Rynek zbóż w obliczu kryzysu. Co da zamknięcie granicy?

7 miesięcy temu

Rynek zbóż w całej Europie znajduje się w tym momencie już w poważnym kryzysie. Ceny zbóż wpadły w spiralę spadkową. Jakie są tego przyczyny?

Na międzynarodowy rynek zbóż najsilniej wpływa w tym momencie konkurencja pomiędzy zbożami pochodzącymi z Europy Zachodniej i Morza Czarnego. W tym momencie osiągnęła ona nowy poziom. Dlatego główni eksporterzy zbóż szukają możliwości sprzedaży zapasów przed końcem kampanii. Ma to m.in. związek z wysokim poziomem zgromadzonej pszenicy na kontynencie europejskim.

Jak na rynek zbóż wpływa obecna sytuacja?

Trwa kontynuacja spadku cen zbóż. Wynika to z presji cenowej ze strony Rosji i Ukrainy. Jednakże mogą na nie wpłynąć informacje na temat pogorszenia perspektyw zbiorów w Europie. W ubiegłym tygodniu odnotowano spadek o około 9 euro/t zarówno w przypadku pszenicy, jak i kukurydzy. Spadek cen nie zatrzymuje się w nowym tygodniu. Ceny pszenicy drgnęły nieco w górę we wtorek. Ale presja ze strony rynków międzynarodowych przez cały czas pozostaje wysoka. Dlatego obecne kontrakty na pszenicę z terminem zapadalności w maju 2024 r. są na poziomie 198 euro/t na giełdzie MATIF. Tymczasem ceny kukurydzy na czerwiec 2024 r. wynoszą 171 euro/t.

Na ceny międzynarodowe przez cały czas mocno wpływa spadek cen eksportowych obserwowany na Morzu Czarnym. Z drugiej strony potencjał wzrostu tłumią ograniczony popyt międzynarodowy oraz perspektywy wysokiego wzrostu produkcji w Rosji w tym roku. W 2024 r. Rosja może bowiem zebrać 135–145 mln ton zboża. Taką informację przekazał prezes Rosyjskiego Związku Zbożowego Arkady Zlochevsky na konferencji prasowej. Ponadto zwrócił on również uwagę, iż oczekuje się wzrostu eksportu zbóż do co najmniej 70 mln ton.

Jednocześnie ukraińskie Ministerstwo Rolnictwa ogłosiło, iż od początku lutego wyeksportowano 3,2 mln ton zboża. Jest to prawie tyle samo, co w poprzednim miesiącu (3,3 mln ton).

Tymczasem w Europie coraz gorsze perspektywy produkcji zbóż

Z drugiej strony na rynek zbóż w Unii wpływa dalsze pogorszenie perspektyw produkcji w Europie. W przypadku Francji poinformowano o znacznym spadku areału zbóż ozimych w tym roku oraz niesprzyjających warunkach w czasie siewu. przez cały czas prognozuje się deszcze, które pogorszą i tak już trudną sytuację, zwłaszcza w przypadku zbóż ozimych. W dobrej lub doskonałej kondycji jest około 68% upraw pszenicy. Tymczasem rok temu o tej porze było to około 93%.

W przypadku jęczmienia jarego deszczowa pogoda znacznie opóźnia siewy we Francji, które według Agritel wynoszą około 20%, co stanowi wzrost o 2% w porównaniu z ubiegłym tygodniem. Tymczasem w tym samym czasie ubiegłego roku było to 54%, zaś w okresie pięcioletnim — 25%.

W tym kontekście ceny pszenicy nieznacznie odbiły we wtorek i dodatkowo w czwartek, odrabiając część strat z poprzedniego tygodnia. Również ceny kukurydzy nieco odbiły zarówno we wtorek, jak i czwartek próbując zakończyć passę poprzednich dni handlu na minusie.

Jak powyższe dane wpływają na rynek zbóż w Polsce?

Informacje, jakie płyną z rynku międzynarodowego, mają także istotny wpływ na rynek zbóż w Polsce. Dlatego notowane spadki cen zbóż są związane nie tylko z napływem zbóż z Ukrainy, ale również z ich cenami i kontraktami za granicą. Zamknięcie granic na kilka może się zdać jeżeli chodzi o ceny. Jednakże zmniejszy ilość napływającego zboża do Europy. A przecież przed polskimi rolnikami stoi wyzwanie związane ze sprzedażą zapasów przed nadchodzącymi zbiorami 2024.

Nie wszystkie ceny płodów rolnych doprowadzają rolników do załamania nerwowego. Są choćby gatunki zbóż, za które w polskich skupach stosunkowo nieźle płacą.

Źródło: e-WGT, agrarheute

Idź do oryginalnego materiału