Środowisko, żywienie, woda. Jak uchronić krowy przed stresem cieplnym?

2 dni temu

Współczesne krowy mleczne aby wyprodukować 35-40 i więcej kg mleka dziennie, potrzebuje pobrać ok. 23-25 kg s. m. pasz, zarówno objętościowych jak i treściwych. Pokrycie tak wielkiego zapotrzebowania jest zadaniem trudnym, szczególnie latem wysokie temperatury otoczenia niekorzystnie oddziałują na bydło mleczne skutkując tzw. stresem cieplnym. Pociąga on za sobą nie tylko pogorszenie dobrostanu, ale także ogranicza produkcję mleka, zmieniając jego skład oraz pogarsza rozrodczość zwierząt.

Latem w oborze

Krowy nie lubią wysokich temperatur. Dobrze znoszą ciepłotę otoczenia rzędu od -10o C do + 20o C. Szczególnie wysokowydajne krowy mleczne produkują dużo energii cieplnej, dlatego najlepiej czują się w oborach zimnych, umożliwiających odprowadzenie nadmiaru ciepła oraz wilgoci. Ważnym jest dla nich zadaszenie, zacisze, brak przeciągów oraz sucha ściółka. Bydło ponadto, źle się czuje w wysokiej temperatury otoczenia, w połączeniu z wysoką wilgotnością (powyżej 80%) i małą wymianą powietrza. Krowy mleczne przeżywają stres termiczny, gdy tylko temperatura w oborze przekroczy + 18oC. W takiej sytuacji stają się ospałe, niechętnie poruszają się, nadmiernie się pocą, piją częściej wodę, poszukują cienia i świeżego powietrza. Objawem stresu cieplnego jest dyszenie zwierząt oraz ślinienie się. jeżeli temperatura otoczenia wzrośnie do +30 o C, krowy pobierają z paszą ok. 1,5-2 kg suchej masy mniej i wytwarzają dziennie ok. 3-5 kg mleka mniej. Wzrasta też częstotliwość zapaleń gruczołu mlekowego (mastitis).

Przegrzanie organizmu krowy pociąga za sobą wzrost temperatury treści żwacza, co przyczynia się do spowolnienia namnażania oraz funkcjonowania zasiedlającej tam mikroflory. Spadek kwasowości płynu żwaczowego osłabia strawność włókna. Kwasowość (pH) poniżej 6,0 hamuje skuteczność bakterii celulolitycznych. Obok spadku wydajności mlecznej, obniża się zawartość tłuszczu w mleku oraz wzrasta częstotliwość schorzeń metabolicznych, szczególnie kwasicy żwacza.

Następstwem stresu cieplnego jest obniżenie poziomu progesteronu i estradiolu we krwi. W konsekwencji czasokres trwania rui skraca się choćby poniżej 8 godzin. Stres cieplny sprawia również, iż zmniejsza się przepływ krwi w macicy, skraca okres rui, pogarsza jakość komórek jajowych oraz zaburza rozwój zarodka. Podczas wysokich temperatur, gorzej funkcjonuje również wątroba, produkując mniej ciał odpornościowych. Przejawia się to latem wysypem stanów zapalnych wymienia (mastitis), kulawiznami oraz siarą gorszej jakości immunologicznej.

Środowisko i warunki utrzymania

Krowy powinny mieć stały, niczym nie ograniczony dostęp do stołu paszowego. W takiej sytuacji, w ciągu doby podchodzą do niego ok. 11-12 razy. Odpas za każdym razem trwa ok. 20 minut. Przyjmuje się, iż na krowę, w zależności od fazy cyklu produkcyjnego powinna przypadać następująca długość stołu paszowego: 80 cm dla krów zasuszonych, 85-100 cm dla krów w okresie około wycieleniowym i 70-85 cm dla krów w pełnej laktacji. Krowy lubią jeść razem w tym samym czasie i dlatego każde zwierzę powinno mieć swobodny dostęp do wyłożonej paszy. Nadmierne zagęszczenie zwierząt przy stole paszowym zniechęca słabsze w hierarchii osobniki do pobierania paszy.

Istotnym czynnikiem, ograniczającym pobranie paszy jest temperatura panująca w oborze. Skuteczną metodą poprawiającą mikroklimat w oborze jest jej schładzanie. Dobrym rozwiązaniem zapobiegającym powstawaniu wewnątrz obory wyższej temperatury aniżeli na zewnątrz, są rozwiązania budowlane, m. in. takie jak otwory boczne o dużej powierzchni, duża kubatura budynku dzięki wysokim ścianom okapowym, dostateczne nachylenie dachu oraz izolowane pokrycie dachu. W przypadku, gdy temperatura wzrasta w ciągu dnia powyżej + 20 o C, wówczas należy krowy dodatkowo aktywnie schładzać.

Schładzanie takie odbywa się dzięki tzw. wentylatorów mieszających, które uwalniają zwierzęta od „podgrzanej powłoki powietrznej” lub poprzez celowe nawilżanie powietrza. Dobrym rozwiązaniem są mechaniczne wentylatory lub chociażby mieszacze powietrza. Stosowanie wentylatorów jest zalecane szczególnie nad stołem paszowym. Panująca tam niższa temperatura zachęca krowy do podejścia do stołu pasowego. Wentylatory warto montować również w poczekalni hali udojowej oraz korytarzach doprowadzających do niej zwierzęta gdzie duże nagromadzenie zwierząt sprawia, iż łatwo ulegają przegrzaniu.

Skuteczną metodą obniżającą temperaturę wewnątrz budynku inwentarskiego jest rozpylenie bezpośrednio nad zwierzętami wody poprzez specjalne zraszacze. Rozpylona woda zwiększa względną wilgotność powietrza, która obniża się wraz ze wzrostem temperatury. Po za tym dodatkowo chłodzi zwierzęta. adekwatne ochładzanie ma miejsce w fazie suszenia. Zraszacze instaluje się najczęściej w poczekalniach przy wejściu do dojarni lub przy wyjściu z niej, albo też przy drzwiach oraz bramach, przez które krowy wchodzą lub wychodzą z budynku. Należy pamiętać o umiarkowanym sterowaniu poziomem wilgotności wewnątrz budynku. Zbyt wysoka wilgotność nie jest korzystna dla zwierząt oraz ujemnie wpływa na trwałość budynku i jego wyposażenie.

Współcześnie budowane obory mają zwykle otwartą kalenicę oraz możliwości sterowania dopływem powietrza przez ściany boczne dzięki tzw. kurtyn. Ściany boczne z kurtynami są wlotem albo wylotem powietrza, zależnie od kierunku wiatru. Aby utrzymać adekwatną wentylację, kurtyny muszą być otwarte latem, umiarkowanie późną lub wczesną wiosną, a w małym stopniu zimą. Otwieranie i zamykanie kurtyn może być sterowane manualnie, półautomatycznie, z wykorzystaniem napędów elektrycznych albo w pełni automatycznie dzięki termostatów, które mogą kontrolować kilka stref w oborze równocześnie.

Prędkość przepływu powietrza w oborze nie powinna przekraczać latem 0,4 m/sek oraz 0,2 m/sek zimą. Pojawienie się przeciągów jest szkodliwe i skutkuje zwiększoną zachorowalnością. Szczególnie wrażliwe są krowy w okresie poporodowym

Zmodyfikowane żywienie

Wysoka temperatura otoczenia pogarsza żerność zwierząt. W konsekwencji, wysokowydajna krowy pobierają mniej energii, białka, witamin i minerałów. Jednym z czynników ograniczających negatywne skutki działania wysokich temperatur otoczenia jest odpowiednie żywienie krów. Wysokich wymagań pokarmowych krów można zaspokajać przez poprawę jakości zadawanych pasz objętościowych, zawierających w swoim składzie więcej rozkładalnego NDF-u oraz zwiększając pasaż treści przez przewód pokarmowy. Warto zwiększyć do bezpiecznych granic (kwasica) poziomu skrobi w dawce, stosując śruty zbożowe.

Szczególnie pomocnym komponentem do przebudowy dawek pokarmowych dla krów mlecznych w okresie upałów jest – tłuszcz. Należy on do składników pokarmowych, które w wyniku przemian metabolicznych zachodzących w tkankach organizmu oddają mniej ciepła. Podlegając w ograniczonym stopniu katabolizmowi żwaczowemu tłuszcz jest szczególnie pomocny przy zmniejszaniu metabolizmu cieplnego. Ponadto, dodatek tłuszczu w dawce zwiększa koncentracje energii. Ogólny udział tłuszczu w dawce dla krów mlecznych nie powinien przekraczać 7-7,5%.

Dodatek ponad podany poziom powinien stanowić tłuszcz obojętny dla procesów fermentacyjnych zachodzących w żwaczu tzw. tłuszcz chroniony. Przyjmuje się, iż 15-30 % dopuszczalnej ilości tłuszczu w dawce pokarmowej powinien stanowić tłuszcz chroniony, czyli obojętny dla procesów zachodzących w żwaczu. Tłuszczami chronionymi są najczęściej sole wapniowe lub amidy kwasów tłuszczowych tłuszczu zwierzęcego, olejów lub tłuszczów roślinnych. W swoim składzie zawierają mniej niż 80% tłuszczu surowego, w którym nienasycone kwasy tłuszczowe stanowią 50% w tym szczególnie cenne kwasy linolowy oraz linolenowy ok. 10%.

Podczas wysokich temperatur otoczenia, również wysoki poziom białka rozkładalnego w żwaczu wpływa niekorzystnie, zmniejszając wydajność mleczną krów.

Kalkulując dawkę pokarmową dla krów mlecznych na okres upałów, szczególnie uważnie należy liczyć węglowodany – NDF, ADF oraz NFC. Zaleca się następujące bezpieczne wielkości graniczne: NDF – nie mniej niż 25%, ADF – nie mniej niż 18%, zaś NFC – nie więcej niż 42%. Przekraczanie wymienionych wartości, letnią porą może skutkować padnięciami krów o najwyższej produkcyjności.

Podczas panujących upałów warto też zwiększyć poziom niektórych minerałów. Krowy pocąc się, wyprowadzają z organizmu wodę oraz rozpuszczone w niej elektrolity, szczególnie sód i potas. Ważne jest więc latem zapewnienie krowom dostępu do lizawek solnych, będących źródłem m. in. sodu. Trudniejsze jest uzupełnianie niedoborów potasu. Jego zapasy w organizmie zwierzęcia są bardzo ograniczone, i mimo, iż pasze objętościowe zawierają zwykle dużo potasu i jest on wchłaniany z przewodu pokarmowego w ok. 90%, w warunkach stresu cieplnego krowom najczęściej brakuje tego pierwiastka. Wskazane jest także podawanie krowom w dawce pokarmowej preparaty stabilizujące kwasowość (pH) treści żwacza oraz poprawiające procesy fermentacyjne. Sprawdzają się. np. żywe kultury drożdży. Warto stosować również przeciwutleniacze jak np. selen, witaminę E i C oraz zioła.

Jakość kiszonek

Istotnym czynnikiem, rzutującym na pobieranie paszy przez krowy ma jakość podawanej wraz z TMR kiszonki. choćby prawidłowo wyprodukowane kiszonki po wprowadzeniu do TMR, stanowią świetny substrat dla rozwoju drożdży i pałeczek jelitowych (Enterobacteriacea). Pogorszenie jakości kiszonki wynika z nieprawidłowego sposobu jej wybierania. Nadmierne naruszenie pryzm pry wybieraniu kiszonki z silosu zwiększa dostęp tlenu choćby do głębszych warstw, co sprzyja szybkiemu rozwojowi grzybów. Wszystko to pociąga za sobą psucie się paszy. Podobny niekorzystny proces fermentacyjny często ma miejsce na stole paszowym. Wyczuwalny przez krowy nieprzyjemny zapach oraz pogorszenie smaku zniechęca zwierzęta do normalnego pobierania dawki.

Ważne jest, by kiszonki były wolne od pleśni, bez zapachu zjełczałego masła, o odpowiedniej kwasowości; pH nie powinno spadać poniżej 3,8. Warto także pamiętać o zjawisku wtórnego zagrzewania się kiszonek podczas ich wybierania. Intensywne, tlenowe procesy mikrobiologiczne psucia się materii organicznej pogarszają smakowitość dobrze zakiszonego materiału roślinnego. W tym przypadku istotny jest ostry oraz dokładny wycinak do kiszonki.

Stwierdzono, iż w ciągu doby w wyniku działania grzybów TMR może stracić 1,3% suchej masy i choćby 50% zawartości w niej łatwo fermentujących cukrów. Działanie grzybów w kiszonkach oraz TMR skutkuje wzrostem pH i temperatury, co stwarza optymalne warunki do rozwoju bakterii oraz do tworzenia przez grzyby szkodliwych dla bydła toksyn. Mikotoksyny negatywnie wpływają na zdrowie i produkcyjność bydła. Szczególnie ograniczają pobranie paszy, zaburzają płodność, osłabiają system immunologiczny oraz uszkadzają narządy wewnętrzne.

Zjawisku wtórnej fermentacji kiszonek lub miksu TMR można zapobiegać m. in. przez dbałość o „czystość” i higienę, zarówno w silosach, jak i na stole paszowym. Dodatkowo przydatne może być stosowanie dodatków do zakiszania pasz, które ograniczają wtórną fermentację kiszonki. Sprawiają one, iż po otwarciu silosu rozwój grzybów jest zahamowany. Innym rozwiązaniem jest dodawanie do TMR dodatków przeciwdziałających lub ograniczających proces psucia się paszy. Najczęściej dodawane sa w ilości 1-2 kg na tonę mieszanki TMR. Produkt w wozie paszowym powinien być mieszany z resztą komponentów przez 5-6 minut. Tak zabezpieczony miks, niezależnie od temperatury otoczenia pozostaje świeży i smakowity przez ok. 24 godziny. Stosując preparaty przeciwdziałające zjawisku zagrzewania się, można liczyć, iż krowy pobiorą 2-4 kg paszy więcej, co przełoży się na wyższą produkcję mleka.

Dawka TMR

Stosowanie technologii żywienia opartej na dawce TMR przyczynia się do zwiększenia pobrania suchej masy poprzez zmieszanie pasz o gorszej smakowitości ze składnikami bardziej smakowitymi. Wozy paszowe mieszają paszę treściwą z objętościową, co pozwala na równomierne rozłożenie się składników, uzyskanie optymalnej wilgotności oraz zachowanie ogólnej smakowitości paszy. Bardzo ważne jest także, aby do minimum ograniczyć zmiany składu dawki TMR. Trzeba pamiętać także, by ilość podawanego TMR-u była zawsze nieco większa niż zdolność jego pobrania. Na stole paszowym, przed każdym następnym odpasie, powinno pozostawać ok. 5-10% niedojadów.

Świeży TMR powinien być zadawany na czysty stół paszowy, szczególnie w okresie letnim, kiedy łatwo się psuje. Trzeba też zadbać, by dawka została na stole paszowym kilka razy dziennie podgarnięta, co sprzyja większemu pobraniu paszy. Częstsze zadawanie i podgarnianie zapobiega też w ciepłych miesiącach roku zagrzewaniu się dawki TMR, a tym samym ograniczonemu jej pobraniu.

Częstość zadawania

Na pobranie paszy istotny wpływ wywiera częstość jej zadawania. Szczególnie dotyczy to paszy TMR. Zadawanie paszy jeden raz podczas doby zapewnia wygodę obsługi, jednak nie zawsze wystarcza, by wykorzystać w pełni potencjał produkcyjny posiadanego stada. Zwiększenie częstości odpasów powinno mieć miejsce szczególnie w ciepłych porach roku – latem, kiedy krowy doświadczają upałów. Zadanie jednorazowo dużej ilości paszy w okresie panowania wysokich temperatur powoduje szybkie zagrzewanie się TMR-u, w konsekwencji duże straty pasz, a w najgorszym wypadku – problemy zdrowotne spowodowane spożyciem zepsutej paszy.

W większości obór obowiązuje model dwukrotnego zadawania TMR-u. Najczęściej pasza zadawana jest wówczas po porannym i wieczornym doju. W czasie upałów warto zwiększyć udział paszy zadawanej na noc według proporcji: 30 proc. rano, a 70 proc. wieczorem. W zależności od mikroklimatu panującego w oborze w przypadku dalszego zagrzewania się paszy należałoby zwiększyć jeszcze częstotliwość zadawania TMR-u, choćby do 4 razy na dobę. Zwiększa się w ten sposób znacznie pracochłonność, ale umożliwia to ograniczenie psucia się paszy i związanych z tym strat finansowych.

Miks paszowy winien być też często podgarniany, gdyż rozsypany szybciej obsycha. Do praktyki wprowadzane są już roboty, które automatycznie podgarniają paszę, gdyż przy jej pobieraniu zwierzęta mają naturalną skłonność do rozrzucania.

Dostęp do wody

Szczególnie istotne dla krów mlecznych jest zapewnienie im odpowiedniej ilości wody. Nie bez znaczenia jest stan fizjologiczny krowy. Krowy zasuszone wypijają dziennie ok. 30-50 litrów wody. Z kolei, na wyprodukowanie 1 kg mleka krowa zużywa 3-4 litry wody. W przypadku ograniczenia możliwości pobierania wody krowy reagują nie tylko spadkiem wydajności mlecznej i większym zużyciem paszy na wyprodukowanie 1 kg mleka, ale także zaburzeniami zdrowotnymi, zwłaszcza w rozrodzie. Ogólnie przyjmuje się, iż krowa mleczna, na każdy kilogram suchej masy pobranego pokarmu wypija od 4 do 6 kg wody. Krowa produkująca 8-10 tys. kg mleka rocznie wypija dziennie choćby do 120-140 litrów wody. Powinna mieć więc możliwość jej pobierania o dowolnej porze przez całą dobę. Jest to możliwe tylko przy stosowaniu poideł automatycznych, najlepiej wannowych. W ciągu dnia krowa pije wodę 7-8 razy, zaś w nocy średnio 2 razy.

Krowy wypijają więcej ciepłej wody niż zimnej i więcej przy pojeniu częstym, mając swobodny do niej dostęp. Ma to szczególne znaczenie w przypadku krów mlecznych, którym zapewnienie wody w dostatecznej ilości przez całą dobę jest równoznaczne z wyższą wydajnością mleczną. Na ogół przyjmuje się, iż temperatura wody do picia dla zwierząt zdrowych nie powinna być niższa niż 120 C, zaś krowy wysokomleczne powinny otrzymywać wodę nieco cieplejszą – ok. 160 C. adekwatna ciepłota wody zabezpiecza przewód pokarmowy, który łatwo podlega przewlekłym schorzeniom. Stwierdzono, iż podanie wody zimnej powoduje u krów w 20-25 minut od jej podania spadek ciepłoty skóry o 1-3 0 C, zaś powrót do ciepłoty pierwotnej ma miejsce dopiero po 80 minutach. Pojenie wodą zimną działa szczególnie niekorzystnie na zwierzęta w ostatnim okresie ciąży. Zimą – gdy zarówno woda, jak i podawana zwierzętom kiszonka są bardzo zimne – zbyt dużo energii muszą one wydatkować na ogrzanie pobranej wody, co odbija się ujemnie na produkcji mleka.

Podsumowanie

Nawet najlepiej zbilansowane dawki pokarmowe nie przełożą się na produkcję mleka, jeżeli nie zostają pobrane przez krowy w odpowiedniej ilości. Jest to szczególnie ważne latem, kiedy panujące warunki mikroklimatyczne w oborze nie sprzyjają zwierzętom.

Warto pamiętać, iż od warunków, w jakich przebywają zwierzęta, zależy nie tylko ich kondycja oraz stan zdrowotny. Przekładają się one również w istotny sposób na wyniki produkcyjne, a co za tym idzie, ostateczny wynik finansowy gospodarstwa.

Idź do oryginalnego materiału