New Holland TS90 – nasz przegląd używanych ciągników 80/90 KM

3 dni temu

New Holland po zakończeniu fuzji ciągnikowej części Forda oraz Fiat Agri, zaczął wypuszczać na świat wiele bardzo ciekawych choć często niedocenianych propozycji. Jednymi z takich propozycji są ciągniki serii TL oraz TS i to właśnie model TS90 będzie nas dziś interesował najbardziej w kontekście poszukiwań używanego ciągnika o mocy 80/90 KM.

Poszukiwanie ciągnika używanego z przedziału jakiejkolwiek mocy, wiąże się z chęcią nabycia maszyny jak najbardziej spełniającej nasze oczekiwania. Inną listę priorytetów mają osoby chcące nabyć w końcu, komfortowego, głównego konia pociągowego, by zastąpić wysłużony traktor, z z kolei a inną ci, którzy poszukują ciągnika pomocniczego, do pracy z ładowaczem czy lżejszych prac polowych.

Jeżeli chodzi o przełom wieków, to oferta firmy New Holland, która w końcu ostatecznie została ugruntowana na światowych rynkach po pełnej fuzji Forda i Fiat Agri, była naprawdę bogata.

W interesującym nas przedziale mocy mamy bowiem serię TL, TS i TN, choć te ostatnie maszyny, są dedykowane do pracy w sadach. Ciągniki serii TL, a więc w naszym przypadku TL80 i TL90, są w stosunku do TS90 mniejsze, lżejsze i napędzane innym, mniejszym silnikiem.

Zastosowano w nich także mniejszy wybór przekładni oraz opcjonalnego wyposażenia, dlatego zostawimy je na inną okazję i skupimy się na modelu New Holland TS90, który o wiele bardziej prasuje na główny ciągnik w gospodarstwie, konkurujący zresztą maszyn w naszym przeglądzie.

Oczywiście produkowana we włoskim Jesi seria TL jest również godna uwagi, zwłaszcza w kontekście wspomnianych prac pomocniczych i lżejszych. Z następców wspomnianych serii, a więc TL-A i TS-A wyewoluowały późniejsze serie modeli T5 oraz T6.

New Holland TS90 – Silnik i skrzynie biegów

Model New Holland TS90 był produkowany w latach 1998 do 2003, krótko, tak jak prawie wszyscy ówcześni konkurenci. Miejscem powstawania ciągników tej serii była fabryka w Basildon w Anglii. Co było znamienne w tamtych czasach, maszynę można było kupić w ekstremalnie okrojonej wersji, czyli bez kabiny i bez przedniego napędu. w tej chwili taka konfiguracja zadowoli jedynie szukających mobilnego napędu do wozu paszowego czy innej maszyny bez własnego silnika.

Podobnie jak w przypadku opisywanego niedawno New Hollanda TM135, także TS90 zaskakuje i zawstydza konkurencję pojemnością silnika. Czterocylindrówka Niebieskich ma aż 5 litrów pojemności (112×127 mm) i oferuje słuszne 90 KM.

Układ smarowania tego silnika mieści 11,4 litra oleju, a układ chłodzenia 14-16 litrów płynu, w zależności od tego czy mowa o ciągniku bez czy z kabiną. Sam silnik słynie z całunkiem przyjemnej pracy, bardzo dobrej elastyczności oraz tego, iż nie sprawia niespodziewanych problemów.

Nieco gorzej jest z dostępem do jego podzespołów. Ciągniki New Holland słyną z dość „upakowanej” budowy, dodatkowo jednostkę może otulać rama przykręcana do skrzyni (przygotowanie pod ładowacz). Jednostka jest skryta za pakietem chłodnic, zaś nad nią umieszczona jest obudowa filtra powietrza.

Gdy ciągnik był nowy z pewnością chwalono go za fantastyczny dostęp do pakietu chłodnic, jednak po latach gdy przyjdzie nam wykonywać naprawy na silniku (np. wyregulować zawory), może okazać się, iż trzeba będzie poświęcić więcej czasu w demontaż maski i części osprzętu. Na szczęście dostęp do filtrów, kompresora klimatyzacji, pompy paliwa czy turbosprężarki jest całkiem dobry. Za to duży plus.

NH TS90 – przekładnie do wyboru do koloru

Skrzynie biegów, podobnie jak w większych modelach, były bardzo ważnym elementem dla firmy New Holland, a przede wszystkim ich duży wybór. Podstawową skrzynią, która nie była oferowana na wszystkich rynkach, była niezsynchronizowana skrzynia EconoShift o 8 przełożeniach do przodu i 2 do tyłu. Opcjonalnie można było do niej zamówić biegi pełzające. Jest to rozwiązanie dla najmniej wymagających lub poszukujących wspomnianego mobilnego silnika do maszyn typu wóz paszowy, rębak, rozdrabniacz itd.

EconoShift był jednak podstawą do bardziej zaawansowanej skrzyni Econo Dual Command, gdzie do dyspozycji są dwa półbiegi włączane bez sprzęgła. Będąc precyzyjniejszym, mowa tu o możliwości wyboru między biegiem bezpośrednim (danym przełożeniu) a podbiegiem.

Kolejną propozycję, już bardziej nowoczesną i komfortową, stanowi skrzynia Syncro Command 12×12 z rewersem (4 biegi na 3 zakresach) i możliwością zmiany biegów/zakresów (poza zakresem low) w czasie jazdy, z użyciem sprzęgła. Dużym plusem tej skrzyni jest możliwość osiągnięcia 37 km/h na najwyższym biegu, a nie 30 jak w skrzyni Econo.

Tutaj również występowała rozwojowa wersja skrzyni w postaci Syncro Dual Command i także tutaj zysk stanowiły dwa biegi włączane pod obciążeniem bez sprzęgła, a także możliwość zmiany kierunku jazdy po naciśnięciu przycisku na dźwigni zamiast wciskania sprzęgła. Bez dodatkowego zakresu dla biegów pełzających do dyspozycji są 24 przełożenia w przód i tył.

Ostatnia propozycja to skrzynia 16×16 nazwana ElectroShift, czyli zamiast dźwigni biegi wybieramy dzięki selektora 1-8, obok którego umieszczone są także dźwignia zakresy szybkie wolne oraz rewers i ręczny gaz. Przy przejściu z 4 na 5 należy jednak użyć sprzęgła.

Wszystkie skrzynie, potrzebują około 60 litrów oleju, przy czym ElectroShift potrzebuje go dokładnie 60 litrów, a wszystkie pozostałe pozwolą na zachowanie 5 litrów na późniejsze dolewki.

NH TS90 – hydraulika na wysokim poziomie

New Holland TS90 posiada dość rozbudowaną hydraulikę. W maksymalnej konfiguracji, w ciągniku znajdziemy trzy pompy: od skrętu (36 l/min), hydrauliczną (79 l/min) i opcjonalną hydrauliczną zwiększającą wydatek (68 l/min).

Tylny podnośnik powinien poradzić sobie z ładunkiem ważącym minimum 1905 kg, zaś z dodatkowymi siłownikami choćby 2816 kg. Przy masie ciągnika od 3299 kg do 4409 kg to bardzo przyzwoite wyniki.

Standardowo traktor był wyposażony w WOM tylny z prędkościami 540 i 1000. Niestety przedni WOM, inna konfiguracja tylnego, czy przedni podnośnik, nie były oferowane jako fabryczne rozwiązania. Standardowo ciągnik był wyposażany w pojedynczy, nieduży akumulator o prądzie rozruchowym 800 A (CCA), opcjonalnie była możliwość zainstalowania dwóch, choć alternator w każdej wersji miał zaledwie 55A.

Podstawowe ogumienie stanowiły opony 7,5-16 oraz 16,9-30. Ciągnik jest też dość kompaktowy bowiem mierzy 403 cm długości, 201 cm szerokości i 236 cm rozstawu osi a prześwit wynosi 39 cm.

New Holland TS90 – Co się psuje, na co uważać

Seria TS po latach okazała się być twarda i trudno jest wskazać jakąkolwiek wadę, która by przekreślała ciągnik na starcie. Oczywiście wiele zależy od wybranej specyfikacji. Zgodnie z oczekiwaniami, w przypadku ciągników ze skrzynią ElectroShift, zawieść mogą elektrozawory choć nie zawsze winę ponosi cewka, często dochodzi do zakleszczenia się samego zaworu, którym steruje.

Wynika to z niezbyt adekwatnego obchodzenia się z olejem. Koszt jednej cewki waha się od 1100-1400 zł, jednak samą cewkę można kupić taniej np. używaną. Myli się jednak ten, kto powie, iż skrzynie na dźwigniach będą mniej problematyczne. O ile awarię przy cewce od razu podpowie nam komputer, o tyle problemy z wyskakującymi biegami będą wymagały dochodzenia.

W serii TS występuje to sporadycznie albo za sprawą zużytych synchronizatorów (przeważnie na niskich biegach, przeważnie 3-4 bieg) albo ze względu na uszkodzenie linki. Linki kosztują w granicy 250-350 zł.

W czasie oglądania maszyny, warto jest zwrócić uwagę na działanie rewersu. o ile maszyna była „katowana” pod obciążeniem ciągłymi zmianami kierunku, to synchronizator może być po prostu zużyty. Wszelkie zgrzyty i szarpnięcia powinny wzmóc naszą czujność, w końcu koszt samej części to od 3 do 4,5 tys. zależnie od marki i typu skrzyni.

Zdarzają się również problemy z pompą paliwa, choć jest ona dość odporna, to w przypadku gdy układ paliwowy będzie zaniedbany i zanieczyszczony wodą, pompa gwałtownie odmówi posłuszeństwa. Grunt to dobry filtr z odstojnikiem i regularnie spuszczanie wody zarówno z niego jak i ze zbiornika.

Co ciekawe, śrubką regulacyjną można łatwo zrobić z TS90 model TS100, przynajmniej pod względem mocy. Należy pamiętać, iż skrzynie automatyczne (ES) trzeba od czasu do czasu skalibrować, zwłaszcza po wymianie oleju. o ile procedura ta zostanie zaniedbana, mogą pojawić się szarpnięcia czy przeciąganie biegu podczas przełączania lub traktor będzie miał tendencję do pozostawania na którymś z biegów.

New Holland TS90 – Eksploatacja i koszty

Zaczynając od przeglądów olejowych, to producent przewidział wymianę oleju w silniku co 300 godzin. Sprawdzi się olej klasy CL-4/API SL i lepkości 10w40 lub 15w40 np. Agrifarm MOT, którego potrzeba będzie 11,4 litra, czyli około 320 zł a do tego filtr oleju za 30-60 zł.

Filtr paliwa z odstojnikiem to wydatek rzędu 80 zł, powietrza 200 zł, hydrauliczne (są dwa) 100-150 zł, skrzyni biegów 180-250 zł, a kabinowy 80-120 zł. Atutem ciągników NH jest dostępność wielu zamienników niezłej jakości w przystępnych cenach, zaś filtry są dość standardowe, więc nie trzeba trudzić się by coś dobrać.

O ile przy silniku producent wydłużył interwał z 250 do 300 godzin, o tyle w przypadku przedniego mostu, skrzyń czy zwolnic interwał wynosi 1200 godzin. Pojemność przodka (most i zwolnice) to 9 litrów, do tego dochodzi skrzynia będąca jednocześnie rezerwuarem dla hydrauliki (wspomniane 60 litrów).

Polecany przez Fuchsa olej to UTTO MP lub STOU MC, różnica w cenie nie jest duża, więc za 80 litrów zapłacimy około 1800-2000 zł. Do tego dochodzi jeszcze układ hamulcowy, który potrzebuje płynu hydraulicznego typu LHM. Cały przegląd zamknie się więc podobnie co u konkurencji kwotą 3 tys. zł w częściach.

New Holland TS90 – Ile dziś kosztuje ten ciągnik?

Jak przystało na New Hollanda, cenowo wypada dużo lepiej od niemieckiej czy amerykańskiej konkurencji. Ceny zaczynają się od kwot 40-50 tys. zł, jednak są to bardzo mocno wyeksploatowane ciągniki z przebiegami ponad 12-15 tys. mth.

Oczywiście pojawia się tu standardowe pytanie: czy lepszy realny przebieg 12 tys. mth, czy 20 tys. skręcone na 7 tys? Niestety, oszustwa i krętactwa są na porządku dziennym, więc warto jest ocenić faktyczny stan oraz ewentualne wydatki z tym związane.

W kwocie 60-70 tys. zł można już zacząć szukać całkiem przyzwoitego TS90, często także z ładowaczem czołowym. Naturalnie w przypadku dozbrojonego ciągnika należy zwrócić uwagę na przedni napęd, stan i sposób jego pracy. Ceny wyhamowują w okolicy 80-90 tys. zł. Dość dużo ogłoszeń jest z Francji i Holandii, a często od pierwszych właścicieli lub firm. W kraju przeciętny zakres cen to 65-80 tys. zł.

Reasumując: New Holland TS90 to bardzo atrakcyjna propozycja na rynku używanych ciągników o mocy 80/90 KM. Ceny części zamiennych są znośne, ale trzeba uważać na mocno przepracowane egzemplarze.

Idź do oryginalnego materiału