Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych (ZZM) zapowiedział ogólnopolską akcję protestacyjną w 17 lokalizacjach. Manifestacje odbędą się w dniach 28-30 lipca oraz 31 lipca-1 sierpnia w godzinach 1000-1400. Inicjatywa ta jest odpowiedzią na kryzys w PKP CARGO SA i dyskryminację transportu kolejowego względem drogowego.
Związkowcy zorganizują blokady dróg w wielu lokalizacjach. Na Śląsku i w Małopolsce manifestacje odbędą się w Czechowicach-Dziedzicach przy granicy z Czechami, Dąbrowie Górniczej na wyjeździe z terenów przemysłowych oraz w Żurawicy w kierunku Medyki. W województwie mazowieckim protestujący zajmą pozycje w Styrzyńcu, rejonie Białegostoku na odcinkach DK S8 i DK 19, a także w Sochaczewie.
Region Kujaw i Pomorza obejmie manifestacje w Bydgoszczy, Iławie oraz Gdyni. Z kolei we Wielkopolsce i woj. zachodniopomorskim maszyniści protestować będą w dwóch punktach w Szczecinie oraz w Poznaniu przy węźle Gądki. Na Lubelszczyźnie i Świętokrzyskiem akcje zostaną zorganizowane w Kielcach, Skarżysku-Kamiennej oraz Lublinie.
Trudna sytuacja PKP CARGO katalizatorem protestu
ZZM wskazuje na wieloletnie systemowe zaniedbania rządowe, których kulminacją jest obecna sytuacja w PKP CARGO. Spółka stoi na krawędzi paraliżu, co według maszynistów stanowi efekt świadomej polityki dyskryminującej transport kolejowy. Związkowcy podkreślają, iż jeden towarowy skład kolejowy może zastąpić 100 ciężarówek, co czyni kolej znacznie bardziej efektywną od transportu drogowego.
Codziennie tysiące ciężarówek rozjeżdżają polskie drogi, wydzielając miliony ton trujących gazów i zwiększając powszechnie niebezpieczeństwo w ruchu poprzez wywoływanie sztucznego zagęszczenia. TIR-ami wożone są często niesłychanie ciężkie elementy konstrukcyjne, materiały budowlane, kruszywa i inne towary, dla których kolej byłaby oczywistym domyślnym rozwiązaniem transportowym. Tymczasem, z winy rządu, kolej przeżywa poważny kryzys – podkreśla ZZM.
Maszyniści zwracają również uwagę na drastyczne różnice w kosztach eksploatacji infrastruktury. Transport kołowy korzysta z 90% dróg bezpłatnie, podczas gdy kolej płaci jedne z najwyższych stawek dostępu do infrastruktury w Europie oraz ponosi najwyższe w całej Unii Europejskiej koszty energii trakcyjnej.
Żądamy uczciwej konkurencji! Wzywamy rząd do opamiętania i natychmiastowej reformy polityki transportowej państwa zmierzającej do stworzenia zrównoważonego rynku przewozów – apelują związkowcy.
Wcześniejsze interwencje bez rezultatu
ZZM podejmował liczne próby dialogu z rządem przed podjęciem decyzji o protestach. Przedstawiciele związku organizowali pikiety przed Ministerstwem Infrastruktury, przekazywali petycje i uczestniczyli w dwóch spotkaniach Zespołu Trójstronnego ds. Kolejnictwa. Jednak wszystkie te działania pozostały bez efektu.
Związkowcy szczególnie krytykują postawę podsekretarza stanu Piotra Malepszaka, odpowiedzialnego w rządzie za kolej, któremu zarzucają okazywanie lekceważenia wobec postulatów kolejarzy.
Postulaty o zrównoważony rynek przewozów
ZZM domaga się natychmiastowej reformy polityki transportowej państwa zmierzającej do stworzenia uczciwej konkurencji między różnymi gałęziami transportu. Związek podkreśla, iż obecne rozwiązania faworyzują transport drogowy kosztem interesu publicznego, bezpieczeństwa państwa i ochrony środowiska.
Protesty będą mieć charakter manifestacyjny i odbędą się przy wsparciu organizacji członkowskich Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ). Akcja ma zwrócić uwagę społeczną na systematyczne wypychanie kolei z rynku przewozów, szczególnie towarowych.
Autor: Damian Malesza
Fot. solidarnosckatowice.pl
Zobacz również: