Projektanci systemu kaucyjnego w Polsce skonstruowali jego finansowanie tak, aby nie obciążało portfeli konsumentów. Główny ciężar kosztów operacyjnych spoczywa na przedsiębiorcach wprowadzających napoje na rynek – podkreśla mec. Wojciech Kulczyk, radca prawny WKB.

Jego zdaniem sprawne funkcjonowanie systemu będzie wymagało od społeczeństwa zmiany nawyków.
Od 1 października w Polsce działa system kaucyjny. Zasada jest prosta: kupując napój w oznaczonym opakowaniu, konsument płaci dodatkową kwotę – kaucję. Przy zwrocie pustego opakowania otrzymuje ją z powrotem. Wysokość kaucji wynosi 0,50 zł za plastikowe butelki do 3 l i puszki do 1 l. Butelki szklane wielokrotnego użytku do 1,5 l – 1 zł. Paragon nie jest wymagany. Zwrot opakowania można zrobić w wygodnym miejscu – w sklepie, przy ladzie lub automacie kaucyjnym. Nie musi to być miejsce zakupu.
Obowiązki sklepów i operatorów systemu
Sklepy o powierzchni powyżej 200 mkw. mają obowiązek prowadzenia zbiórki opakowań. Mniejsze placówki muszą pobierać kaucję, a do zbiórki mogą przystąpić dobrowolnie. Obowiązkiem operatorów systemu jest zapewnienie, by punkty zbiórki były dostępne w każdej gminie, a obsługa zwrotów była prosta i przyjazna.
Jak podkreśla mec. Wojciech Kulczyk, radca prawny WKB, główny ciężar kosztów operacyjnych (takich jak zbiórka, transport, zarządzanie) spoczywa na przedsiębiorcach wprowadzających napoje na rynek, zgodnie z unijną zasadą „zanieczyszczający płaci”.
„Za system płacą wprowadzający opakowania na napoje, czyli tak naprawdę ci, którzy je produkują. Taki jest zamysł ustawodawcy” – wskazuje mec. Wojciech Kulczyk.
Działanie systemu non for profit
Podkreśla, iż pieniądze znajdujące się w systemie, są przeznaczone na jego funkcjonowanie – operator systemu kaucyjnego otrzymał kapitał od założycieli, a akcjonariuszami operatorów systemu mogą być wyłącznie organizacje branżowe i przedsiębiorcy wprowadzający napoje na rynek. o ile operator systemu kaucyjnego wypracuje dochód, może go przeznaczyć wyłącznie na cele statutowe. jeżeli klienci nie odbiorą kaucji, system zatrzymuje ją i przeznacza wyłącznie na swoje finansowanie, a nie na wypłatę zysku akcjonariuszom.
„W ustawie wskazane jest, iż systemy mają działać non for profit, to znaczy, iż środki uzyskane z działania tych systemów nie mogą być wykorzystane w sposób inny niż w ten, który odpowiada tak naprawdę funkcjonowaniu systemu. Te środki są po to, żeby ten system mógł funkcjonować, to po pierwsze, a po drugie, żeby mógł się również rozwijać w przyszłości” – wylicza mec. Wojciech Kulczyk.
Jego zdaniem jedynym „kosztem” po stronie konsumenta będzie decyzja, czy chce się angażować w proces odzyskiwania kaucji – czy zwróci butelkę lub puszkę.
„Pytanie brzmi, czy my jesteśmy w stanie ponieść po naszej stronie organizacyjny wysiłek, żeby tę kaucję odzyskać. Osobiście wydaje mi się jednak, iż cel nadrzędny – czyli ochrona środowiska i uporządkowanie systemu zbierania pewnego rodzaju opakowań – jest tym celem, który warto zrealizować. Chociażby to się po naszej stronie wiązało z niedogodnościami” – wskazuje ekspert.
W zamyśle ustawodawcy obowiązujący od 1 października 2025 r. system kaucyjny to najważniejszy krok w kierunku budowy nowoczesnej gospodarki o obiegu zamkniętym w Polsce. Dzięki niemu wspólnie Polska osiągnie wyższe poziomy recyklingu, będzie mniej odpadów w przestrzeni publicznej.