Na Mazurach pojawił się niespodziewany gość – szakal złocisty. Ten rzadki drapieżnik, dotąd znany głównie z cieplejszych regionów Europy, został po raz pierwszy zaobserwowany na północy Polski. Wszystko zaczęło się w Rogajnach, gdzie po potrąceniu przez samochód mylnie wzięto go za wilka.
To nie wilk – to szakal!
Gdy pracownicy Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej otrzymali zgłoszenie o potrąceniu wilka, nie spodziewali się niczego nadzwyczajnego. Jednak na miejscu okazało się, iż znalezione zwierzę odbiega wyglądem od wilka, przypominając raczej nieznanego, egzotycznego drapieżnika. Konsultacje z ekspertami ujawniły prawdę – tajemniczy przybysz to szakal złocisty, który, przesuwając swój zasięg na północ, dotarł do polskich lasów.
Czy pojawienie się szakala złocistego w Polsce to wyjątkowy incydent?
Szakal złocisty, drapieżnik występujący dotąd głównie w południowej Europie i Azji, od kilku lat przemierza Europę Środkową. Często mylony z wilkiem lub lisem, ten średniej wielkości drapieżnik wyróżnia się wszechstronnością – w jego diecie znajdziemy zarówno drobne ssaki, ptaki, jak i owoce. Szakal jest zwierzęciem terytorialnym i doskonale adaptuje się do nowych środowisk, co pozwala mu stopniowo zasiedlać kolejne obszary.
Przypadek szakala z Rogajn dodatkowo zwraca uwagę swoją wyjątkowością. Zwierzę cierpiało na świerzb, co sprawiło, iż jego sierść stała się rzadka i nietypowa, a jego rozmiary były mniejsze niż zazwyczaj.
„Nowe gatunki to niestety żaden powód do euforii – przeważnie oznaczają problemy, chociaż akurat o możliwym wpływie szakala na nasze ekosystemy wiedzy nie mamy” – poinformował Park Krajobrazowy Puszczy Rominckiej w mediach społecznościowych.