Spotkałem się przed chwilą z Fredem Noe, który jest wnukiem Jima Beama. Na początku, kiedy zadzwoniła Pani z agencji PR zajmującej się tą marką, proponując mi łączone spotkanie z dziennikarzami Playboya i Maxima od razu odmówiłem. Nie chcę słuchać o tym, iż można pić bourbona z colą i tak jest dobrze. Przerobiliśmy już to dawno temu. Na szczęście w zamian zaproponowano mi prywatne spotkanie i na nie przystałem. Nie planowałem tego, ale przy drugim pytaniu do Freda włączyłem nagrywanie i okazało się nagle, iż z czegoś co miało być wywiadem zrobił się podcast. W sumie to zainspirował mnie do tego Roman, z którym piłem wcześniej kawę rozmawiając o nowym wizerunku strony Garniturukrawca.pl, którą razem budujemy.
W rozmowie z Fredem Noe najwazniejsze była dla mnie zasada „red meat only”. Nie chciałem słuchać historii o tym jak marka Jim Beam jest wspaniała. Chciałem żeby facet, którego rodzina od siedmiu pokoleń produkuje whiskey, który ma bourbon we krwi i produkował go całe życie, powiedział mi o tym jak on go postrzega, a także zdradził kilka interesujących faktów o produkcji bourbona. Nie ukrywam też, iż wcale nie zamierzałem zostać takim radioreporterem i zrobiłem to kompletnie spontanicznie bez żadnego przygotowania. Mimo to bawiłem się przy tym świetnie i nie wykluczam, iż ponowię ten zabieg. To taki znak czasu, dzięki technologiom zaklętym w prostym iPhonie, mogę być kim tylko chce w każdej chwili. I będę!
A teraz spuszczając już z tonu filozoficznego jako pierwszy w Polsce, siedząc jeszcze w pociągu do WAW–>POZ, zapraszam Was na rozmowę z Fredem Noe!