W niedzielę wieczorem doszło do poważnych zakłóceń w ruchu kolejowym w Hiszpanii. Na trasie szybkiej kolei łączącej Madryt z Andaluzją doszło do paraliżu, który dotknął ponad 10 tysięcy pasażerów. Jak poinformował minister transportu Oscar Puente, przyczyną był celowy sabotaż – skradziono kable miedziane z infrastruktury kolejowej.

Fot. Smiley.toerist / Wikimedia Commons

Do kradzieży doszło w pięciu różnych miejscach.

– To była skoordynowana akcja przeprowadzona przez osoby doskonale znające działanie systemu. Straty są ogromne, mimo iż potencjalny zysk z kradzieży jest minimalny – powiedział Puente w rozmowie z mediami.

Zatrzymanych zostało około 30 pociągów. Część podróżnych spędziła noc w wagonach, a wielu oczekiwało na dworcach, m.in. w madryckiej Estación de Atocha, gdzie panował tłok i chaos informacyjny.

Choć w poniedziałek ruch kolejowy został stopniowo przywrócony, śledztwo w sprawie sabotażu prowadzi hiszpańska żandarmeria. Incydent miał miejsce zaledwie kilka dni po potężnej awarii sieci energetycznej, która sparaliżowała transport w Hiszpanii i Portugalii.