Jeszcze dekadę temu wino kojarzyło się głównie z odświętną kolacją, długim stołem i butelką z korkiem, której nikt nie umiał otworzyć.
Dziś? Kieliszek białego pojawia się między mailami, różowe wino to niemal nowa wersja torebki wykorzystywanej przy robieniu selfie, a bursztynowe pije się na dachach, w modnych sneakersach, patrząc na tramwaje. Miasto pachnie winem – i choć robi to po swojemu, to z niezaprzeczalną klasą.
Nowe oblicze miejskiej elegancji
Wino wyszło z ram. Nie potrzebujesz już skórzanej karty win, francuskiego nazwiska i trzech kursów sommeliera, żeby je pić. Wystarczy, iż lubisz winny smak. Albo klimat. Albo po prostu to, jak dane wino wygląda w kieliszku. Nowoczesne wine bary — począwszy od Warszawy po Berlin, od Krakowa po Kopenhagę — nie straszą już białymi obrusami i obsługą oczekującą nienagannej wiedzy winiarskiej. Raczej: zachęcają industrialnym wnętrzem, luźną atmosferą i przyjemną playlistą, która umili Wam wieczór i pozwoli na spokojną rozmowę.
Wino stało się inkluzywne. Dla par, dla singli, dla osób po pracy i tych, którzy nigdy nie rozumieli różnicy między pinot gris, a pinot grigio. Tu nie chodzi o prestiż, a o przyjemność.
Wino, ale miejskie
Dziś kieliszek wina staje się elementem miejskiego rytuału. „Spotkajmy się na lampkę” brzmi bardziej casual niż „chodźmy na drinka” i bardziej stylowo niż „wpadnij na kawę”. Wino łagodnieje, skraca dystans, buduje atmosferę.
Degustacje organizowane są w galeriach sztuki, na targach roślin, a czasem choćby w butikach. Na dachach biurowców pojawiają się popupowe wine roomy, gdzie wieczór kończy się spontaniczną rozmową z nieznajomym o ulubionym rieslingu. Nikt nie pyta o etykiety — wszyscy piją, bo dobrze smakuje i… dobrze wygląda.
Jeśli szukasz miejsca, gdzie miejski klimat spotyka się z jakością w kieliszku — zajrzyj do naszych wine barów BARaWINO. Zarówno w Warszawie, jak i w Krakowie znajdziesz jakościową przestrzeń, gdzie wino jest w centrum, ale atmosfera wcale nie jest sztywna. To właśnie tu możesz spróbować czegoś nowego, porozmawiać z ludźmi, którzy naprawdę znają się na winie i… dać się zainspirować.
Wino na Instagramie, TikToku i w Twoim story
Wino zrobiło karierę w social mediach. Już nie tylko talerz musi być fotogeniczny — kieliszek też. Zwłaszcza gdy tło to neonowe światło baru, miejska panorama albo… własna dłoń z nowym manicur’em.
Na TikToku krążą filmiki o tym, które wino pasuje do jakiego znaku zodiaku. Na Instagramie znajdziesz mapy miast, które zamiast muzeów wskazują winne punkty obowiązkowe do odwiedzenia. Estetyka kieliszka stała się estetyką życia — miejskiego, szybkiego, ale z momentami zatrzymania.
Świadome picie to też styl
Nowa miejska kultura picia nie polega na piciu więcej. Wręcz przeciwnie — chodzi o jakość, nie ilość. Wino staje się częścią świadomych wyborów: eko, bio, fair trade, vegan, demeter, no sulphites. Pijemy mniej, ale lepiej. I bardziej lokalnie.
Na etykiecie szukamy informacji: skąd, od kogo, jak robione. Lubimy wiedzieć, czy winogrona były manualnie zbierane i czy wino powstało bez zbędnej chemii. Bo choćby w betonowej dżungli chcemy czuć smak ziemi. Pragniemy mieć wybór.
Spróbuj tego stylu życia na własnej skórze
Jeśli masz ochotę zrobić krok dalej – poznać więcej, spróbować, zrozumieć – to właśnie dla Ciebie jest Warsztat Wina. Organizujemy je w Kondrat Wina Wybrane, bo wierzymy, iż picie wina to coś więcej niż chwila – to przygoda.
Nasze spotkania to nie akademickie wykłady, tylko pełne smaku i śmiechu wieczory, podczas których uczysz się rozpoznawać aromaty, poznajesz historie win i ludzi, którzy je tworzą. No i przede wszystkim – dobrze się bawisz, niezależnie od tego, czy dopiero zaczynasz, czy już masz swoją piwniczkę marzeń.
Kurs podstawowej wiedzy winiarskiej: to kompendium wiedzy na temat degustacji wina oraz łączenia go z potrawami.
Warsztaty tematyczne: są dla tych, których na przykład interesuje konkretny region winiarski lub styl win.
Wybierz warsztat dla siebie, a my z przyjemnością podzielimy się naszą wiedzą i doświadczeniem.
Życie, które smakuje dobrze
Miasto pachnie winem, bo chcemy, żeby życie miało smak. Nie chodzi o alkohol — chodzi o moment. O to, żeby choć na chwilę zwolnić, spojrzeć przez kieliszek na świat i pomyśleć: „jest dobrze”. A jeżeli przy okazji wino jest dobre, miejsce ładne, a rozmowa interesująca — to jest już więcej niż dobrze.
To styl życia i wszystko wskazuje na to, iż zostanie z nami na dłużej. Nie ukrywamy, bardzo nas to cieszy.