285 Nm przy 1300 obr/min. Układ smarowania mieści 10,7 l oleju, a układ chłodzenia 9 litrów płynu. Silnik ma prostą budowę i jest całkiem nieźle rozpracowany przez serwisy.
Oczywiście najlepsza baza danych i części jest w USA, to i w Europie dzięki prężnie rozwijającej się sieci Kuboty, nie ma problemu z dostępem do części. Przykładowo kompletny zestaw zawierający tuleje, tłoki, pierścienie, panewki, zawory oraz uszczelki można znaleźć już od 650 dolarów (zwykle 50$ kosztuje wysyłka na świat).
Części zamiennych nie trzeba szukać jednak za oceanem, bo bardzo dobrze rozwiniętą bazę dostawców znajdziemy chociażby w Niemczech. Tam też można szukać całego ciągnika, choć trafia się on sporadycznie, więcej szczęścia niż w internecie będziemy mieli udając się osobiście do komisu, który zajmuje się małymi japońskimi ciągnikami – te większe, zwykle też tam są.
Skrzynia biegów Kuboty ma w prostocie pewne cnoty
Przechodząc do skrzyni, tutaj względem konkurencji jest wyraźnie gorzej. Gorzej, bowiem Kubota raczej od początku stawiała na pomocniczy charakter swoich ciągników serii M oraz rozsądną cenę. Przynajmniej na amerykańską kieszeń.
Dlatego też w modelu M8200 nie należy spodziewać się fajerwerków. Do wyboru jest tylko jedna skrzynia 8×8 w wariancie całkowicie mechanicznym lub z power shuttle. W tym pierwszym rewers jest całkowicie mechaniczny, z koniecznością użycia sprzęgła, na suchej tarczy 299,7 mm. Cztery biegi na dwóch zakresach, przy czym na 4H pojedziemy przyzwoite 33 km/h.
W wariancie z power shuttle prędkość się nie zmienia, jest nieco wygodniej, a w modelach od 2003 roku można spodziewać się elektrohydraulicznego PS z dodatkowymi biegami pełzającymi co finalnie daje nam 12×12.
Jeżeli chodzi o wałek i hydraulikę, to jest przeciętnie jak na ten segment, aczkolwiek to większości prac powinno wystarczyć. W standardowej konfiguracji ciągnik miał wałek 540 i jedno wyjście hydrauliki, której bazę stanowiła pompa o wydatku 64,7 l/min. W opcji można było wybrać wałek 540/100 i do 3 par wyjść hydrauliki z tyłu.
Podnośnik powinien poradzić sobie z ładunkiem 2100 kg, przy masie ciągnika od 2,5 (ROPS) do 3 ton (Kabina). Co interesujące blokada tylnego i przedniego mostu występowały w standardzie, podobnie jak mokre hamulce oraz planetarne zwolnice.
Za dopłatą firma oferowała fabryczne ładowacze: LA1251 oraz LA1301, których udźwig jest taki sam 1249 kg, obciążenie obalające 1700 kg, kąt wysypu 59 stopni wysokość 246 cm dla pierwszego i 338 cm dla drugiego.
Jak każdy z silnikiem 3,3 l i ten ciągnik był wyposażony w alternator 60A. W wersji z kabiną, ciągnik miał 247 cm wysokości, 380 cm długości, 198 cm szerokości oraz prześwit na poziomie 50 cm, rozstaw osi wynosi 225 cm. Fabryczne ogumienie stanowiły opony 12,4-24 i 18,4-30.
Kubota M8200 – Co się psuje, na co uważać
Ciągniki tej serii generalnie uchodzą za trwałe i bardzo dzielne maszyny. Duży udział w tym ma fakt, iż nie były one mocno obciążane, a przeważnie pracowały w obrębie gospodarstwa jako traktory pomocnicze, do prasy, z ładowaczem lub kosiarką.
Oczywiście w takim przypadku istotny jest stan przedniego napędu. Słabym punktem, o ile chodzi o zwykła skrzynię 8×8 jest sprzęgło, które przy manewrowaniu z ładowaczem potrafi skończyć się przed upływem 1000 godzin. Zimą problem lubi sprawiać linka sprzęgła, bo pod pancerz dostaje się woda i zwyczajnie przymarza, na szczęście koszt nie jest duży (kilkadziesiąt złotych), gorzej ze wspomnianym sprzęgłem.
Komplet z dociskiem i łożyskiem to wydatek rzędu 2,5-3 tys. zł. Problemy może sprawdzić również pompka wstępna paliwa, element dostępny i niedrogi, rzadziej pompa wtryskowa. Ta jako, iż jest dość klasycznej budowy, może wymagać ustawienia po odbudowie w warsztacie, który się tym zajmuje. Gorzej, o ile trzeba będzie ją wymienić, cena kompletnego wkładu (bez obudowy) to około 8 tys. zł.
Na szczęście ten silnik występuje chociażby w wózkach widłowych, a zatem dostępność punktów naprawy nie jest zła, pomimo niskiej popularności ciągnika. Warto pamiętać, iż jak każdy japoński sprzęt, tak i Kubota, jest bardzo podatna na słabą obsługę, marnej jakości filtry oraz oleje.
Zwłaszcza z tanim olejem lub sporadyczną jego wymianą, mogą się wiązać również problemy ze skrzynią z mokrym sprzęgłem, co zwykle objawia się zbyt niskim ciśnieniem na PS czy wypadaniem biegu, często zaczyna się od problemów z załączaniem wstecznego. A jak zatem wypada eksploatacja?
Kubota M8200 – Eksploatacja i koszty
Silnik nie wymaga wiele płynów, choć warto podkreślić, iż producent przewidział wymianę oleju co 200h , płynu zaś co 2 lata. Koszt filtra oleju to około 30-50 zł, do tego powietrza za 100-150 oraz paliwa komplet za 100 zł.
Gorzej w przypadku skrzyni, bo 55 litrów oleju do niej oraz 5+3,5 do przedniego mostu i zwolnic trzeba wymieniać wedle zaleceń co 600 godzin. Za komplet filtrów do hydrauliki zapłacimy około 200zł. A zatem trzeba będzie się postarać by zejść poniżej 2500 zł za materiały, przy jednoczesnym zachowaniu jakieś jakości części. Z całości zdecydowanie nie warto oszczędzać na oleju w skrzyni, filtrach oraz filtrze paliwa.
Ile dziś kosztuje ten ciągnik?
Cenowo nie jest źle, bowiem ceny za modele z napędem 4×2 zaczynają się od 45-48 tys. zł, a modele 4×4 można dostać od 60-65 tys. zł, problem stanowi odległość, bowiem największe i najlepsze źródło tych ciągników znajduje się w USA i Kanadzie. W Europie dobrym kierunkiem będą Niemcy oraz Holandia, ale jak już wspominaliśmy, trzeba szukać wyspecjalizowanych komisów, które zajmują się maszynami japońskimi.