Lody to jeden z najchętniej wybieranych deserów — zwłaszcza latem. Kojarzą się z przyjemnością, relaksem i dzieciństwem. Ale czy zawsze wiemy, co tak naprawdę znajduje się w ich składzie? Kontrole przeprowadzone przez inspektorów IJHARS pokazują, iż nie wszystko, co „waniliowe” i „domowe”, jest tym, czym się wydaje.

Etykieta kontra rzeczywistość
W ponad 38% przypadków w lokalach gastronomicznych inspektorzy mieli zastrzeżenia do informacji umieszczonych na etykietach lodów. W zakładach produkcyjnych nieprawidłowości stwierdzono w 26,6% przypadków. Co to oznacza? Że niemal co trzeci produkt może wprowadzać konsumenta w błąd.
„Naturalne” tylko z nazwy
W wielu lokalach stosowano określenia takie jak „naturalne”, „tradycyjne”, „robione domowo”, mimo iż do produkcji użyto:
- przetworzonych składników (np. inulina, maltodekstryna),
- aromatów i dodatków do żywności (np. stabilizatorów),
- gotowych półproduktów w postaci past lub proszków.
To nie tylko wątpliwa praktyka marketingowa — to jawne wprowadzanie konsumenta w błąd.
Nazwy, które mylą
Niektóre nazwy lodów sugerowały skład, którego w rzeczywistości nie było:
- „Jogurt z maliną” — zamiast jogurtu użyto proszku o smaku jogurtowym.
- „Mleczne” lody — zawierały tłuszcze roślinne, nie mleko.
- „Wanilia” — na wywieszce, ale w dokumentacji już tylko „lody o smaku waniliowym”.
- „Ekologiczne” — bez certyfikatu potwierdzającego zgodność z zasadami rolnictwa ekologicznego.
Takie zabiegi mogą sprawić, iż konsument wybiera produkt, który nie spełnia jego oczekiwań — ani zdrowotnych, ani etycznych.
Produkcja też pod lupą
W zakładach produkcyjnych inspektorzy wykryli m.in.:
- brak wskazania ilości składników eksponowanych na opakowaniu (np. mango, pistacje),
- niespójność nazw ze składem, np. „śmietana” w nazwie, mimo iż produkt zawierał tłuszcze roślinne i olej palmowy,
- pominięcie składników alergennych, takich jak lecytyna sojowa, serwatka czy mleko,
- użycie nazw zarezerwowanych dla przetworów mlecznych, mimo iż użyto zamienników roślinnych.
Temperatura ma znaczenie
W jednym z lokali gastronomicznych lody były przechowywane w temperaturze -9,5°C, podczas gdy producent zalecał -18°C. To nie tylko kwestia jakości — to także bezpieczeństwo mikrobiologiczne.
Na szczęście wszystkie kontrolowane zakłady produkcyjne zapewniały odpowiednie warunki składowania, a stan pomieszczeń nie budził zastrzeżeń. Choć w jednym przypadku wykryto surowce po upływie daty minimalnej trwałości.
Kary to nie wszystko
Wobec nieuczciwych przedsiębiorców prowadzone są postępowania administracyjne, mające na celu wymierzenie kar pieniężnych. Ale IJHARS podkreśla, iż najważniejsza jest edukacja i współpraca.
Celem inspekcji nie jest tylko karanie, ale budowanie świadomości i zaufania konsumentów. IJHARS wspiera uczciwych producentów, oferując pomoc w spełnianiu wymagań prawa żywnościowego.
Jak kupować świadomie?
Konsumencie, zanim sięgniesz po ulubiony smak:
- sprawdź skład lodów,
- zwróć uwagę na sposób ich przechowywania,
- nie daj się zwieść nazwom — „wanilia” to nie zawsze wanilia.
Producencie i sprzedawco, pamiętaj:
- uczciwość to nie tylko obowiązek, ale i wartość,
- rzetelna informacja buduje lojalność klientów,
- transparentność to fundament zaufania.
Lody mogą być słodką przyjemnością — pod warunkiem, iż nie kryją w sobie gorzkich niespodzianek. Świadomy wybór to pierwszy krok do jakości, której wszyscy oczekujemy.