Prace rolnicze w nocy w końcu bez mandatów?

6 miesięcy temu

Prace rolnicze w nocy to nie wybryk, ale konieczność. Tymczasem rolnicy są karani mandatami za zakłócanie ciszy nocnej. Być może niedługo się to zmieni i odpowiednie przepisy zagwarantują rolnikom niekaralność podczas wykonywania nocnych prac polowych.

Prace rolnicze w nocy są w tej chwili traktowane jako zakłócanie ciszy nocnej i na tej podstawie rolnicy są karani mandatami. W najbliższych dniach (6–8 marca br.) pod obrady Sejmu trafi jednak projekt zmian w kodeksie wykroczeń, zapewniający niekaralność rolnikom wykonującym nocne prace polowe.

Prace rolnicze w nocy są koniecznością

Nocne prace rolnicze często są koniecznością. Szczególnie w czasie żniw zdarzają się przypadki, w których prowadzenie prac polowych w godzinach nocnych jest niezbędne, aby nie odnieść strat w plonie. Najczęściej wynika to z aktualnych bądź zapowiadanych warunków pogodowych. Tymczasem wielu mieszkańców terenów wiejskich zgłasza na policję hałas związany z pracą ciągników nocą, jako zakłócanie ciszy nocnej.

Na jakiej podstawie rolnicy są karani mandatami?

Prace rolnicze prowadzone w nocy są zgłaszane i karane jako zakłócenie ciszy nocnej. Według kodeksu wykroczeń zakłócanie spokoju lub wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Ściśle mówiąc, chodzi o wybryk, który zakłóca porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym.

Mandaty za prace rolnicze w nocy to realny problem

O tym, iż problem jest realny, świadczyć może interwencja Wielkopolskiej Izby Rolniczej u Wojewódzkiego Komendanta Policji w Poznaniu. Dotyczy ona karania mandatami rolników, którzy, wykonując prace polowe po godzinie 22.00, zakłócali ciszę nocną. Do WIR zgłosił się bowiem producent rolny, na którego nałożono mandat karny w wysokości 200 zł za hałas powodowany przeprowadzanym zbiorem plonów na polu w porze nocnej. Zwrócił się on o wyjaśnienie stanu prawnego i potwierdzenie, czy samorząd rolniczy potwierdza prawidłowość nałożenia mandatu. Czy wykonywanie przez rolnika na obszarach wiejskich prac polowych, które ze względu na swoją specyfikę i panujące warunki atmosferyczne nie mogły być przerwane bez poniesienia strat w zebranym plonie, można zaklasyfikować jako czyn karalny? Jak wyjaśnia Piotr Walkowski z WIR:

Czym innym jest zakłócanie spokoju nocnego przez naganne zachowanie w postaci np. krzyku a zachowanie polegające na konieczności dokończenia zbierania płodów rolnych bez narażania się na znaczne straty. Zależy nam na niekaraniu tylko tych rolników, którzy z przyczyn obiektywnie uzasadnionych prowadzą prace polowe w porze nocnej, które z punktu widzenia racjonalnego gospodarowania oraz charakteru rodzaju uprawy nie mogą być przerwane bez narażania się na znaczne straty. Przedstawiony problem wydaje się być coraz poważniejszy w zestawieniu z faktem wzmożonej w ostatnim czasie migracji mieszkańców miast do wsi położonych w bliskim sąsiedztwie tychże ośrodków. Dla migrujących mieszkańców centrum aktywności zawodowej przez cały czas pozostają miasta, a wieś jest jedynie ich miejscem zamieszkania — mówi Piotr Walkowski.

Wieś to przede wszystkim miejsce produkcji żywności

Tymczasem wieś jest w pierwszej kolejności miejscem produkcji żywności. Dlatego rolnik, prowadząc prace rolnicze w nocy nie powinien być karany za to, iż wykonuje pracę w gospodarstwie. Bowiem bezpieczeństwo żywnościowe jest jednym z filarów bezpieczeństwa państwa. Jednak w związku z tym, iż wieś jest coraz częściej miejscem zamieszkania osób, które nie prowadzą działalności rolniczej i nie znają jej specyfiki, zdarzają się sytuacje, w których wzywana jest policja, z powodu naruszenia ciszy nocnej przez rolnika. Tymczasem tu nie chodzi o hałaśliwe nocne imprezowanie czy celowe uprzykrzanie życia, tylko o wykonanie niezbędnych prac. Innymi „uciążliwościami” faktycznie zgłaszanymi na policje przede wszystkim przez ludzi, którzy przenieśli się na wieś są m.in. zapach obornika, pianie kogutów czy kwitnący rzepak utrudniający oddychanie.

Czy można prace rolnicze w nocy traktować jako wybryk?

Sprawa doczekała się interpelacji poselskiej w poprzedniej kadencji Sejmu. Mianowicie posłowie Józef Brynkus, Jarosław Sachajko i Stefan Romecki zwrócili się do ministra rolnictwa o zmianę przepisów. Problemem zajmował się również Sąd Najwyższy w Izbie Karnej. Z jego orzeczeń wynika, iż mandatem powinno się karać wybryki zaprzeczające powszechnie akceptowanym normom zachowania i lekceważące je. Z kolei wybryk stanowi takie zachowanie, jakiego w danych okolicznościach czasu, miejsca i otoczenia, nie można było się spodziewać. A więc w żaden sposób np. żniw nie da się zakwalifikować jako zdarzenia, którego trudno było się spodziewać. Czy też które byłoby sprzeczne z normami społecznymi. Niestety, orzeczenia SN jak dotąd nie nie znalazły odzwierciedlenia w obowiązujących przepisach.

Proponowane zmiany w Kodeksie Karnym

Obecna nowelizacja ma to zmienić. Sejm na najbliższym posiedzeniu 6–8 marca br. zajmie się poselskim projektem zmiany kodeksu wykroczeń. Mianowicie posłowie chcą dodać do art. 51 kodeksu wykroczeń nowy paragraf, w brzmieniu:

Nie popełnia wykroczenia, kto czyn popełnia w związku z prowadzeniem prac w gospodarstwie rolnym.

Jak wynika z uzasadnienia nowelizacji przedmiotowej ustawy, celem tej regulacji jest uniemożliwienie karania rolników za prowadzenie prac polowych nocą. Projekt jest wyjściem naprzeciw postulatom rolników, którzy zgłaszają wiele przypadków karania mandatami pracy w nocy. Proponuje się, aby projektowana ustawa weszła w życie 14 dni po dniu ogłoszenia.

Źródło: prawo.pl

Idź do oryginalnego materiału