Powódź na Żuławach po intensywnych opadach. Dlaczego Polska nie bierze przykładu z Holandii? [WIDEO]

13 godzin temu
Zdjęcie: Powódź na Żuławach


Powódź na Żuławach. Po intensywnych opadach deszczu podniósł się drastycznie poziom wód w kanałach i rzekach. Wieloletnie zaniedbania doprowadziły do tragedii – tysiące hektarów zostały zalane. Kto jest temu winny? W Holandii do takiej sytuacji nikt by nie dopuścił!

Żuławy – najniżej położone tereny w Polsce

Żuławy to nizinne tereny położone w północnej Polsce, głównie w delcie Wisły. Charakteryzują się bardzo żyznymi glebami, które powstały z osadów rzecznych. W wielu miejscach Żuławy znajdują się poniżej poziomu morza, dlatego są chronione przez system wałów, kanałów i pomp. Obszar ten jest intensywnie wykorzystywany rolniczo, a jego krajobraz tworzą rozległe pola uprawne oraz sieć rowów melioracyjnych.

Po lewej zastawka wodna na kanale w Holandii. Po prawej podobne urządzenie zlokalizowane na Żuławach w Polsce. fot. M.Piśny

Powódź na Żuławach – lata zaniedbań i opieszałości urzędników

Do naszej redakcji dochodzą kolejne wiadomości o przerwanych wałach i podtopieniach kolejnych pól. Na bieżąco informujemy o tym na naszych mediach. 31 lipca pojechaliśmy na Żuławy aby zrelacjonować dla Was całą sytuację i nagłośnić rosnący problem. Byliśmy w kilku lokalizacjach gdzie służby wraz mieszkańcami zapobiegają powodzi tamując wodę workami z piaskiem i folią. Ludzie w gorzkich słowach wyrażają swoją opinię obwiniając za powódź urzędników i pracowników Wód Polskich. To efekt wieloletnich zaniedbań w melioracji i gospodarce wodnej.

– Wody Polskie przez lata nie widziały żadnego problemu. Do samego końca twierdziły, iż wszystko jest pod kontrolą. Ta tragedia była nieunikniona – mówią mieszkańcy zalanych miejscowości.

Rolnik z Żuław Damian Murawiec o przyczynach powodzi na Żuławach. Posłuchaj!

Wody Polskie odpowiadają

Powódź na Żuławach to efekt zaniedbań Wód Polskich. W komunikacie udostępnianym na social mediach instytucja tłumaczy się z zaistniałych problemów. To właśnie ten organ obwiniają rolnicy i mieszkańcy z Żuław, których dotknęły podtopienia.

Poniżej odpowiedź Wód Polskich zamieszczona w komentarzu pod postem rolnika Damiana Murawca.

Awarie wystąpiły w kilku miejscach, przybór wody był bardzo duży, lista ostatnich działań naprawczych:

  • W lewym wale p.pow. rzeki Dzierzgoń w km 12+200 wystąpił przeciek oraz w km 12+755-13+055 przelewanie przez koronę wału. Na miejscu działały służby OSP oraz Wody Polskie. Uszkodzenia zostały zabudowane;
  • Na prawym wale rzeki Brzeźnica miał miejsce przeciek w km ok 0+600. Na miejscu działały służby OSP oraz Wody Polskie. Uszkodzenia zostały zabudowane.
  • Na Młynówce Marwickiej miało miejsce przerwanie wału ok. 10 m w km 1+002. Na miejscu działały służby OSP oraz Wody Polskie. Uszkodzenia zostały częściowo zabudowane co pozwoliło na zatrzymanie niekontrolowanego spływu wód na polder 7 Klepa.
  • W miejscowości Wiśniewo miało miejsce zalanie pól. NW Elbląg zainstalował dodatkowy agregat pompowy na byłej stacji pomp Wiśniewo 9 celem przyśpieszenia odwodnienia zalanego terenu;
  • W pobliżu miejscowości Święty Gaj gm. Rychliki doszło do przerwania wału na rzece Dzierzgoń. W godzinach porannych rozpoczęto działania zabezpieczające wał, Konieczne jest dostarczenie sprzętu oraz materiałów do wypełnienia wyrwy (ponad 400 m odcinku wału, który jest nasiąknięty wodą). Zdecydowano, iż prace będą wykonywane rano, aby nie stwarzać zagrożenia dla osób pracujących przy usuwaniu awarii.
  • Na Kanale Rycerskim miało miejsce przelanie wody przez koronę lewego wału w km 0+400 – 0+700 oraz uszkodzenie korpusu wału od strony odpowietrznej na odcinku ok 20 m. Na miejscu działały służby OSP oraz mieszkańcy. Została podniesiona korona wału i zabezpieczony uszkodzony odcinek korpusu wału workami z piaskiem. Akcję zakończono.
  • W dniu 30.07.2025 r. służby dokonały lustracji rzeki Kumieli i Babicy na terenie miasta Elbląg i usunęły na bieżąco zatory celem bezpiecznego spływu wody z górnej zlewni.
  • Dobre warunki pogodowe doprowadzają do sukcesywnego obniżenia poziomu wody w rzekach i potokach. Stan wód w kanałach pompowych pozostaje wysoki.
  • Nie jest prawdą, iż prawy wał przeciwpowodziowy rzeki Brzeźnicy został przerwany. Przy wyższym stanie rzeki Brzeźnicy wystąpił przeciek na prawym wale rzeki Brzeźnicy, do którego w rannych godzinach przystąpiono do zabezpieczenia przecieku wraz z OSP. Uszkodzenia zostały zabezpieczone.
Woda przelewająca się z kanału rycerskiego zalała setki hektarów pszenicy czy rzepaku gotowego do zbioru. fot. M.Piśny

Holendrzy dbają o meliorację

Żuławy Wiślane to tylko skrawek terenu jaki w Polsce został „wydarty z morza”. Sztandarowym przykładem polderów i odpowiedniego gospodarowania wodą jest Holandia. W maju br. byliśmy tam aby zrelacjonować Wam to w formie filmu, który znajdziecie w poniższym linku na YouTubie.

Około 26% powierzchni Holandii znajduje się poniżej poziomu morza. Dodatkowo aż 59% terytorium tego kraju jest potencjalnie zagrożone powodziami, ponieważ obejmuje zarówno tereny depresyjne, jak i obszary położone wzdłuż głównych rzek. Najniższy punkt w Holandii znajduje się w Zuidplaspolder, w pobliżu Rotterdamu – 7 metrów poniżej poziomu morza.

Aby chronić swoje terytorium, Holandia stworzyła jeden z najbardziej zaawansowanych systemów zarządzania wodą na świecie. Składają się na niego:

Wały przeciwpowodziowe, tamy i śluzy – zabezpieczają wybrzeża i doliny rzeczne.
Poldery – sztucznie osuszone obszary, otoczone wałami i stale odwodniane dzięki kanałów oraz pomp.
Waterschappen – lokalne instytucje wodne odpowiedzialne za codzienne utrzymanie infrastruktury wodnej oraz kontrolę poziomu wód gruntowych.

Holandia nie tylko chroni się przed wodą, ale także aktywnie nią zarządza, przekształcając zagrożenie w atut gospodarczy i przestrzenny. Dzięki wielowiekowej tradycji inżynierii wodnej kraj ten jest uznawany za światowego lidera w dziedzinie ochrony przeciwpowodziowej i gospodarowania wodami.

Cała prawda o rolnictwie Holandii! Jak Holendrzy z morza zrobili pola uprawne? [WIDEO]

Sprawna i drożna melioracja na terenach znajdujących się pod poziomem morza w Holandii. fot. M.Piśny

Powódź w 1953 roku nauczką dla Holendrów

Powódź w Holandii w 1953 roku, znana jako Watersnoodramp, była jedną z największych katastrof naturalnych w historii kraju. W nocy z 31 stycznia na 1 lutego 1953 roku silny sztorm nad Morzem Północnym spowodował gwałtowny przypływ i przerwanie wałów przeciwpowodziowych w południowo-zachodniej Holandii. Najbardziej ucierpiały prowincje Zelandia, Holandia Południowa i Brabancja Północna.

W wyniku powodzi zginęło 1836 osób, tysiące domów zostało zniszczonych, a ponad 100 tysięcy ludzi musiało opuścić swoje domy. Zalane zostały ogromne obszary rolnicze, zginęło też około 30 tysięcy sztuk bydła. Katastrofa ujawniła poważne braki w holenderskich zabezpieczeniach przeciwpowodziowych.

W odpowiedzi na tragedię rozpoczęto realizację projektu Delta Werken – wielkiego systemu zapór, śluz i wałów mającego na celu ochronę kraju przed przyszłymi powodziami. Powódź z 1953 roku miała ogromne znaczenie dla rozwoju inżynierii wodnej i polityki ochrony przeciwpowodziowej w Holandii i na świecie.

Idź do oryginalnego materiału