Rzepak dalej kwitnie. Jak podejść do ochrony rzepaku po przymrozkach?

1 tydzień temu

Po fali przymrozków przyszło ocieplenie. Na wielu plantacjach wznowiono zabiegi ochrony roślin. W przypadku rzepaków wykonywane są właśnie zabiegi na opadające płatki. Sytuacja jest dość szczególna, ponieważ podczas przymrozków łodygi rzepaku popękały. A to zwiększa ryzyko infekcji.

Jak podejść do ochrony rzepaków po przymrozkach – to pytanie zadaje sobie wiele gospodarstw. Zabieg T2 w rzepaku ma za zadanie ochronę rzepaku przed chorobą taką jak zgnilizna twardzikowa, szara pleśń czy czerń krzyżowych. Z racji tego, iż wegetacja roślin jest o 2-3 tygodnie przyspieszona w tym roku, to okazuje się, iż na większości pól już był wykonany zabieg T2 w rzepaku. Czy on wystarczy, czy trzeba ponowić zabieg fungicydowy?

Aktualnie jesteśmy na końcówce okresu kwitnienia w rzepaku. Po przymrozku okazało się, iż łodygi rzepaku są popękane, a młode łuszczynki i kwiaty przemarzły i odpadły. Widząc te straty zastanawiamy się, czy warto jeszcze raz robić zabieg na opadające płatki. Ponowny zabieg na opadające płatki jest wart rozważenia. Wszystkie miejsca po odpadniętych łuszczynach i kwiatach są wrotami do wejścia patogenów. Dlatego o ile choćby zostanie podjęta decyzja o wstrzymaniu typowego zabiegu fungicydowego na opadające płatki, to warto rozważyć zabieg na regenerację rzepaku. Można do tego użyć aminokwasy, biostymulatory, a także siarkę, miedź i cynk w celu ochrony fitosanitarnej.

Po przymrozkach przemarzły młode łuszczyny i kwiaty. Czy warto robić zabieg fungicydowy? Fot. M. Oronowicz

Warto wspomnieć, iż większość preparatów stosowanych w rzepaku zapobiegawczo albo interwencyjnie przeciwko zgniliźnie twardzikowej można stosować podczas całego okresu kwitnienia. Czyli fungicydy te można stosować nie tylko na początku kwitnienia, ale również teraz, w końcówce kwitnienia.

Substancje czynne wykorzystywane do ochrony roślin w tym czasie należą głównie do dwóch mechanizmów działania – dlatego są tak skuteczne. Są to zwykle związki triazolowe z grupy inhibitorów syntezy steroli – inhibitorów demetylacji, SBI – DMI (wg. HRAC Grupa 3) oraz substancje czynne należące do grupy fungicydów strobilurynowych, z grupy inhibitorów oddychania na poziomie komórkowym – inhibitorów cytochoromonu bc1 – QoI (wg. FRAC Grupa 11). Zamiennie co do grupy FRAC grupy 7 mogą to być również substancje czynne należące do benzamidów, jak choćby s.cz. fluopyram (wg. FRAC Grupa 7), której działanie polega na zakłócaniu procesów energetycznych przez hamowanie aktywności dehydrogenazy bursztynowej (SDH), zwanej także jako kompleks II – enzymu biorącego udział w oddychaniu mitochondrialnym.

Do najbardziej popularnych fungicydów, które stosujemy w okresie kwitnienia należą: Amistar Gold Max, Pictor 400 SC oraz Pictor Revy, Propulse 250 SE, Emot.

Idź do oryginalnego materiału