Polska ma powody do dumy – zbiory rzepaku w 2025 roku przekroczyły 3,6 mln ton, co daje trzeci najlepszy wynik w historii uprawy tego gatunku w naszym kraju. Takie dane podała właśnie Komisja Europejska, która znacząco podniosła wcześniejsze prognozy.

Lepsze niż rok temu i ponad średnią
Według unijnych ekspertów, Polska zebrała w tym sezonie 11% więcej rzepaku niż przed rokiem i aż 8% więcej niż średnia z ostatnich pięciu lat. Wynik ten praktycznie pokrywa się z szacunkami Głównego Urzędu Statystycznego, który również wskazywał na pułap 3,6 mln ton.
Większy areał – większe zbiory
Za poprawę odpowiada nie tylko pogoda, ale także rosnąca powierzchnia upraw. Jeszcze kilka lat temu rzepak obsiewano na ok. 1 mln hektarów, tymczasem w 2025 roku plantacje zajęły już 1,097 mln ha. To wyraźny wzrost w porównaniu z ubiegłym sezonem (1,010 mln ha).
Plony też na plus
Choć to areał robi wrażenie, to jednak plony okazały się równie solidne. Średnio z hektara uzyskano 3,32 tony rzepaku, czyli więcej niż w ubiegłym roku (3,24 t/ha) i powyżej średniej z ostatnich lat (3,28 t/ha). Lepsze plony to efekt łagodnej zimy, dobrego wschodu roślin i korzystnych warunków podczas dojrzewania.
Dlaczego to ważne?
Rzepak to dziś strategiczna roślina dla polskiego rolnictwa i przemysłu spożywczego. Służy nie tylko do produkcji oleju, ale także pasz i biopaliw. Wyższe zbiory oznaczają, iż Polska może utrzymać pozycję lidera w Unii Europejskiej i umocnić swoją rolę na rynku eksportowym.
Rzepakowe perspektywy
Choć w tym roku żniwa można uznać za bardzo udane, eksperci ostrzegają, iż rynek rzepaku jest niezwykle wrażliwy na pogodę i wahania cen surowców. Dlatego przyszłe wyniki będą zależały nie tylko od rolników, ale też od globalnych trendów.
Polska może mówić o jednym z najlepszych sezonów rzepakowych w ostatnich latach. Pytanie brzmi: czy uda się utrzymać ten poziom i wykorzystać przewagę na europejskim rynku?