Odszedł do innego wymiaru, pozostawiając niedokończone rozmowy, nienapoczęte kawy, nierozstrzygnięte spory. Śp. Ludwik Kluza zwyczajnie tylko zmienił miejsce. A my… obyśmy zasłużyli na ponowne spotkanie.
Będziemy dla niego dbać, jak potrafimy najlepiej, o tych, których pozostawił pogrążonych w żalu: żonę Marię oraz dzieci Stanisława i Krzysztofa,
Jerzy Mosoń z rodziną