Na jednym z portali ogłoszeniowych znaleźliśmy nie lada gratkę dla kolekcjonerów motoryzacji PRL-u. Chodzi o Ursusa C-360 z 1978 roku. Cena? 50 000 zł. Niemniej nie wzięła się ona znikąd.
Nowy lakier to tylko jedna ze składowych ceny. Najpierw traktor był rozebrany i gruntownie odbudowany mechanicznie. Nowe tryby w skrzyni, głowica, tłoki, oleje… Do tego setki godzin pracy w warsztacie.
Ktoś, kto zajmuje się naprawianiem ciągników wie, ile pracy potrzeba na odbudowę takiej maszyny. Dziś traktor szuka nowego właściciela będąc jednocześnie najdroższym Ursusem C-360 na rynku wtórnym w Polsce.



2 miesięcy temu

![Ceny świń znów w dół. choćby 20 gr mniej przed Świętami [SONDA]](https://static.tygodnik-rolniczy.pl/images/2025/12/17/528853.webp)












