Czy nasze sady za 20 lat będą wyglądały jak krajobraz z „Łowcy Androidów”? Być może tak będzie i właśnie ten krajobraz przypominają nam autonomiczne opryskiwacze, które widzicie na głównym zdjęciu. W Stanach Zjednoczonych powoli przybywa maszyn, które „same” pracują.
Założona w 2018 roku firma Guss produkuje autonomiczne opryskiwacze, które mogą być zdalnie nadzorowane przez jednego operatora, który może zarządzać choćby ośmioma maszynami jednocześnie. Dzięki wykorzystaniu GPS, LiDAR i autorskiego oprogramowania, maszyny Guss precyzyjnie nawigują po winnicach i sadach, co pozwala ograniczyć błędy operatora, koszty pracy i straty produktów chemicznych. Do tej pory na całym świecie sprzedano ponad 250 maszyn.
Jak czytamy w komunikacie firmy John Deere, opryskiwacze Guss będą sprzedawane i serwisowane wyłącznie przez dealerów John Deere. Firma zachowa swoją nazwę, markę, pracowników i zakład produkcyjny w Kalifornii.
Źródło: www.johndeere.com